anglistyka dla średniozaawansowanych?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!
Uczylem sie angielskiego tylko przez 3 lata w liceum (+ prywatne korki poza liceum). Uczylem sie b. pilnie. BARDZO lubie ten jezyk, lubie sie go uczyc, mam duza motywacje do jego nauki. W tym roku zdawalem mature: ustny ang(podstawowy) 90%; pisemny podst. ok 85% pewnie, rozszerzony pewnie ok.50%. Chcialbym uczyc sie dalej ang tak by znac go BIEGLE. Chce isc do NKJO gdzie jest nizszy poziom niz na uniwerku, bo na uniwerku to sobie na pewno nie poradze.
Słyszalem ze mozna studiowac anglistyke zaczynajac od np. średniozaawansowanego poziomu - czy wiecie gdzie mozna tak studiowac anglistyke od nizszego poziomu??
na wiekszości studiów zaocznych i na niektórych dziennych prywatnych
Dodam jeszcze ze nie planuje byc nauczycielem ang lub tłumaczem... Chce poprostu Znac BIEGLE ang, mam duza motywacje do tego. Ktos mi mowil zebym szedl na inne studia i tam sie uczyl angielskiego jako jezyk obcy. Niestety inne kierunki mi nie podchodza, nie chce studiowac czegos co mnie w ogole nie interesuje. A angielskiego lubie sie uczyc...
witaj
dlaczego nie poduczysz sie dluzej np. na kursach lub prywatnych lekcjach
lub np czemu nie wyjedzisz za granice
a jak juz bedziesz znac jezyk na odpowiednim poziomie
dlaczego nie sprobujesz pozniej
bo wierz mi, jest bardzo trudno,sama nie wiedzilam ze moze byc tak ciezko
czasami mysle ze moglam poczekac rok i sie douczyc, sama nie wiem
hmmm ja studiuje na AP w Krakowie
ale u nas chyba czegos takiego nie ma
ale nie jestem pewna
ale wydaje mi sie ze na prywatnej uczelni we Wroclawiu jest cos takiego jak rok zerowy ale moze sie myle
poszukaj na google stronki tej uczelni
pozdrawiam i powodzenia
ale fajna wyopowiedz ! :)
>Dodam jeszcze ze nie planuje byc nauczycielem ang lub tłumaczem...
>Chce poprostu Znac BIEGLE ang, mam duza motywacje do tego. Ktos mi
>mowil zebym szedl na inne studia i tam sie uczyl angielskiego jako
>jezyk obcy. Niestety inne kierunki mi nie podchodza, nie chce
>studiowac czegos co mnie w ogole nie interesuje. A angielskiego lubie
>sie uczyc...

Ja tez lubię sie uczyć angielskiego, ja też chce znać biegle angielski i mam motywacje, ale dla mnie to nie powód do studiowania anglistyki! Owszem kiedys myślałam o tym, ale szybko zmienilam zdanie! Anglistyka to nie kurs językjowy, gdzie uczą języka! Anglistyka to nauka o języku, a także nauka historii, literatury! Dlatego też wybrałam inne studia, a anglieskiego się uczę i może kiedys będę znała go biegle.
Ja Ci radzę podobnie ja tamta osoba!
Jeżeli zdecydujesz sie wybrać anglistykę i nie chcesz być nauczycielem to NKJO chyba nie jest dobrym wyborem - bedziesz narzekać na przedmioty pedagogiczne!
A co do Twojego poziomu, to jeżeli faktycznie masz motywacje to poucz sie rok bardzo intensywnie i myslę, że wówczas poradzisz sobie na uniwerku.
to co Ty chcesz robić po tych studiach, jesli nie chcesz uczyc ani tłumaczyc?
moim celem jest znac biegle angielski. ta znajomosc ang ma mi w zyciu pomóc na innym polu niz zarabianie na tlumaczeniu czy uczeniu...

zastanawiam sie czy wiecej bede narzekal na przedmioty pedagogiczne czy na przedmioty na innym kierunku, ktore tez moga mnie nie ciekawic... Mysle, ze studiujac anglistyke moja znajomosc ang by bardzo wzrosla bo nauka krecilyby sie wokol tego jezyka. Na innym kierunku gdzie ang uczylbym sie jako jezyk obcy wiecej czasu bym musial poswiecac nauce przedmiotow niezwiazanych z tym jezykiem, nauka ang bylaby tylko jako dodatek - znajomosc ang wzrosłaby w MNIEJSZYM stopniu... czy dobrze myślę?

patrzę na przedmioty w NKJO Sieradz http://www.nkjosieradz.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=5
w moim przypadku (gdy nie chce byc nauczycielem) mało przydatne wydaja sie byc PSYCHOPEDAGOGIKA, TEORIA UCZENIA, METHODOLOGY CLASS/SCHOOL/LECTURE/PROSEMINAR...
powiedzcie cos o tych przedmiotach. Czego uczą na "4-SKILLS", "RLT", "DIPLOMA SEMINAR", "DESCRIPTIVE GRAMMAR"?
Raf, czy ty czytać nie umiesz? Ludzie ci tu piszą, że anglistyka to nie nauka języka a ty swoje. Otóż na anglistyce nie nauczysz się jezyka, bo tak będziesz zajęty uczeniem się innych rzeczy, np descriptive grammar (nauka o języku, przypomnij sobie rozbior zdan z podstawówki i pomnóż trudnośc przez 5, do tego fonetyka, fonologia, semantyka i pragmatyka, których nie miałeś w szkole i będa dla ciebie czarną magią). Nikogo na anglistyce nie uczą języka. Samemu trzeba się uczyć, bo inaczej wylot. Zapisz sie chłopie na studia zgodne z zainteresowaniami i na KURS JĘZYKOWY (tam akurat języka uczą).
Moze troche nieadekwatne porownanie podam, ale to tak jakby powiedziec ze na historii na uniwerku nie ucza historii tylko ubioru szlachty francuskiej... Mysle ze troche przesadzacie, koles zadaje pytanie i niekoniecznie oczekuje porad. Wg mnie, Raf, jesli nie masz isc w ogole na studia to lepiej pojsc do NKJO i zdobyc w ogole jakis zawod, a przy okazji poduczyc sie jezyka. Nikt mi nie powie, ze studia zwiazane z anglistyka w ogole nie ucza. Naturalnie nie bedzie tak, jak w szkole jezykowej. Ale wlasnie celem studiow jest douczenie i zaglebienie sie w jezyku. Ja tam zycze Ci powodzenia na studiach,
pozdrawiam,
Dawid
celem studiów nie jest douczanie - od tego są kółka wyrównawcze w podstawówce - tylko studiowanie. Ja nie pouczam tylko pisze z litości. Uniwersytety sa pełne tych, co mysleli tak jak raf i sie pomylili. I teraz sie męczą.
A nie sadzisz, ze jezeli Raf naprawde chce tak zrobic to i tak to zrobi? I w sumie nasze komentarze niczego nie zmienia? Wydaje mi sie, ze jezeli sam sie oparzy (oby nie) to bedzie wiedzial najlepiej. Nam pozostanie tylko czyste sumienie. Celem studiow jest w/g mnie zdobycie wyksztalcenia. Jak je zdobedziesz i czy sie bedziesz meczyc, to juz chyba sprawa drugoplanowa.
Pozdrawiam,
Dawid
moim skromnym zdaniem to po co iść na NKJO i się męczyć? z tego co wiem tam jest od cholery i trochę nauczycielskich przedmiotów i sama nazwa mówi, że to jest kolegium NAUCZYCIELSKIE.
a co do anglistyki jako kursu językowego, to akurat moim zdaniem skoro ma motywacje do nauki to tam się nauczy. przecież on nie mówi, że czeka aż go nauczą tylko sam chce się uczyć. a dodatkowo na NKJO to właśnie jest nauka bardziej w stronę użcia języka a nie ejgo poznania, tam mają mniej tych wszystkich descriptivów i tych pierdół.
jak dal mnie to RAf w ogóle niepotrzebnie sie pytał odpowiedziec była własnie dokładnie przewidywalna, ale ja ogólnie uważam, zę studia językowe są bezsensu bo nie dają żadnego konkretnego zawodu. I możecie mi mówić, że śą ciekawe i takie tam bzdety, ze się lubi ang...miejsc dla takich jest pare na setki chętnych, własnie ludzie po anglistyce i psychologi, polonistyce zapełniają teczki bezrobotnych w tym kraju. Tzreba zrozumirc wymagania rynku pracy a potem sobie wybrać studia. Filologie śą dla osob które KOCHAJĄ GRZEBAC W JĘZYKU i rozbierac go na gramatyczne częsci pierwsze a nie w nim mówić biegle, jak chcwesz mówić biegle to wyjedż do Angli-i już.
no wiesz, ja znam przykłady ludzi mówiący biegle po angielsku i nigdy nie będących w jakimkolwiek kraju anglojęzycznym. poza tym skarbie kończąc obcą filologię, a tym bardziej angielską możesz choćby dawać korki i tym samym aktka w teczkach o bezrobotnych wcale się nie zapełniają. poza tym z pracą to jest tak, że jak ktoś nie chce to nie znajdzie. filologia, psychologia, ekonomia czy inne zarządzanie dają takie same możliwości znalezienia pracy na naszym polskim niepewnym rynku pracy.
Hmmm... zastanawiam sie tez nad lingwistyka stosowaną... ktora ponoc jest bardziej nastawiona na poszerzanie praktycznej znajomosci jezyka.
1.Czy mozna ją studiowac z duzym naciskiem na angielski i (duzo) mniejszym na drugi jezyk (np. niemiecki)?
(Upewnijcie mnie) bo z tego co wiem to studiowanie lingwistyki stosowanej to ZAWSZE najmniej 2 jezyki, tak? nie mozna tylko jednego?

2. Z tego co wiem to lingwistyka stosowana uczy bardziej w kierunku zawodu tlumacza niz nauczyciela, prawda? Choc nie zamierzam byc tlumaczem, to na takim kierunku chyba wiecej "ucza jezyka" niz na anglistyce - czy tak?

P.S. licze sie z Waszymi radami!
ponownie - kurs językowy. Tam najbardzej uczą języka
chłopie zastanów się po co tak naprawdę Ci te studia? lingwistyka, przynajmniej na UAM to w większym stopniu niemiecki. wykłady itp sa po niemiecku. poza tym serio po co się męczyć dla samego nauczenia się języka? pójdź do szkoły językowej na kurs przygotowujący do CPE, przyłóż się i będziesz miał biegłość języka.
Czy po NKJO jest mozliwosc zostania tłumaczem? czy trudniej po NKJO jest zostac tlumaczem niz po anglistyce na uniwerku? Czy trzeba po NKJO robic dodatkowo jakies kursy na tlumacza?
Pozdrawiam!
Tlumaczem mozesz byc i po zootechnice - serio. Jesli znasz dany jezyk perfekcyjnie, to zawsze mozesz sprobowac robic tlumaczenia. To klienci zdecyduja, czy jestes wart tego, by placic Tobie za tlumaczenia.

Sa jeszcze studia podyplomowe z zakresu przekladu, ale tam zazwyczaj wymagana jest biegla znajomosc jezyka poswiadczona przez:
a) dyplom licencjacki filologii, albo
b) dyplom magisterski filologii, albo
c) certyfikat CPE + dyplom ukonczenia studiow wyzszych

Inna sprawa juz z byciem przysieglym, ale o tym kiedy indziej.

Pozdrawiam

p.s. ale faktycznie: zeby nauczyc sie angielskiego, to anglistyke baaaardzo odradzam, bo bedziesz przeklinal jezykoznawstwo, gramatyk opisowa, wszystkie literatury itp.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa