Kwalifik. – metodyczne studia nauczania j.ang

Temat przeniesiony do archwium.
"Adresaci: Adresatami podyplomowych studiów kwalifikacyjno-metodycznych nauczania języka angielskiego mogą być następujące osoby:
Absolwenci studiów licencjackich lub magisterskich o specjalności innej niż filologia angielska nie legitymujący się odpowiednim certyfikatem językowym, a zainteresowani uzyskaniem pełnych uprawnień do nauczania języka angielskiego we wszelkich typach szkół i kursów, pod warunkiem samodzielnego uzyskania poświadczenia wymaganych prawem kwalifikacji językowych:
- CAE (Certificate in Advanced English) z oceną A, B lub C
- CPE (Cambridge Proficiency English) z oceną A, B lub C"

Jestem teraz na 2 roku Ekonomii, ale te studia kompletnie mnie nie interesują, certyfikatów jak narazie nie mam żadnych, jak uważacie czy te studia będa dla mnie dobre jeśli chce zostać nauczycielką j.ang ? Nie chce zaczynać od początku studiów, bo to mnóstwo kasy, a dziennie nie mogę studiować. Oczywiście na te studia chciałabym pojsc po licencjacie z ekonomii, co o tym myślicie?
Teoretycznie możesz na nie iść ale w tej chwili coraz rzadziej można po nich dostać pracę. W szkole prywatnej kiedy będziesz chciała uczyć języka obcego na kursach językowych może się przydać. Lepiej zamiast studiów pedagicznych zrobić studia tłumaczeniowe.
jest jeszcze cos innego. Mysle, ze po licen. z Economii moze bedziesz mial wieksze szanse dostac prace. A jak juz bedziesz pracowal to w miedzyczasie studiuj mgr. A teraz juz staraj sie podejsc do CAE.
Poczytałam trochę wypowiedzi na tym i innym forum i doszłam do wniosku że to są raczej studia dla osób które już uczą angielskiego :/ Znalazłam jeszcze jedną opcję, 3-letnie studia magisterskie z fil. ang w WSU w Kielcach, są dla osób z licencjatem z innego kierunku ale trzeba udokumentować znajomość ang.
Pomyśl o kolegium nauczycielskim. Jeśli się nie mylę, to w trzy lata zdobędziesz uprawnienia. No i zobaczysz o co w ogóle w uczeniu chodzi, może się okaże, że wcale cię to nie kręci (bo tak naprawdę, to dosyć trudna i żmudna robota jeśli ktoś rzeczywiście chce zrobić z uczenia karierę).
Z samym certyfikatem i podyplomówką metodyczną możesz mieć problemy ze znalezieniem pracy. Anglistów już teraz jest pełno, a za kilka lat będzie ich jeszcze więcej...
I absolutnie nie rezygnuj z licencjatu z ekonomii. Już teraz widać na rynku ogromne zapotrzebowanie na lektorów-specjalistów, takich, którzy potrafią nauczyć języka branżowego. Wykształcenie ekonomiczne może się okazać bardzo pomocne - dla pracodawcy/zleceniodawcy to dodatkowy atut. Dowód na to, że lektor rozumie czego uczy.
(Na marginesie, jak będziesz myśleć o certyfikatach, to zastanów się właśnie nad jakimś biznesowym.)
Do tłumaczenia potrzebny jest zupełnie inny zestaw umiejętności niż do uczenia. Mnóstwo tłumaczy nie potrafi uczyć, mnóstwo nauczycieli nie potrafi tłumaczyć. Jeśli dziewczyna chce uczyć, to po co jej studia tłumaczeniowe?
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie