Tzn skoro 5 macie to dostaliscie sie na bank ;) gratuluje, ale macie juz wyniki?
Ja przyznam, na studiach mimo, ze nie miałam olewczego stosunku nigdy nigdy nie miałam stypendium, raczej byłam wsrod tych srednich. Z projektu byłam zadowolona, z rozmowy niby tez, ale nie ukrywam, ze jestem osoba straaasznie nerwowa i tez nie do konca wierzaca w swoje mozliwosci co jest złe....
Ale jesli chodzi o rozmowe, no to wiadomo stres itd, raz sie zaciełam ;p, nie do koncu odpowiedziałam na jedno lub dwa pytania tak jak ja chciałam powiedziec. A no i przyznam, ze to napreawde prawdziwego pasjonata w jakiejkolwiek dziedzinie mi daleko. Tzn dobrze sie czuje na tych studiach, rozwijam sie, jestem, zadowolona ale nie jestem typowym molem ksiazkowym ;p
I chce jeszcze podkreslic ze mi nie o to chodzilo ze nie przyjmuja ludzi spoza Wrocka, tylko o to ze w tamtym roku (bo tylko o roku ubiegłym mam info) tylko jedna osoba sie nie dostała która skonczyła licencjat anglistyki na Uwr. Wiec ja nie mowie ze ludzie spoza nie maja szans, bo maja, tylko ze jesli praktycznie 100% absolwentów dostaje sie z Uwr to dla niektórych moze sie to wydawac dziwne. I tez chce zaznaczyc, ze nie posadzam o niesprawiedliwosc ale napewno sa takie osoby ktore tak mysla.
Ciesze sie ze mam 4 a nie 3,5 bo naprawde nie miałabym na co czekac hehe ;)