Koncpept: "gra ma bawić" został zawarty w "communication", czyli w sposobie wyrażania przez dzieciaki pomysłów i ich realizacji. Skąd inąd wiadomo, że dzieciaki mają szalone pomysły, dużo śmiechu a co za tym idzie dużo śmiechu.
Zatem "element of fun" zawiera się właśnie w "communication". Według mnie nie należy tego rozpatrywać w kategoriach "activity" i "gamevity". Czynność, którą dzieciaki wykonują jest zapewne i czynnościa ruchową, ale "activity" to nie do końca "communication". Myślę, że trafnie oddali nazwę.
Activity games widziałbym jako "gry na placu zabaw", "w piaskownicy", jednakże nie zawsze takim zabawom musi towarzyszyć element komunikacji. Dzieciaki mogą gadać o łopatce w piaskownicy spacerując z nią po piaskownicy. Niekoniecznie zaraz muszą opisywać innym jak kopią.
Podsumowując, "ruchowość w zabawach" nie ma wielkiego znaczenia przy doborze odpowiedniej nazwy. Ważniejsze ponad wszystko inne wydaje się być nauczanie poprzez mówienie, któremu towarzyszy "zabawa", w tym przypadku wskazywanie drogi i kierunków do miejsca docelowego. Dlatego w nazwie położono tak silny nacisk na szeroko rozumianą "komunikację".