do wszystkich pomocnych osób:)))

Temat przeniesiony do archwium.
hej z tesj strony Aga . spędziałam pona 2h na czytaniu różnych wypowiedzi i mam jush totalny mętlik w głowie:)))))))
jestem ofensywnie nastawiona na ang -scislej na tłumaczenie .
czy ktoś będzie taki kochany i poradzi mi gdzie mam zdawac i co omijac?
wiem ze najlepsza opcją byłaby lingwistyka ale ponoc cholernie cięzko się dostac!! a co z Kolegium Języków Obcych np w Łodzi?czy to przygotowywuje wyłącznie do bycia nauczycielem?hmmmm bo ja raczej w przeciwnym kierunku....... z gory thx za odp :moj [email] pzdr wielkie dla wszystkich:)))))))
Teraz chyba prawie żadne studia nie przygotowują wyłącznie do jednej rzeczy. A już na pewno nie jest tak, że skoro kończysz studia, to na pewno będziesz robić coś związanego z kierunkiem, którym skończyłaś.

Tłumaczem możesz być po każdym kierunku, to raczej kwestia złapania odpowiednich kontaktów, ale:

- jeśli chcesz być tłumaczem przysięgłym np. z angielskiego, to w tej chwili musisz mieć albo magistra anglistyki albo neofilologii (nie pamiętam dokładnie). Wiele osób uważa, że bycie tlumaczem przysięgłym jest prestiżowe, ale nie tak łatwo w niektórym miastach zostać, bo to zależy od sądu.

- są studia podyplomowe tłumaczeniowie. Jeśli dobrze pamiętam to w Warszawie, Łodzi, Krakowie i Poznaniu. Różna dlugość trwania, różne programy. Można na nie zdawać po jakichkolwiek studiach, po kolegium, lub nawet jeśli jesteś na trzecim czy czwartym roku (tak przynajmniej jest w Poznaniu). W Poznaniu takie studia trwają dwa lata - spotkania co tydzień (niemal, chyba tylko z wyjątkiem świąt): pt, so, nie (razem 16 godzin tygodniowo) koszt ok. 6 tys/rok. Tłumaczenie ustne i pisemne.
To pewnie dla ciebie odległa przyszłość, ale warto o tym wiedzieć bo studia są bardzo dobre.

- Przypuszczam, że na różnych filologiach są specjalizacje tłumaczeniowe. Oczywiście nie mam na myśli 2 czy 3 zajęć w tygodniu, bo to niewiele daje. Np. w Poznaniu jest możliwość odbycia specjalizacji tlumaczeniowej na 3, 4 i 5 roku. Wybierani są ludzie na podst. egzaminu praktycznego po drugim roku (ok. 12 osób na 120 osób na roku) i taka grupa ma b.b. dużo zajęć związanych z tłumaczeniem.

Naprawdę różnie bywa. Mam znajomych po anglistykach i lingwistykach, którzy się nie nadają do tłumaczenia. Mam też znajomych po różnych innych kierunkach, którzy są świetnymi tłumaczami. Np. jeden z moich znajomych skończył politechnikę, świetnie zna angielski i niemiecki (poza wymową, która jest średnia) i pracuję w firmie robiąc tłumaczenia techniczne. I dlatego jest świetnym tłumaczem ponieważ ma odpowiednie wykształcenie kierunkowe (+ skończył podyplomowe studia tłumaczeniowe).
Nie wiem, czy nadal potrzebujesz porady, ale jeśli nie jesteś do końca zdecydowana,co począć - oto kilka słów ode mnie.
Studiuję na pierwszym roku Lingwistyki Stosowanej na UW i mogę Ci nieco na ten temat powiedzieć. Dostać się faktycznie nie jest najprościej, ale w żadnum wypadku nie jest to niemożliwe! Wystarczy powtórzyć sobie konkretne zagadnieania, zrobić kilka testów i pozytywnie się nastawić:). Ustne tematy można znależć w sieci, albo po prostu wymyśleć odpowiedzi na niektóre pytania. Jak na razie nie mamy tłumaczeń, ale elementy przekładu pojawiają się na drugim roku, a na trzecim są już podstawowym punktem studiów. Jest nawet przyjemnie - tu wszyscy mają to samo marzenie i dobrze się rozumieją. Poziom językowy studentów jest mocno zróżnicowany - od baaardzo wysokiego po, powiedzmy, średni. Jeśli miałabyś jakieś pytania, to z chęcią odpowiem!
Naprawdę polecam te studia - nie taki diabeł straszny jak go malują!
luthien! a czy Ty wiesz ze TY studiujesz to co mi sie marzy?
prosze!pomoz!
mnostwo pytan mam np.:
co rozumiesz przez baaaaaardzo wysoki poziom na studiach?
z jakich 2 jezykow zdawales egzaminy?
jaki jest mniej wiecej poziom ang? fce,cae? wyzszy? a z francuskiego,wiesz moze?
a jakie Ty masz w ogole kwalifikacje,ze sie tam dostales?
ile bylo w zeszlym roku osob na miejsce?
i czy jest rozmowa kwalifikacyjna? bo z tego co sie narazie dowiedzialam to nie,to prawda?
prooooooosze pomoz!
i powiedz,czy mam szanse,prosze!i czy probowac! mam fce,cae,z francuskim gorzej bo sie 4 rok ucze,ale tak wlasciwie,tzn intensywnie to 2 lata dopiero.......
szczerze-probowac???
mozesz na maila [email] dziekuje bardzo!byc moze bedziesz tym,ktory nie uratuje!
Czesc, pytalas o KJO w Łodzi. Ja tu studiuje, tylko ze francuski. Jestem na pierwszym roku. Studia mi sie podobają, ale ja tez nie chcialabym byc nauczycielem, to nie szczyt moich marzen. Mam psychologię, pedagogike a na drugim roku czeka mnie metodyka... Ale to nie takie straszene, zwlaszcza ze pedagogika i metodyka są po francusku. W kazdym razie zamierzam kontynuowac nauke po KJO. Jesli nie uda Ci się lingwistyka to polecam KJO Łódź. Ludzie na angielskim są bardzo zadowoleni. Niestety nie ma juz rekrutacji na studia dzienne... Zostały zaoczne i wieczorowe.
Jeśli ktoś zna dane (nazwy) uczelni prowadzących studia podyplomowe o specjalizacji tłumaczeniowej w Warszawie, Łodzi, Poznaniu i Krakowie lub gdziekolwiek indziej w Polsce to będę bardzo wdzięczna. Dzięki.
Poznań:
http://main.amu.edu.pl/~stil/onas.htm
Do bycia tłumaczem przysięgłym konieczny jest dyplom filologii angielskiej lub certyfikat językowy CPE!
Temat przeniesiony do archwium.