Hmm no coz, skomplikowane to trochę, bo np. po co mam miec pratyki w szkole skoro wiem na pewno, ze nie chce byc nauczycielem? wolalabym miec praktyki np w biurze tlumaczen. Na tym etapie nie wiem jeszcze jakim chce byc dokladnie tlumaczem i jakie teksty tlumaczyc, mysle, ze to wyjdzie w praniu, jak zorientuje sie w sytuacji, teraz to ciezko powiedziec. Chcialabym na razie po prostu wybrac uczelnie, ktora choc troszke bardzej ksztalcila by mnie pod tym katem, choc zdaje sobie sprawe, ze taka prawdziwa nauka na tlumacza to jest potem, pod koniec studiow albo w ogole po studiach, szkoda ze nie ma takiej uczelni( a przynajmniej sie na taka nie natknelam) ktora po drugim czy trzecim roku dawalaby mozliwosc ksztalcenia sie pod konkretnym katem zawodu tlumacza. Z tymi praktykami w szkole to troche tak jakby strata czasu... Jak na razie to marzy mi sie tlumaczeie filmow, ksiazek, roznych dokumentow, ale oczywiscie moze mi sie odwidziec, bo teraz to jest tylko moj wymysl, a przeciez nie wiem jak to wyglada w praktyce, moze np. okazac sie to niezbyt fajnym zajeciem;)