UŚ języki stosowane: język angielski + język włoski 2015/2016

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 46
poprzednia |
Cześć wszystkim!
Może trochę szybko, ale jestem ciekawa, czy któryś z forumowiczów wybiera się na ten kierunek (jeśli oczywiście zdamy maturę ;) )? Czy ktoś studiuję ten kierunek? Jest on stosunkowo nowy i nie wiem, co o nim sądzić. Może ktoś ma ochotę podzielić się swoimi wrażeniami?

Pozdrawiam.
edytowany przez Tetisherii: 20 kwi 2015
Ja studiuję aktualnie, jednak nie włoski + angielski a francuski + angielski. Generalnie nie jest łatwo, przyjęli naprawdę sporo osób, jednak z mojego rocznika dość trochę z przyjętych uciekło jeszcze przed pierwszą sesją, parę osób też odpadło. Sporo jest czytania - na pierwszym roku są dwie literatury (amerykańska i brytyjska) oczywiście na obie z tygodnia na tydzień trzeba coś czytać. Języki włoski/francuski nauczane są od podstaw, co za tym idzie z materiałem leci się do przodu z prędkością błyskawicy - nie jestem pewna czy w grupie z włoskim wyglądało to dokładnie tak samo, jednak podejrzewam, że tak - pierwszy semestr z polegał na tym, że prowadzący próbowali nam włożyć do głowy jak najwięcej informacji w jak najkrótszym czasie, dopiero potem te informacje są poszerzane. Dlatego jeśli ktoś nie miał wcześniej żadnego kontaktu z tym językiem musiał naprawdę sporo pracować we własnym zakresie, żeby jakoś ogarnąć taki natłok informacji. Jeśli chodzi o poziom angielskiego, nie jest on ani bardzo wysoki, ale też nie niski. Wykładowcy są różni, jedni oczekują więcej, oceniają surowiej, niektórzy przeciwnie. Ja osobiście jestem bardzo zadowolona z tego kierunku, ale znam sporo osób, które mają zupełnie przeciwne zdanie. To też zależy kto czego oczekuje, dlaczego wybiera te studia. Gdyby ktoś miał jakieś pytania odnośnie języków stosowanych na UŚ może pisać, ja co prawda jestem na początku swojej drogi, ale co nieco mogę powiedzieć :)
Dziękuję za odpowiedź, każda opinia się dla mnie liczy, bo mało osób, które znam może się wypowiedzieć na ten temat (jak już ktoś studiuje na UŚu, to w Katowicach, nie w Sosnowcu). Nie wątpię, że jest trudno, znajomość języka na poziomie C1 w 3 lata, stykając się z nim dopiero na studiach, to nie lada wyczyn. A ty czarnaorchideo, uczyłaś się już wcześniej francuskiego? Bo ja w sumie myślę, że będę składała zarówno na włoski + angielski jak i francuski + angielski. Z włoskim miałam już kiedykolwiek styczność, uczyłam się go przez kilka miesięcy i mam już jakiś "grunt", jednak z francuskim w ogóle nie miałam do czynienia, jedynie w filmach czy muzyce (ale to się nie liczy) i nie wiem czy dam radę, bo z pewnością łatwo nie jest, a francuski również do łatwych języków nie należy (ale jest przepiękny). Widzę, że będzie mnie czekał owocny w pracę rok od października (jeśli oczywiście zostanę przyjęta). Wiadomo, że nie wszystkim się dogodzi, ile ludzi, tyle opinii, chociaż pewnie w większości są to ludzie z przypadku, nawet nie wiedzieli na co się piszą. A czy dużo zostało osób zaczynających historię z francuskim na studiach?

A tak trochę z innej beczki, jak wygląda sprawa akademików? Czy naprawdę dostają go wszyscy, którzy złożą podanie? Bo spotkałam się z taką opinią, a ile w tym prawdy, nie mam pojęcia, więc wolę się upewnić. Nie chcę, żeby okazało się np. 25 września, że wylądowałam bez dachu nad głową i muszę błyskawicznie szukać jakiegokolwiek mieszkania.

Przepraszam za natłok pytań, lepiej dowiedzieć się na co właściwie się piszę.
Przed rozpoczęciem studiów uczyłam się francuskiego przez około rok, ale uczyłam się tego języka sama (nie miałam go w szkole, nie chodziłam na żadne korepetycje czy coś) i nie była to też zbyt intensywna nauka bo jednak ważniejsze dla mnie były przedmioty, które zdawałam na maturze i na francuski czasem nie starczało czasu. Oczywiście nie było tak, że osoby, które nie miały styczności z francuskim wylatywały jako pierwsze, w mojej grupie są może 3-4 osoby, które miały z tym językiem styczność wcześniej, cała reszta to osoby, które zaczęły na studiach i dają sobie radę. Niektórym idzie lepiej i widać postępy, inni radzą sobie nieco gorzej - wszystko zależy od zaangażowania, trzeba trochę posiedzieć nad tym także w domu, co jest raczej oczywiste. Warto się zastanowić nad tym, który kraj bardziej cię interesuje - kultura, literatura, historia - bo są to rzeczy, z którymi będziesz miała styczność na tych studiach. To czy znasz już dany język, cze nie jest moim zdaniem mniej ważne, bo wszystkiego można się nauczyć. Tym bardziej, że zaczniecie od podstaw podstaw (liczby, członkowie rodziny, jak się przywitać, pożegnać:)) z tym, że z materiałem leci się szybciej niż np. w liceum.

Jeśli chodzi o akademiki, niestety nie wiem jak to dokładnie wygląda, ja od początku mieszkam w wynajętym mieszkaniu, mam znajomych w akademiku, ale nie dopytywałam się nigdy o szczegóły.

Rozumiem, że masz mnóstwo pytań, mi też się ich sporo kłębiło w głowie jak składałam papiery i zaczynałam studia:) To co wcześniej napisałam może brzmieć trochę groźnie, ale nie ma aż tak źle, jeśli kierunek cię zainteresuje, dasz sobie radę ze wszystkim. Życzę powodzenia i na maturach i w czasie rekrutacji a gdybyś chciała coś jeszcze wiedzieć to chętnie pomogę jak tylo będę mogła :)
Hej hej :)
Ja wybieram się w tym roku na angielski + włoski. Też zastanawiam się czy sobie poradzę bo szczerze mówiąc nie miałam nigdy styczności z tym drugim językim.
Zastanawia mnie jeszcze jedno.. w informatorze pisze że są to studia I stopnia, nic nie pisze o kontynuacji tych dwóch języków razem tak jak to jest w przypadku angielski + francuski. Wiesz może coś więcej na ten temat? ;)
Ja gdy się dowiedziałam, że mnie przyjęli z jednej strony byłam strasznie zadowolona, ale z drugiej trochę spanikowałam, bo stwierdziłam, że na pewno będzie tak, że większość osób miała już francuski w szkole średniej i będę jedną z niewielu o niezbyt wysokim poziomie. Jak się okazało, zdecydowana większość to były osoby, które zaczynały, albo - jak jak - próbowały się uczyć na własną rękę. Owszem pracy dość trochę jest a od natłoku informacji czasem może rozboleć głowa, ale naprawdę wszystko jest do ogarnięcia. Większość prowadzących, z którymi mam zajęcia z praktycznej nauki języka, to naprawdę w porządku ludzie, którzy zawsze wszystko wytłumaczą, zawsze można do nich podejść na konsultacjach i rozwiać wątpliwości.

Niestety nie wiem nic na temat kontynuacji włoskiego i angielskiego, ale z tego co wiem ten kierunek pojawił się w ofercie uczelni później niż fr-ang, więc pewnie taka możliwość będzie :)
ufff no to może sobie poradzę (o ile się w ogóle dostanę :D)
Właśnie, jeszcze jedno pytanko. Ile trzeba mieć mniej więcej z rozszerzenia żeby się dostać? Jest bardzo trudno?
Jeśli interesuje cię włoski z angielskim - tam dostać się jest łatwiej, bo mniej chętnych. Na fr-ang przyjęli nas sporo, osoby z końca listy miały po około 140 punktów (albo i mniej, choć ciężko mi podać dokładną liczbę bo nie pamiętam) . Ogółem dostała się zdecydowana większość chętnych. Ciężko powiedzieć ile powinno się mieć z rozszerzenia, żeby się dostać. Jeśli samo rozszerzenie by ci nie poszło zawsze mogą cię podratować punkty z podstawy, czy ustnego. Choć nie będę ukrywać, osoby, które mają poniżej 60-50% z rozszerzenia to zwykle osoby o nieco słabszej znajomości języka angielskiego i nawet jeśli się dostają to potem mają problem ze zrozumieniem wykładów czy zdaniem egzaminu z praktycznej nauki języka. Mimo wszystko dostać się nie jest wcale trudno a jeśli będzie ci zależało to dasz radę się na tych studiach utrzymać:)
Kurcze bo właśnie przeglądając listę przyjętych na rok akademicki 2014/2015 zauważyłam że to właśnie na ang+fr był niższy próg i przyjęli więcej osób niż na włoski ;) Nie no powinno być ok bo z rozszerzenia będę mieć koło 92% zobaczymy jak rozprawka jeszcze, no i ustny :D Dzięki za info :))
Może to i racja i źle ci napisałam, ale nigdy nawet nie spojrzałam na to ile osób i z jaką ilością punktów przyjmowali na włoski:) W każdym razie na francuski naprawdę nie było ciężko się dostać.
Dzięki za wszelkie informacje :) kurcze, nadal się waham... teraz jeszcze zastanawiam się nad językiem biznesu. Wiesz może coś więcej na temat tego kierunku? Wiem, że wybiera się lektorat spośród 2 języków (niemiecki albo francuski), tylko słyszałam że nie nauczę się tam bardzo dobrze tego drugiego języka.. + zajęcia nie są prowadzone w tym nowoczesnym budynku na Grota tylko gdzieś indziej,w gorszych warunkach. Ile z tego jest prawdą? Może masz jakiś znajomych studiujących właśnie na tym kierunku? :)
Mam czas do końca czerwca z wyborem i chciałabym podjąć jak najlepszą decyzję :D

PS. Zalogowałam się już na UŚ i przeglądając szczegółowe opisy kierunków zauważyłam, że językiem wykładowym na językach stosowanych: ang + wł jest język polski... dla porównania weszłam na ang + fr gdzie języki wykładowe to ang, pol i fr. O co chodzi? To pomyłka, czy rzeczywiście tak jest? :P
Witam! Ja również zapisałem się na języki stosowane fr + ang i wł + ang. Nie mam jednak pojęcia, który kierunek wybrać ostatecznie. Z tego, co zdążyłem się zorientować, to włoskiego na rynku jest mniej, a co za tym idzie, chętnych również. Zaś francuskiego więcej, no ale i chętnych sporo. Poza tym, powiadają, że włoski jest nieco łatwiejszy od francuskiego. Nie ma tak dużego nacisku w poprawność wymowy. Przy francuskim podobno trzeba się bardzo skupić. Są to oczywiście suche fakty, wyczytane przeze mnie w Internecie. Nie mam pojęcia, jak jest w rzeczywistości i nie wiem też, na jaki kierunek się zdecydować. Szukam jakichś informacji, gdzie się da. Próbuję się czegoś dowiedzieć od znajomych, w Internecie, ale jednak wciąż mam wątpliwości. Czy jest ktoś, kto potrafiłby w miarę precyzyjnie porównać te dwa kierunki? A może jest coś lepszego ze stajni Filologii Angielskiej? Każda wiadomość mile widziana, a jeśli chciałby się ktoś ze mną skontaktować, to piszcie. W końcu jest jeszcze odrobinę czasu.

Dziękuję z góry i pozdrawiam!
Hej, możecie zadać pytanie na spotted Wydziału Filologicznego, na pewno więcej osób się wypowie. :) https://www.facebook.com/pages/Spotted-U%C5%9A-Wydzia%C5%82-Filologiczny/14[tel]?fref=ts
bonesanatomy, język w jakim prowadzone są wykłady zależy od przedmiotu, literatury amerykańska i brytyjska, gramatyka opisowa j. ang i inne przedmioty związane z angielskim, są wykładane po angielsku, zarówno w grupie wł-ang jak i fr-ang. Z kolei przedmioty takie jak językoznawstwo (czyli przedmioty, które teoretycznie powinny bć wykładane po włosku, albo francusku), na pierwszym roku są wykładane po polsku, żeby było zrozumiale dla wszystkich :)
Hej wszystkim :) . Jestem tegoroczną maturzystką i wybieram się na włoski i angielski. Myślę, że języki stosowane to dobry pomysł i cieszę się, że włoski jest od zera , ponieważ dotychczas nie miałam z nim styczności. Moja mama ma koleżanki , które tam pracują i z tego co mi powtarzała to mogę powiedzieć, że ten kierunek to dobry wybór. Podobno studenci są traktowani b. dobrze, każdy student jest cenny, w przeciwieństwie np. do angielskiego z projektowaniem gier , gdzie na początku było koło 70 studentów a po jakimś czasie zostało 15 czy jakoś tak. No i jeszcze słyszałam, że włoski jest na dobrym poziomie, że po tych studiach faktycznie się go dobrze umie, a na przykład taki angielski z arabskim to ten arabski po tych studiach kuleje. ;) Jedyne co mnie martwi to to, że są to tylko studia I stopnia , ale to się będę martwić za 3 lata. Albo zrobię tylko licencjat , przecież nie trzeba mieć magistra. No , ale wybiegam w przyszłość , aktualnie jeszcze nie wiem , czy się dostanę. Mam z matury ustnej 100% , więc jestem w pełni zadowolona a pisemnej rozszerzonej powinnam mieć tak 84% , jak wynika z moich obliczeń. wiem, że nie jest to jakiś super wynik, ale nie chodziłam na żaden kurs , jedyne co to się uczyłam na lekcje w szkole. Wiem, że gdybym się przygotowała to wynik byłby o wiele lepszy, ale tą filologię wymyśliłam w ostatnim momencie i teraz jestem pewna, ze to jest to, co chcę studiować.
Ja sie waham pomiedzy ang + wł a jezykiem biznesu :( co lepsze, bardziej przyszlosciowe? Czy ten wloski jest/ bedzie az tak popularny i potrzebny? Jak to jest z tym jezykiem biznesu? To sie tylko tak szumnie nazywa czy rzeczywiscie jest to dobry kierunek? moze ktos studiuje i podpowie :)
Cytat: bonesanatomy
Ja sie waham pomiedzy ang + wł a jezykiem biznesu :( co lepsze, bardziej przyszlosciowe? Czy ten wloski jest/ bedzie az tak popularny i potrzebny? Jak to jest z tym jezykiem biznesu? To sie tylko tak szumnie nazywa czy rzeczywiscie jest to dobry kierunek? moze ktos studiuje i podpowie :)

Sama musisz to ocenic. Juz wiesz, ze ang. to przydatny. Sama ocen (przez przegladanie googla itp) jaka praca mozesz po tych jezykach podjac. Jedno co wiem, to jest to, ze jak juz umiesz wloski na dobrym poziomie, to NIKT Ci tego nie odbierze i nigdy nie wiadomo gdzie ten jezyk Ciebie poprowadzi.
Cytat: czarnaorchidea
Jeśli interesuje cię włoski z angielskim - tam dostać się jest łatwiej, bo mniej chętnych. Na fr-ang przyjęli nas sporo, osoby z końca listy miały po około 140 punktów (albo i mniej, choć ciężko mi podać dokładną liczbę bo nie pamiętam) . Ogółem dostała się zdecydowana większość chętnych. Ciężko powiedzieć ile powinno się mieć z rozszerzenia, żeby się dostać. Jeśli samo rozszerzenie by ci nie poszło zawsze mogą cię podratować punkty z podstawy, czy ustnego. Choć nie będę ukrywać, osoby, które mają poniżej 60-50% z rozszerzenia to zwykle osoby o nieco słabszej znajomości języka angielskiego i nawet jeśli się dostają to potem mają problem ze zrozumieniem wykładów czy zdaniem egzaminu z praktycznej nauki języka. Mimo wszystko dostać się nie jest wcale trudno a jeśli będzie ci zależało to dasz radę się na tych studiach utrzymać:)

Ja się strasznie boję , że się tam nie dostanę . Na prawdę wystarczyło mieć tylko 140 pkt?
Hej wszystkim! :)
Zobaczyłam ten wątek i od razu założyłam konto na tym forum. Otóż mam nie lada zagwozdkę - zamierzam startować na ten kierunek, ale nie potrafię się zdecydować pomiędzy zestawem włoski+angielskim a francuski+angielski. Zaczęłam się nad tymi dwoma poważnie zastanawiać, bo uwielbiam język włoski i bardzo przyjemnie uczy mi się go w zaciszu domowym. Jednak francuski jest dla mnie trudniejszy (obecnie pracuję nad wymową, podstawowymi zwrotami i jak na razie opornie idzie :/), ale filologia to nie tylko nauka języka obcego, wliczają się również inne przedmioty jak np. literatura i w tym przypadku właśnie preferuję Francję, a kwestia historii właśnie idzie w kierunku Włoch... mam straszny mętlik w głowie i czy może ktoś mi powiedzieć, czy naprawdę dużo jest tej literatury włoskiej na studiach? Czy ciężko przez to przejść jak nie interesujesz się literaturą tego kraju? Bo niestety Włosi nie mogą się pochwalić takimi dobrymi literatami jak Francuzi (mogę się mylić, po prostu znam zaledwie garstkę, którą wyliczę na palcach rąk i jakoś mnie nie porwali). Może ktoś potrafi mi coś na ten temat powiedzieć? Bo męczy to mnie już długo, a czasu coraz mniej...
na lingwistyce nie ma literatury i historii w takim stopniu jak na filologii, albo w ogóle nie ma (musisz sprawdzić)
ja bym wybrał język, z którego jestem mocniejszy, bo potem w tym nawale trudnych przedmiotow bedzie sie mozna latwiej odnaleźć
Hej :) Byłam w zeszłym roku studentką UŚ właśnie na filologii angielskiej z językiem biznesu. Słowo "byłam" jest kluczowe - ze względu na to, że nie dałam sobie rady z natłokiem nauki (pracuję na pół etatu i nie miałam się kiedy uczyć + nałożyły się na to również problemy prywatne) postanowiłam zrezygnować. Na sam kierunek przyjęli ponad 100 osób. W dzień rozpoczęcia roku akademickiego wybiera się dodatkowy język - niemiecki albo francuski. Ja wybrałam niemiecki. Oba języki nauczane są od podstaw, mój wykładowca pozwalał nie przychodzić na te "pierwsze" zajęcia osobom, które znały już podstawy języka, mogli przychodzić na ćwiczenia dopiero od momentu w którym zaczynały się tematy, których nie ogarniali ;) W kwestii frekwencji dopuszczalne są maksymalnie dwie nieusprawiedliwione nieobecności na ćwiczeniach. Na wykłady chodzić nie trzeba ale życie mnie nauczyło, że warto na nich bywać i robić sobie notatki na bieżąco, później ciężko wszystko ogarnąć. Ktoś gdzieś pisał, że słyszał, że zajęcia nie odbywają się w całości na Grota - owszem, kiedyś tak było, natomiast w zeszłym roku całość zajęć odbywała się właśnie w tym nowoczesnym budynku, jedynie rozpoczęcie mieliśmy w budynku biblioteki ;) No chyba że coś się zmienia na drugim roku, ale tego już nie jestem w stanie stwierdzić.

Ze względu na wysoki poziom przesiew jest dość spory: z osób które przyjęto na kierunek utworzono 4 grupy po 28 osób (2x język niemiecki, 2x język francuski), po sesji zimowej zostało na tyle osób, że z 4 grup zostały 2. Kierunek jest dobry, da się na nim utrzymać jeśli jest się zaangażowanym, z wykładowcami też da się dogadać :) Z przedmiotów najciekawsze było dla mnie chyba językoznawstwo z dr. Drożdżem, naprawdę ekstra facet, przezabawny i niesamowicie pozytywny :D

Co do tegorocznej rekrutacji to też planuję się wybrać na języki stosowane angielski + włoski. Włoskiego uczyłam się na poziomie rozszerzonym przez trzy lata w liceum, teraz poprawiłam maturę z rozszerzonego angielskiego na dość wysoki procent więc mam nadzieję że się dostanę. I przede wszystkim utrzymam :D

W razie pytań o biznes - piszcie, chętnie odpowiem na tyle na ile umiem :)
Hej! I jak, wszyscy się dostali? :)
Ja dostałam się i na francuski i na włoski, więc teraz mam dylemat, bo od kilku dni właśnie skłaniam się ku francuskiej, ale włoski też bym chciała. Ach... :/
Ja tez sie spokojnie dostalem na francuski i wloski, ale wiem, ze pojde na francuski. Wieksze perspektywy.
szalonagrzanka jak jest z tym lektoratem na biznesie? Bo słyszałam że kiepsko jest z tym drugim językiem. Plus czy mogłabyś ogólnie opowiedzieć o tym kierunku? czy to jest taka wielka nazwa biznes a mało co z tych zagadnień jest? Ciekawi mnie jeszcze dlaczego znów nie próbujesz na ten język biznesu? Co Cię zniechęciło do ponownego studiowania tam? ;)
Ja mam ogroooomy dylemat :( zależałoby mi na dwóch językach tak jak jest ang z wł ale znów nie ma kontynuacji II stopnia tak jak jest to w przypadku ang z fr (tam nie złożyłam :/) , i to jeszcze tłumaczenia z j. biznesu. Muszę się zdecydować do czwartku :(
Ja dostałam się dziś na uś na wloski+ang i chyba ma to pójdę bo uj mnie "nie chce" na filo włoskiej xd tzn mam 18 osób przed sobą na rezerwie wiec zobaczymy jak to będzie...
co was ciągnie do studiowania tego włoskiego? są po tym dobre perspektywy?
Ja po prostu trochę umiem wloski(jeździłam tam przez 8 lat przynajmniej na miesiac- to mnie najbardziej trzyma) i podoba mi się on. O innym nie myślę jeśli chodzi o studiowanie... Najwyżej kursy z francuskiego itp.
somersby, zawsze jakbyś się jednak dostała na ten UJ to możesz zabrać papiery z UŚa i zawieźć do Krakowa. Chyba, że nie chcesz już tak kombinować, to rozumiem (bo mi by się nie chciało, no chyba, że byłby to kierunek moich marzeń). Skoro tak, to witam nową koleżankę z roku, bo chyba nie z kierunku, bo zdecydowałam się na francuski ostatecznie, ale papiery zawożę dopiero w poniedziałek, więc jeszcze mam dużo czasu żeby się rozmyślić wiele razy i pójść jednak na włoski.
bonesanatomy, chciałam iść na włoski ze względu na prześliczny język, jakim jest on sam w sobie, szaleję za kinem włoskim, operą oraz historią tego kraju, ale niestety, literatura pozostawia wiele do życzenia (no i nie przepadam za ich "wielkim" Fellinim), że tak powiem. Ponadto ofert pracy z włoskim nie jest tak wiele jak dla ludzi ze znajomością francuskiego, więc też trzeba pomyśleć perspektywicznie. Literatura francuska nie jest taka odstraszająca, kino francuskie również uwielbiam, choć jest czasami dość specyficzne, Carmen to jedna z moich ulubionych oper, historia Francji również jest bardzo interesująca, ale język francuski mimo że piękny wydaje mi się bardzo trudny, ale mam nadzieję, że podołam. Właśnie od poniedziałku zacznę kupować jakieś materiały i zasiadam do nauki.
edytowany przez felka_kropicielka: 15 lip 2015
No właśnie chodzi o to,ze Kraków mam ok 40 minut drogi od domu a Katowice/Sosnowiec ponad 2(chyba nawet 2.5) wiec chcąc odebrać jednak papiery miałabym kawał drogi a też na składanie papierów na UJ to czasem wyznaczają 1 lub 2 dni o co wtedy? Zanim zajade do kato wezmę papiery potem spowrotem i znowu zawozic do krk... straszne zamieszanie :( ja ten uś wybrałam w ostatniej chwili ( o jejku a jak mnie nie przyjmą na UJ to co wtedy gdzie złożyć??!! itp) :D no to szybko szukam i znalazłam na uś dość ciekawy kierunek i od razu się zarejestrowalam( szczerze do tej pory miałam nadzieję, że jednak pójdę do Krakowa :D) no ale cóż.. niestety. Wiec ja też tak do końca nie przemyślałam, działałam raczej na zasadzie, co jeśli nie UJ? Francuskiego się boję mówiąc szczerze nigdy nie miałam z nim styczności to takie" nadrabianie" teraz w domu nie poszło by mi gładko bo nie mam pojęcia w mowie a tym bardziej piśmie :/ poza tym też nigdy nie interesowałam się aż tak Francja żeby myśleć o studiach w tym kierunku ale myślę,że kurs i tak zrobię przynajmniej jeszcze jednego języka (prawdopodobnie francuskiego). Tak więc trudna przeprawa przede mną i sama teraz się boję co jeśli jednak przyjmie mnie UJ. Czy iść na uś na ciekawszy kierunek( w końcu połączyli ang z wloskim czyli to między czym musiałam wybierać w krakowie) czy iśc na UJ w końcu to ten "wspaniały UJ" no i mam na miejscu :/
ja właśnie w ogóle nie miałam styczności z włoskim i nie mam tak ze ooo idę tam bo historia, język i kultura Włoch taka piękna. Nigdy nie interesowałam się tym krajem i to będzie dla mnie coś całkowicie nowego. Dlatego teraz pytanie jak można wykorzystać umiejętność posługiwania się tym językiem :/
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 46
poprzednia |

« 

Egzamin gimnazjalny

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie