Jakby Wam to powiedzieć... Studiuje tam i dokladnie jest 5 zjazdów w semestrze (czyli lekko licząc bez kasy na dojazdy 200 PLN placi sie za dzien spotkan) No, a - niestety - ani sali nie ma zbyt bogatych i w ogole za wszytskie ksera i materialy sie placi. No, ale jednak ludzie sa ważniejsi...
Atmosfera nie jest zla, jak wszedzie znajdą sie ludzie, ktorzy nie tylko chcą sie coś dowiedzieć (wyklady są calkiem ciekawe i raczej jednostki olewaja sprawe) ale tez postudiować w dobrym towarzystwie. Jako że segregacja jest bardzo duża, bo ciagle koledże powstaja jak grzyby po deszcu a nie ma gdzie kontynuować nauki, ludzie są wyborowi. Wiekszośc pracuje, cześć to juz mamy i doświadczone nauczycielki innego języka, także róznych rzeczy można sie dowiedzieć.
Co do tych 3-letnich moge to sprawdzić, ale z tego co pamietam, to zazdroślilismy im, ze te pol roku (czyli 2000) "krócej" będą sie męczyc.
pozdrawiam wszystkich
Jus