CAE a Licencjat

Temat przeniesiony do archwium.
Czy jest duża róznica w poziomie trudnośći na egzaminie CAE a pierwszym rokiem studiów filologicznych i czy to prawda że licencjat odpowiada poziomowi Proficiency?
Jestem wlasnie na pierwszym roku w colegium nauczycielskim. Z tego co mowia wykladowcy to po pierwszym roku jest sie na poziomie CAE a po licencjacie osiaga sie poziom proficiency. Nie wiem jaki dokladnie jest poziom CAE bo nie zdawalam, ale w colegium jest duzo do roboty, bo oprocz tradycyjnych zajec ze speakingu, writingu, readingu, listeningu(ktory zreszta odbywa sie w komfortowym laboratorium gdzie kazdy ma sluchawki na uszach) i gramatyki mam historie amerykanska i brytyjska, zajecia z kultury brytyjskiej (amerykanska tez jest ale chyba na drugim roku).
Wszystko zalezy do konkretnej osoby. Słyszałam o magistrach filologii angielskiej, którzy po pieciu latach studiów oblewali CAE. Wiem też, ze przeciętny absolwent anglistyki czy pisiadacz stopnia licentiata najczęściej musi jeszcze isć na roczny kurs, by zdac profa. Niewątpliwie jednak osoba na serio zaangażowana w studia jest na bardzo wysokim poziomie juz po pierwszym roku.
Ja jestem juz prawie absolwentem NKJOi musze stwierdzic, ze ostatni egzamin z PNJA (praktyczny) byl na poziomie Prficiency. Generalnie mysle, ze w moim przypadku Prof. bylo juz od drugiego roku. Wiem to bo mam Profa zaliczonego na A i zdanego na I roku studiow.
>Czy jest duża róznica w poziomie trudnośći na egzaminie CAE a
>pierwszym rokiem studiów filologicznych i czy to prawda że licencjat
>odpowiada poziomowi Proficiency?
wiesz, mnie się jednak wydaje, że niemożliwe jest realizowanie poziomu 3 letnich stódiów filologicznych i uzyskanie poziomu proficiency! jeśli już to advanced. wiem co mówię! w Poznaniu, chyba w najlepszym IFA w Polsce absolwenci 3-letniej filologii są na poziomie advanced. no, chyba, że ktoś przez studia jeszcze się intensywnie douczał-to już inna sprawa. Proficiency to absolwenci pięciolatki- i to nie wszyscy! nie słuchajcie tych co sobie wlewają proficiency od początku studiów! i nie popadajcie w kompleksy! do dzieła i życzę sukcesów!
sorry, oczywiście STUDIÓW!!!
wiesz..to wszystko zalezy od kolegium..w gdansku to np. jest taka masakra ze na koncu studiow studenci wiedza wiecej od wykladowcow:))tak tam cisna na slownictwie itd..i tam to ludzie ktorzy to koncza to na pewno sa na poziomie cpe..powodzenia wszystkim zdajacym na anglistyke w tym roku:)
Mozesz wiecej napisac o tym colegium? Ja wlasnie dostalam sie na UAM i czytajac niektore wypowiedzi, zastanawiam sie jak to mozliwe, ze sie wogole dostalam.
Temat przeniesiony do archwium.