ja jakoś też się nie umiem zmobilizować, ale zaczynam od poniedziałku :) nawet dzisiaj co nieco zaczełam na rozgrzewkę. Staram się korzystać z tych książek podanych jako te polecane lektury, czy jak to się tam zwie. Wprawdzie znalazłam tylko 4 z nich, ale dobre i to. A angielski to intuicyjnie. Będę męczyć phrasale i idiomy, bo z tym u mnie ciańko. Jedynie polski jest dla mnie jedną niewiadomą, naprawdę nie wiem, za co mam się zabrać. Nie wiecie jak ten ustny polski wygląda? Skupiają się barziej na literaturze czy gramatyce czy na innych DZiwnych Rzeczach?