Olenka :)
ja wiem jak jest w rzeczywistości i polecam te studia. Co więcej, sama zamierzam zdawac we wrzesniu, więc jeśli się zdecydujesz, to być może spotkamy sie na egzaminach (a moze i dalej).
Studiowałam w Sosnowcu i mialam zajęcia z tłumaczenia w tych pracowniach o których piszesz (to te na zdjęciu ich strony), z wykładowcami, którzy prowadzą zajęcia na tych podyplomowych. Wszystko rzetelnie i porządnie.
La belle ma racje. nie miałoby większego sensu zdawac na uzupełniające magisterskie czy inne studia. Jeśli chcesz tłumaczyć, to Twój dyplom + CPE + ewentulny dyplom ukończenia tych st. podypl. dla tłumaczy to na pewno wystarczający kompet dla potencjalnych zleceniodawców :))
Piszesz o niezwykle kosztownych i długich studiach w odległym Poznaniu czy Lublinie. Ale wiesz, że te w Sosonowcu trwaja 4 semestry, a koszt jednego to 1600 zł? Są co prawda zaoczne, wiec zjazdy w pt i soboty co któryś tydzień.
Ja będę podchodziła do egzaminu, ale czy faktycznie będę studiowała (jeśłi ewentualnie zdam), nie wiem, będzie to zalezało od pewnych naszych finansowych spraw, ktore wyklaruja sie po wakacjach.
Swietnie Cię rozumiem, bo tez mam rodzinę, dziecko, pracę i inne obowiazki. ALe te studia to moje marzenie i myśle sobie, że jak nie teraz, czy ewentualnie za rok, to juz raczej nigdy ...:(
Zaglądałaś tu? :http://ija.us.edu.pl/stja/studiumtlumaczywww.htm
pozdrawiam -iwona :)