Ja też słyszałam duuuuużo złych opinii, ale mam rok wolnego (też chcę gdzieś indziej za rok ;) więc myśle, że najrozsądniej będzie go spędzić na anglistyce, i to nie płacąc za to... Zawsze to jakiś kontakt z językiem, a słyszałam od ludzi ze starszych lat, że wcale nie jest tak łatwo....
Myślę, że kto chce, ten coś wyciągnie z każdych studiów i każdej uczelni... W końcu to nie podstawówka czy gimnazjum, gdzie ile pani wtłoczyła dzieciom, tyle umieją :)
To nie mój pierwszy kierunek, więc i tak jestem przyzwyczajona do pracy "na właśną rękę", ale jak się to mówi... lepiej jak ktoś "pomoże" Ci się zmobilizować ;)
A wymagania na ATH też są duże, skoro ludzie mają problemy ze zdaniem PNJA.
Podkreślam: WYMAGANIA, bo jak jest z przekazywaniem wiedzy i zakresem materiału- to juz doświadczę wkrótce na własnej skórze;)