Poza tym myślę, że nasz kierunek na obu uczelniach lubelskich jest podobny. Masz do nauczenia się ok. 10 000 nowych słów, gramatykę (I sem. to wszystkie czasy + conditionals, II - subjunctive, passive voice i articles {chyba to tyle}), oprócz tego w ramach PNJA jest writing i speaking. No i oczywiście historia Anglii & USA, literaturoznawstwo, historia literatury angielskiej, fonetyka, kulturoznawstwo (u nas celtyckie lub brytyjskie), no i cudowna łacina. Na KUL mieliśmy jeszcze 1 semestr filozofii:/ nie wiem jak na UMCS.
W każdym razie jeśli anglistyka to dla ciebie pasja a nie obowiązek, jeśli masz, jak piszesz samozaparcie i systematyczność, to poradzisz sobie bez problemu. To kierunek wymagający pracy, ale jednocześnie bardzo ciekawy;)