Akademia Bydgoska

Temat przeniesiony do archwium.
Czy wie ktoś może jakie są szanse zostania tłumaczem po lingwistyce stosowanej na Akademii Bydgoskiej?Jest to raczej uczelnia pedagogiczna, ale ten kierunek raczej mi się kojarzy z tłumaczeniem. Jak to jest? Czy ktoś może tam studiuje i wie?
Rynek pracy daje ci szanse lub nie, w zalezonosc od tego jaka jest konkurencja tj. ilu jest tlumaczy na rynku.
Szkola Ci da wyksztalcenia, ale ZADNA, nawet najlepsza szkola nie gwarantuje Ci pracy.
ale czy ta uczelnia daje przygotowanie do tłumaczenia czy raczej do uczenia?i jak przyjmują ją pracodawcy?
miałam na myśli czy to raczej uczelnia pedagogiczna
akademia bydgoska to jak najbardziej uczelnia pedagogiczna. a z tego co sie orientuje to aby zostac tlumaczem trzeba jeszcze zdawac specjalne egzaminy
to już trochę jaśniej.te egzaminy są darmowe i udostępniane przez uczelnię. a tak w ogóle to nie ma tam specjalizacji tłumaczeniowej ani niczego takiego?w takim razie nie mam po co tam iść:-(
zastanawiam się, czy po lingwistyce nie jest się automatycznie i nauczycielem i tłumaczem?tak jest w warszawie, ale nie wiem o bydgoszczy. chyba się jest i tym i tym?
wiesz,akademia bydgoska to uczelnia pedagogiczna wiec nie wiem czy po niej mozna zostac tlumaczem. Zawsze mozna zdac egzaminy ....
no ale skoro kierunek lingwistyka stosowana...to lingwistyka...a to gdzie no fakt ma znaczenie ale dla chcacego nic trudnego...:)
Na drugim roku (przynajmniej na lingw. ang.-ros.)mozna wybrac specjalizacje - translatoryke lub pedagogike. Translatoryka przygotowuje do tlumaczen ale jesli w przyszlosci bedziesz chciala zostac nauczycielem to bedziesz musiala dorobic kurs pedagogiczny.
A to jest bardzo ciekawe.Czyli po AB można być bez problemu tłumaczem? Ale czy jest na tej uczelni wysoki poziom?Bo szczerze mówiąc to egzamin wstępny jest żałośnie łatwy i boe się, że na studiach też tak może być. Jak to jest- dostaje się tytuł mgr 1 czy 2 filologii?I może sie orientujesz jak jest potem z pracą?I jak jest na tych studiach?
Poziom jak na Akademie Bydgoska jest dosc wysoki, uczyc trzeba sie wiecej niz na niejednej \"renomowanej\" uczelni. Z tym tytułem magistra to sama nie wiem jak to w końcu jest, ale prace magisterska pisze sie z jednego jezzyka (na ogol z tego wiodacego). Z praca trudno powiedziec jak bedzie ale to sie akurat tyczy praktycznie wszystkich kierunkow. Jesli luisz sie uczyc jezykow obcych to to sa bardzo fajne studia.
żeby zostać tłumaczem przysięgłym musisz mieć skończoną filologie danego języka z którego chcesz być tłumaczem; poza tym musisz mieć milony papierów dokumentujących twoje \"kontakty\" z językiem, np. że pracowałaś dla jakiegos biura, albo wykorzystujesz język w miejscu pracy, albo że tłumaczyłaś coś już dla kogoś, generalnie wszystko musisz mieć na papierze - im więcej tym lepiej (teczka musi być gruba). Ale podstawą są studia filologiczne. Potem wybierasz się do Sądu Okręgowego i tam składasz wszystkie papiery i czekasz.
pozdrawiam i powodzenia :)
Moja kolezanka byla na lingwinistyce stosowanej jezyk -angilelski i rosyjski teraz bedzie sie przenosic gdyz okazalo sie ze po tym kierunku nie bedzie mogla uczyc nawet w szkole , gdyz jak skonczy sie lingwinistyke powinno sie isc na filologie ,aby bardziej poglebic swoje wiadomosci
A o studium pedagogicznym to obie nie pomyślałyście.... biedactwa...
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Redakcja

 »

Studia językowe