a propos zdawania na anglistyke...ukonczylam sama w poznaniu...naprawde zastanowcie sie 2 razy czy to jest naprawde to co chcesz robic...to nie sa studia gdzie ucza cie jezyka, jezyk masz juz znac...wymagania sa kosmiczne..przedmioty wyrwane nie wiadomo skad..i przede wszystkim nudne!!!oblewaja wszystkich jak leci..nabawilam sie wrzodow na tych studiach!!!jezeli naprawde ktos jest zainteresowany akademicko zeby poznawac staroangielski, lacine czy shakesperowskie bzdety...wtedy idzcie..jesli nie, radze bardziej zyciowe kierunki...bo ja uwazam te studia za stracony czas!!!pomyslcie o tym co bedzie z praca..jesli nie zostaniecie na uczelni jako wykladowcy szanse na cos intratnego sa nikle...ale zycze mimo wszystko powodzenia!!wiem ile emocji i nerwow te egzaminy kosztuja....pa