jak jest na umcsie? w praktyce?

Temat przeniesiony do archwium.
czy moglby ktos napisac szczerze jaka jest sytuacja na umcs-ie, chodzi mi o to, jak ta nauka i ogolnie studiowanie fil.ang. wyglada w praktyce? jest ciezko, czy sa sie przezyc (oczywiscie przy samozaparciu i systematycznosci)??? i jak to wszystko wyglada na poczatku pierwszego roku?
Ja studiuję na KULu, więc mogę ci jedynie napisać, że na UMCSie nie ma tzw. Big Testów. To egzamin składający się z 3 części PNJA (grammar, lexis, writing), który trzba zdać 2 razy w semestrze na KULu. Na początku myślałam, że to lepiej i, że dzięki temu ludzie z UMCS mają łatwiej, ale po zaliczeniu 1 roku myślę, że to minus ich anglistyki. Big Testy ma tylko kilka uczelni w Polsce. Mają na celu wyrównanie poziomu na anglistyce na różnych uczelniach na świecie. Dzięki temu możesz jechać na stypendium zagraniczne nie obawiając się o poziom - będą mieli po prostu to samo. Poza tym egzamin na koniec roku jest właśnie z całego materiału, który wcześniej trzeba przygotować do czterech big testów w ciągu obu semestrów. Dzięki systematycznej nauce do nich to już pestka! Wystarczyły mi 2 dni na powtórzenie całości. Na 55 osób na roku 50 zdało egzamin bez problemu (pozostałe 5 osób wogóle go nie pisało ze względu na brak zaliczeń).
Poza tym myślę, że nasz kierunek na obu uczelniach lubelskich jest podobny. Masz do nauczenia się ok. 10 000 nowych słów, gramatykę (I sem. to wszystkie czasy + conditionals, II - subjunctive, passive voice i articles {chyba to tyle}), oprócz tego w ramach PNJA jest writing i speaking. No i oczywiście historia Anglii & USA, literaturoznawstwo, historia literatury angielskiej, fonetyka, kulturoznawstwo (u nas celtyckie lub brytyjskie), no i cudowna łacina. Na KUL mieliśmy jeszcze 1 semestr filozofii:/ nie wiem jak na UMCS.
W każdym razie jeśli anglistyka to dla ciebie pasja a nie obowiązek, jeśli masz, jak piszesz samozaparcie i systematyczność, to poradzisz sobie bez problemu. To kierunek wymagający pracy, ale jednocześnie bardzo ciekawy;)
tzw. big testow na umcsie moze nie ma (btw. pierwsze slysze o big testach i ich miedzynarodowym charakterze, my mamy system punktow ECTS...), ale za to na koniec kazdego roku mamy hyper-test, egzamin praktyczny obejmujacy material z calego roku (tak wiec roznica polega tylko na tym, ze nie mamy praktycznego egzaminu w semestrze, testy sa, ale nie na prawach egzaminu). Zwyczajnie nie wymuszaja na nas systematycznosci w takim stopniu, raczej samodzielnosc, ale kto systematyczny nie jest, ma spore problemy ze zdaniem koncowego egzaminu - na 110 osob (w tym studentow amerykanistyki i tych powatrzajacych rok) 65 osob go oblalo... to wcale nie znaczy, ze u nas jest trudniej - jak ktos sie nie uczy, to nie zdaje, tak jest wszedzie. Blok przedmiotow PNJA to praktycznie to samo u nas, slowka na vocabulary test tez liczylam w tysiacach, ale nie o liczby tu chodzi; czeka nas 2 semstry filozofii na III roku, pedagogika, metodyka, psychologia etc. lacine mielismy przez rok i dobrze, ze nic poza tym i bez tych przedmiotow jest ciezko...
*** dopiero doczytalam, ze te testy na kulu nie sa jak egzamin ;) (prosze wziac na to poprawke), jak chcesz sie dowiedziec wiecej o filologii na umcsie od innych studentow, jest nasze forum na grono.net >> anglistyka UMCS ; jest jeszcze jedno z prv.pl ale nie znam dokladnego adresu
big test nie jest jak egzamin? a co o tym świadczy? powiedziałabym, że jest często trudniejszy i cięższy niż egzaminy. tak go zresztą traktują i studenci i wykładowcy: jako egzamin właśnie. a poza tym jak go nie zdasz to nie możesz przejść na kolejny semestr...
dzieki za odpowiedzi :) jestem jeszcze ciekawa jak wygladaja cwiczenia, tak ogolnie i jak to jest z tym systemem punktowym :)
a jak jest z podzialem na grupy na 1 roku? czy jest to obligatoryjnie zarzadzone (np alfabetycznie), czy trzeba sie samodzielnie wpisywac? w ogole jak to wszystko wyglada na poczatku?
podział na grupy jest odgórny. na zajęciach jest normalnie, chyba jak wszędzie, dużo zależy od prowadzącego. ja jestem na 3 roku, na inne pytania na temat anglistyki na UMCS też chętnie odpowiem. człowiek się wynudzi w wakacje, to nawet o uczelni mu się chce rozmawiać:)
jeszcze pytanie do bloody86. w której byłaś grupie? jeśli można wiedzieć, oczywiście:)
w 1 gr. :P ja tez mam pytanie :> o lektury na II roku na historie literatury, skoro i tak sie nudze i ten czas marnuje, to moze by sie cos przeczytalo..
mogę Ci napisać co my mieliśmy, ale nie wiem w jakim stopniu to będzie zgodne z Waszym programem. ale pewnie sporo się powtórzy:) mieliśmy Dickensa "Great Expectations", Thackeray "Vanity Fair", Emily Bronte "Wuthering Heights", George Eliot "The Mill on the Floss", Hardy " Tess of the d'Urbervilles", "Picture of Dorian Grey" Wilde'a. to pierwszy semestr jest tylko, bez wierszy, bo są raczej krótkie, nie to co Beowulf:> no i jeszcze amerykańska cała:/ sporo tego w sumie. A z 1 grupy to nikogo nie znam chyba, z 5 znam trochę ludzi tylko:) miłego czytania:> a jak praktyczny u Ciebie? skoro się nudzisz, to pewnie zdany?:) gratulacje:)
przypomniałam sobie, że jednak kogoś znam!! kolegę, który powtarza rok. to Twoja ta grupa, w której były same dziewczyny?:)
dzieki za spis lektur;) praktyczny zdalam tak, ze nawet lepiej nie mozna bylo:> tak, 1gr. byla zenska zanim nie doszli p. i k.:)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa