Filologia angielska UJ i inne uczelnie

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, w te wakacje odkryłam, że "jeśli nie filologia angielska, to nic". Po prostu kocham język angielski i zawsze myślałam o studiach z nim związanych.
Niestety, nie miałam nigdy żadnych dodatkowych zajęć, nie wykraczałam poza program nauczania. Nie sądzę również, że to, iż jestem najlepsza w klasie, wystarczy, żeby dostać się na wymarzone studia.
A zatem pytam: czy jeśli w ciągu tego roku zacznę intensywnie pracować (przedtem bez uczenia się miałam bez problemu ocenę bardzo dobrą) + dodatkowe zajęcia i tym podobne, czy mam jakąś szansę?
Bardzo mnie też interesują uczelnie wszelakie: to znaczy co i na jakim poziomie należy zdawać na maturze (bo chyba nie zawsze jest to rozszerzony język polski?), ile mniej więcej punktów jest potrzebne itd.
Próbowałam szukać informacji w internecie, bo nie znam nikogo, kto mógłby mi pomóc, ale kiedy już na coś trafiałam, były to raczej dane sprzed kilku lat.
Bardzo proszę o pomoc.
najpierw napisz na jaką uczelnie chciałabyś się dostać... jesli chodzi o anglistykę, to najlepsza anglistyka jest na UAmie w Poznaniu i na uniwersytecie wrocławskim... na warszawskim teź ponoć poziom jest przyzwoity, a jeśli chodzi o UJ to tam trochę cienko. w jakim części Polski mieszkasz? Z tego co wiem to raczej na większości filologi angielskich wymagany jest rozszerzony polski, a że anglistyki dosyć oblegane są to żey dostać się na porządny uniwersytet trzeba mieć przynajmniej 90 % z polskiego i angielskiego rozszerzonego.
Dziękuję za odpowiedź. Bardzo mnie zmartwiła Twoja informacja o UJ (w końcu Kraków takie piękne miasto, jeśli chodzi o studiowanie).
Właśnie tak przewidywałam z tymi procentami, że przynajmniej po 90% by się przydało.
Jest jeszcze inna sprawa, która mnie zastanawia - otóż znalazłam gdzieś taki przelicznik:
język polski poziom rozszerzony (pisemna) - 0,2
język angielski poziom rozszerzony (pisemna) - 0,6
język angielski poziom rozszerzony (ustna) - 0,2
Nie wiem, jakiej uczelni i jakiego roku to dotyczyło, ale czy oznacza to, że matury ustnej z polskiego nie biorą pod uwagę? A jeśli tak, to czy jest tak na każdej uczelni?
Oprócz Krakowa rozważałam właśnie Wrocław, mieszkam przy południowej granicy Polski, dlatego wolałabym nie wybierać się dalej niż do tych dwóch...
Przede wszystkim jednak chciałabym się skupić na zdaniu matury, akurat uczelnia nie jest dla mnie najważniejsza (oczywiście, poziom się liczy, dlatego serdecznie dziękuję za wskazówki), ale fakt, żeby studiować, a potem robić w życiu coś, co naprawdę uwielbiam :)
Pytanie, czy zapał i dobre chęci wystarczą, gdy człowiekowi zostało osiem miesięcy do matury.
Skad ta opinia, ze na UJcie cienko z anglistyka? Nie pisze, zeby sie chwalic, bron Boze, ale zeby podac przyklad-mialam 100% z matury rozszerzonej z angielskiego i na UJcie na anglistyke zostalam przyjeta na 30stym miejscu..

Btw, powodzenia autorce tego tematu, masz jeszcze do matury mnostwo czasu, a chcac mozna zdzialac naprawde duzo. I skoro kochasz jezyk angielski, to moze przemysl temat studiowania w UK ;)
Jesli mieszkasz na poludniu Polski, to masz wiele mozliwosci, bo anglistyki sa na Uniwersytetach: UMCS, KUL, Rzeszowskim, Jagiellonskim, Slaskim, Opolskim i Wroclawskim. Poza tym, na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie i w panstwowych wyzszych szkolach zawodowych (tzw. PWSZ) w: Przemyslu, Zamosciu, Jaroslawiu, Krosnie, Nowym Saczu, Tarnowie, Oswiecimiu, Raciborzu, Nysie, Legnicy, Walbrzychu, Jeleniej Gorze. Inna opcja, to kolegia jezykow obcych.

Z anglistyk uniwersyteckich wiekszosc (no moze poza Rzeszowem - ale rzeszowska anglistyka jest dosyc mloda) jest na bardzo dobrym - wysokim - poziomie.

pzdr.
Mr Julek, fudge, dziękuję za odpowiedzi :)
fudge, gratuluję zdania rozszerzonej matury w 100 procentach! :) Miałaś jakieś dodatkowe lekcje, czy jesteś samoukiem?
Mialam bardzo dobry angielski w szkole (5h tygodniowo, swietny nauczyciel) i lekcje prywatne-dwa razy w tygodniu, w sumie to od podstawowki, nauczyciel takze swietny.
Postaraj sie moze zalatwic sobie jakies lekcje na ten rok, zeby sie solidnie przygotowac do matury.Tak jak mowilam, uwazam, ze jak sie chce, to mozna wiele;) Powodzenia;)
po pierwsze-możesz mieć milion procent z matury z angielskiego a to i tak nie ma nic do rzeczy z poziomem na anglistyce. Wszyscy na pierwszym roku i tak lądują na tym samym poziomie, i to wyłącznie od jakości twojej pracy zależą Twoje wyniki Po drugie, słabo wykwalifikowana kadra, poziom niektórych przedmiotów pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Nie powtarzam usłyszanych gdzieś plotek, tylko mówię to z własnej autopsji, bo od października zaczynam 4 rok anglistyki dziennej na UJ.
Poza ty, gdyby anglistyka na UJ miała tak dobrą renomę, to czemu dzieci profesorów UJ poszły na anglistykę na UJ?Tam po prostu mają lepiej wykwalifikowaną i o wyższych umiejętnościach językowych kadrę. Wrocławska anglistyka też się cieszy lepszym poziomem niż ta ujotowska. Tych informacji nie znajdziesz w żadnym rankingu na internecie czy gazecie, to wyłącznie nasze doświadczenie gdyż mam bardzo dużo styczności ze studentami i wykładowcami innych uczelni. Kto jest bystry dostrzeże różnicę. Poza tym, ludzie ja nie wiem skąd wy czerpiecie te wszystkie opinie na temat UJ. kej, jest to najstarszy uniwerek w Polsce, ale to nie znaczy że wszystkie kierunki oferowane są o niebo lepsze od pozostałych szkół. Poziom kierunku zależy przede wszystkim od kadry, to wykładowców zależy jakość nauczania, nie od nazwy uniwersytetu!!!
do Mr.Julek- kiedyś natrafiłam na wątek w którym grałeś rolę główną ;-) i chciałam się Ciebie o coś zapytać, ale że dawno tego forum nie odwiedzałam- chciałabym się więc Ciebie o to teraz zapytać: na jakim uniwersytecie robiłeś studia trzeciego stopnia?
Do Agraynel:

nie wiem gdzie taki przelicznik znalazłaś, na ujocie na pewno ustne egzaminy się nie liczą, tylko pisemny rozszerzony angielski i polski.
Co do uniwersytetu wrocławskiego to po prostu wejdź na ich stronę i sprawdź wymagania.

Jeśli chodzi o maturę rozszerzoną. Zapewniam Cię że wszystko jest możliwe. Ja niemieckiego uczyłam się 2 lata, a w trzeciej klasie liceum zdecydowałam że będę startować tex na germanistykę. Przysiadłam ostro do pracy na 8 miesięcy przed maturą i zdałam pisemny rozszerzony niemiecki na 92 %. Na żadne korki nigdy z niemca nie chodziła, a liceum niemca miałam przez 2 lata po 2 h. Przez ostatnie 3 lata udzielałam korków maturzystom których poziom we wreżniu był całkiem przeciętny ale w maju osiągnęli naprawdę bardzo dobre wyniki, więc wszystko jest możliwe.
Przede wszystkim:
1. nie wiem w jakim miejscowości mieszkasz, ale w każdym większym mieście jest bibilioteka językowa, w której można znaleźć repetytoria maturalne. Staraj się przerbobić ich jak najwięcej- to da ci naprawdę solidną wiedzę jeśli chodzi ocwiczenia ze słownictwa i readingu.
2.Bardzo dobrą książką do ćwiczenia readingu na poziomie rozszerzonym jest companion (taki zielony) z wydawnictwa express publishing. Jest bardzo dobry jeśli chodzi o reading, bo ćwiczeia do tekstów są tak podchwytliwe, że jaki przerobisz je wszystkie i przeanalizujesz to będziesz wiedziała pod jakim kontem rozwiązywać maturalny reading.
3. Zapisz się na korepetycje z języka angielskiego, ale tylko po to by nauczycielka dawała ci do napisania kilka tematów wypracowań do domu, a na zajęciach będzie ci je sprawdzała i analizowała błędy.
4. Jesli chodzi o listening to trzeba mieć dobrze opanowaną fonetykę żeby go dobrze zdać. Bardzo dobrze na trening listeningu robi oglądanie filmów (tylko BRYTYJSKICH, nie amerykańskich) z napisami po polsku lub po angielsku. Ponadto, bardzo dobre na trening słuchania są filmili na youtube- w szczególności Fawlty Towers albo the Eastenders, słuchaj je po 10 tysięcy razy i osłuchuj się z wymową. Także seria 'Little Britain' jest dosyć pomocna (też można oglądać na youtube albo kupić na dvd-ja pamiętam że chyba przed rokiem kupiłam jedną serię little britain na dvd w empiku i nawet nie dużo zapłaciłam- coś koło 19.99 albo 29.99

i najważniejsze:
ucz się bardzo dużo słówek! pościągaj sobie testy do FCE (jesli miałabyś ztym problem mogę Ci je na PDFie wysłać), rozwiązuj z nich readingi i ucz się zn ich słóke, bo tylko to cię uratuje :-DDDD
poza tym, bardzo dobrą anglistyką może się poszczycić UP w Krakowie! biorą tam pod uwagę tylko pisemny rozszerzony angielski i myślę że z 90 % można byłoby się w drugiej rekrutacji dostać. Jeśli naprawdę chcesz iść na anglistykę to z niej nie rezygnuj, tylko kopnij się do solidnej pracy bo o marzenia cholernie warto walczyć :D
WF UWr.

pzdr.
Też uważam, że o marzenia warto walczyć. Jestem teraz w 3kl liceum i o filologii angielskiej też zawsze marzyłam[ juz nie wspomnę o Japonistyce, moim marzeniu, na którą chyba trzeba mieć po 100 % z polskiego i angola żeby się dostać]. Niestety, rozszerzony polski w tym roku, raczej u mnie odpada. Może będę próbowała za rok. Podstawowego nawet tam nie biorą pod uwagę, nic dziwnego w sumie.
http://www.rekrutacja.uj.edu.pl/doc/I_st_jedn_kryteria_2[tel].pdf

Tutaj znalazłam, że liczba przedmiotów branych pod uwagę na Japonistykę to 1, angielski :3, polski:1. Czy to oznacza, że wystarczy jak zdam tylko angielski?
Przepraszam, że tak się wpycham na forum, ale to bez sensu zakładać nowy temat.
otóż obydwa przedmity są liczone, ale w innym stosunku. Liczy się średnia ważona z obydwu przedmiotów, a 3:1 oznacza że punkty z angielskiego mnożą 3 razy a z polskiego zostaje ilość taka sama jaka była (bo jak wiadomo mnożenie przez 1 daje takąsamą liczbę) ;-)
aha, dziękuję ;) nie byłam pewna, ale teraz już wiem. Można się pożegnać jak narazie z taką uczelnią skoro tam brany jest polski. Ale może kiedyś...
O rany, nawet nie wiesz, jak mnie ucieszyłaś!
Nie spodziewałam się, że ktoś mi tak dokładnie wyłoży, co powinnam zrobić, dziękuję, dziękuję, dziękuję!
Jeśli nie byłby to problem dla Ciebie, byłabym wdzięczna za te testy do FCE. W razie czego podaję adres - [email] (w gmailu mam większą skrzynkę).
Trzymajcie się swoich marzeń i nie odpuszczajcie! Nigdy!
a ja właśnie zrealizowałam swoje marzenie i dostałam się na filologię angielską na Uś :)) z angielskiego r miałam 80% a z polskiego r 92... myślicie, że sobie poradzę... jestem jakoś zestresowana tym, że mogę nie dać rady:( bardzo ciężko jest na 1 roku.. :P?
Witam ;) Jestem tegorocznym maturzystą i również nastawiam się na filologię angielską. Jeżeli chodzi o uczelnię, marzy mi się któraś z trójki:
- krakowski UJ
- poznański UAM
- lubelski UMCS
Wszystko najprawdopodobniej zależeć będzie od wyników z matury. Niejednokrotnie spotykałem się z opinią, że po filologii angielskiej nie ma przyszłości, że ciężko z pracą, że skończę jako belfer użerając się z krnąbrnymi dzieciaczkami, zarabiając przy tym marne pieniądze, dorabiając wieczorami na korkach.. Nie zrażam się jednak, bo najważniejsze, aby robić to, co się kocha. Moim zdaniem lepiej zarabiać mniej, a czuć się spełnionym i wstawać każdego dnia z chęcią do życia, do pracy, aniżeli robić coś, co nie sprawia Ci satysfakcji, męczyć się zarabiając przy tym więcej.

Cóż.. Myślę, a nawet więcej - jestem pewien, że uda Ci się osiągnąć swój cel. Z tego co piszesz wnioskuję, że nie brakuje Ci zapału, chęci do pracy, a to najważniejsze. Masz jeszcze sporo czasu i jeżeli będziesz systematycznie pracować, dasz radę. Pamiętaj: CHCIEĆ to MÓC ;-)

Życzę Ci powodzenia! Może w przyszłym roku wylądujemy na jednym wydziale ;P
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Brak wkładu własnego