Finansowanie SAAS w moim przypadku

Temat przeniesiony do archwium.
Cześć, złożyłem papiery na 5 UNI w szkocji na rok 2015/2016 i mam do Was 2 sprawy :
1. Czy jeżeli mój przypadek jest taki, że : Po zdanej maturze (w maju 2014) poszedłem na studia, na publiczną uczelnie, po czym po 2 tygodniach studiowania przestałem chodzić na zajęcia i wyjechałem do Austrii (mimo to figuruje na liście studentów do końca pierwszego semestru) i na początku stycznia 2015 zacząłem praktyki dla maturzystów w Austriackiej firmie (dostaje z tego pieniądze, praktyk trwają do końca maja). To czy dostanę pełne finansowanie SAAS ? Czy powyższy przypadek w czymś mi przeszkadza ?

2. To pytanie jest bardziej takie "co myślicie" bo wiem że na 100% nikt nie będzie znał na to odpowiedzi, ale chce mieć orientacje mniej więcej jak wygląda mój przypadek.
Czy mając zdaną maturę tak :
Mat podstawa : 78%
Mat rozszerzenie : 20% (tak tak wiem brak słów)
Ang podstawa : 97%
Ang rozszerzenie : 57%
Polski podstawa : 60%
To czy WEDŁUG WAS, mam szanse dostać się na jakieś z tych uczelni na jakie składałem papiery :
-The University of Aberdeen
-The University of Edinburgh
-University of Glasgow
-Glasgow Caledonian University
-University of the West of Scotland

Wszędzie składałem na jakieś biznesowe kierunki typu "international business" "business and management" "business with languages" itd itd.
Witam!

Finansowanie z SAAS otrzymasz jeżeli nie posiadasz żadnych kwalifikacji na poziomie studiów licencjackich. Swoich, jak wnioskuję, nie ukończyłeś, więc powinieneś je dostać.

Jeżeli chodzi o wymienione przez ciebie trzy pierwsze uczelnie, to są to 3 najlepsze uczelnie w Szkocji i z takim wynikiem nie ma szans żeby cię przyjęli. Minimum to 3 rozszerzenia, zdane na różnym poziomie (od 70/80% wzwyż), w zależności od wymagań poszczególnej szkoły. Każdy uniwersytet ma stronę poświęconą aplikującym, niektóre mają działy poświęcone dla Polaków, więc warto zajrzeć i sprawdzić dokładnie czego oczekują :). Dwie ostatnie uczelnie są raczej placówkami mocno średnimi. Z tego co właśnie sprawdziłam to UWS nie posiada sprecyzowanych wymagań dla polskich aplikujących, ale zawsze możesz napisać do nich e-mail z prośbą o udostępnienie informacji, których potrzebujesz.

Maturę masz zdaną nie najgorzej. Nie jest to matura na topowe uczelnie, ale jeżeli na takich chcesz studiować to zakasaj rękawy i popraw maturę jak nie w tym, to w następnym roku. Powodzenia! :)))
edytowany przez Ovoes: 18 sty 2015
Edinburgh i Uni of glasgow to wsumie złożyłem bardziej "tak o", ale że 3 najlepsze uni w szkocji ? z Edinburgh i Uni of glasgow sie zgodze ale że Aberdeen też ? strathclyde przecież jeszcze jest. Szczerze najbardziej liczę na to że się dostanę na Caledonian
Oczywiście zapomniałam jeszcze o St Andrews. Więc nie, Aberdeen do tej trójki nie należy. Natomiast co ranking to rozkład miejsc wygląda inaczej. Natomiast te, na które ty zaaplikowałeś, to uczelnie bardzo dobre, tak czy inaczej. Tu jest artykuł o 4 szkockich uniwersytetach, które znalazły się w zestawienie 200-stu najlepszych na świecie http://www.bbc.co.uk/news/uk-scotland-29444028. :)
edytowany przez Ovoes: 18 sty 2015
1. Dostaniesz SAAS bez problemu, tylko w aplikacji musisz zaznaczy, ze żadnych szkol wyższych nie ukończyłeś.
2. Podstawy na studia się nie liczą, tylko rozszerzenia. Tak wiec masz 20% z matmy i 57% z angielskiego. Raczej marnie to widzę. O pierwszych 3 możesz zapomnieć, o dwóch ostatnich ciężko powiedzieć, ale niestety, jeśli Cie przyjmą z takimi wynikami, to świadczy o ich niskim poziomie. Norma jest dostanie się tu na studia z 3 rozszerzeniami powyżej 60%. Ty matmy nawet nie zdałeś - a weź pod uwagę, ze na studia biznesowych wezmą pod uwagę matmę, bo głównie takie studia opierają się ma matmie i ekonomii! Nie mowie tego, żeby Ci wypominać lub Cie obrażać, ale to naprawdę bardzo niskie wyniki i szczerze mówiąc wydaje mi się, ze aplikowanie z nimi nie ma sensu. Poczytaj trochę na forum - Edi wymaga minimum 85% i w gore z 3 rozszerzeń. Glasgow - 80% i w gore z 3 rozszerzeń. Nie lepiej iść na jakiś kierunek biznesowy do college (np. kończący się HNC lub HND) i później wskoczyć na jakiś dobry uniwerek?
Tzn. Tak jak mówiłem, najbardziej liczę na te Caledonian i West, myślę że z West nie powinno być jakiegoś WIELKIEGO problemu, bo w kierunku na który tam aplikowałem miał wymagania "A levels : CCC"
No nie wiem ;) Jeśli chcesz już usilnie porównywać swoje oceny do A/B/C to ocena C mniej więcej odpowiada 60-70%, a przypominam, że są to wymagania minimalne. Poza tym przypominam Ci, że tam jest napisane CCC (3 przedmioty), a Ty masz dwa, w tym jeden oblany (zdaje się od 30%, tak?)
edytowany przez oliwkowa-oliwka: 18 sty 2015
to w takim razie po co UCAS prosił o WSZYSTKIE wyniki matur ? tzn. i te advanced i basic ?
aa i nie da sie rozszerzenia oblać, rozszerzenie na ile jest napisane na tyle jest napisane, podstawe się tylko da oblać jeżeli jest napisana poniżej 30%
Cytat: Bartek7777777
to w takim razie po co UCAS prosił o WSZYSTKIE wyniki matur ? tzn. i te advanced i basic ?

dlatego, że UCAS prosi o wszystko to, co masz na świadectwie maturalnym, czyli na oficjalnym dokumencie - a to, co pod uwagę bierze uczelnia i na jakiej podstawie Cię przyjmuje, to co innego.

Cytat:
a i nie da sie rozszerzenia oblać, rozszerzenie na ile jest napisane na tyle jest napisane, podstawe się tylko da oblać jeżeli jest napisana poniżej 30%

Zdając dodatkowe rozszerzenie nie da się oblać matury, ale da się oblać sam przedmiot, jeśli warunkiem zdania przedmiotu jest 30%. To też są dwie różne rzeczy. Niezależnie od tego, jest to marny wynik.

Spójrz prawdzie w oczy: masz bardzo kiepsko napisaną maturę, ale to, czy jakaś uczelnia Cię przyjmie czy nie, to już nie ode mnie ani od nikogo innego nie zależy. Natomiast spójrz na to z tej strony: jeśli z takimi wynikami zostaniesz przyjęty, to bardzo źle świadczy to o danej placówce i zastanów się dobrze, czy chcesz poświęcić kilka lat na studia marnej jakości. Bo studia studiami, je można jakośtam zdać, ale potem przychodzi życie i trzeba znaleźć dobrą pracę i coś z tych studiów mieć.
Oliwkowa dzięki za odp ;) ale nie wiem czy kiedyś studiowałaś w Polsce, ja może krótko ale to wystarczy i doświadczenia moich znajomych wystarczą, żeby wiedzieć że studia (przynajmniej biznesowe) w pl to jedna wielka porażka, uczą się rzeczy zupełnie nie przydatnych, (filozofia na biznesie ? pls... ) plus milion innych nieciekawych nieprzydatnych rzeczy. A z tego co rozmawiam z ludźmi co studiują w UK, też nie na jakichś topowych uczelniach to mówią że to zupełnie inna bajka.
ps. Ty studiowałaś w Szkocji czy innej częścu UK ? I czy studiujesz jeszcze, czy już studia skończyłaś?
Ok, ale tu nie jesteś w Polsce i jeśli masz zamiar tu zostać i po studiach szukać pracy, to owszem, to gdzie studiowałeś, JAKIE miałeś oceny, ma ogromne znaczenie przy szukaniu zatrudnienia.
Nadal studiuję w Szkocji, ostatni rok.
Myślę, że do studiów potrzeba po prostu dojrzeć. Jeżeli to jest coś co chcesz w życiu robić i uważasz, że wykształcenie zdobyte na tych uczelniach (UWS i GCU) pomoże Ci w przyszłości, to w porządku. Mam wrażenie, że zaaplikowałeś tak jakoś na 2 tygodnie przed, i nie przemyślałeś do końca sprawy. Mogę się mylić. Aczkolwiek z własnej autopsji wiem, że studia jakiekolwiek, na jakiejkolwiek uczelni to delikatnie mówiąc marny pomysł. Jeżeli decydujesz się na wyjazd, to pewnie wiążesz z nim jakieś nadzieje. A jak oliwkowa wspomniała, twoje oceny, oraz uczelnia, którą wybrałeś będzie mieć potem wpływ na twoją "wartość" na rynku pracy, a także to czy dostaniesz się na studia magisterskie czy ewentualnie doktoranckie. Ja Ci mimo wszystko życzę jak najlepiej. Obyś się dostał i jak najlepiej wykorzystał swoją szansę :).
Dziękuje ovoes. Tzn, po części masz racje, zaaplikowałem 2 tygodnie przed, ale wg mnie studiowanie w UK to nie tylko studia-studia , to też nauka samodzielności, utrzymanie się samemu, trzeba się też odnaleźć w obcym otoczeniu, nauka języka perfekt, nie wiąże w przyszłości pracy w UK, tylko z jakimś krajem niemieckojęzycznym (jestem teraz w Austrii na rok) , i chyba lepiej będzie wyglądało to dla pracodawców że studia undergraduate w UK , a np. Postgraduate w jakimś kraju niemieckojęzycznym, niż całe 5 lat np. na ekonomicznym w katowicach (oczywiście nie mam zamiaru teraz nikomu ubliżać)

ps. Czyli WSZĘDZIE a-levels to TYLKO są przedmioty rozszerzone, a na podstawy wgl nie patrzą ? Ja w kilku miejscach przeczytałem że A-levels to normalna Polska matura, tutaj Oliwkowa usłyszałem od Ciebie pierwszy raz że to tylko i wyłącznie przedmioty rozszerzone. Mnie może uratować jeszcze personal statement i osiągnięcia, które w nim zawarłem.
Tak, A-levels to przedmioty rozszerzone. Uniwersytety w UK wymagają 3. rozszerzen na przyzwoitym poziomie (Twoje oceny z rozszerzen są bardzo niskie ), rzadziej dwóch. Personal Statement i referencje bardzo się liczą, ale nie zastąpią słabych ocen. Nie wiem, jak do tego podejdą te słabsze uniwersytety, które wybrałes.
Jeden z moich kolegów, pomimo dobrze zdanego IELTS ( 7.0 ) i matury ( przedmioty na podstawie oceny 65 %, 60%, 100 %, 85 %) a rozszerzenia ( 60 % matematyka, 81 % ang. 37 % fizyka ), dobrze napisanego PSa i referencji ( dostał wszystkie oferty warunkowe ), ALE słabo napisał fizykę rozszerzoną...i uniwersytet ( Nottingham University ) go nie przyjął. Może ten Twoj będzie bardziej łaskawy. Ja wolałabym poprawic maturę i z lepszymi ocenami startowac na dobry uniwersytet. W Austrii też orientują się, które brytyjskie uniwersytety sa godne uwagi.
Na Caledonian też się nie dostaniesz. Niestety Caley ze swoją Glasgow School for Business stoi dość wysoko w rankingu Szkockim. A zwłaszcza na kierunku International Business, który był w zeszłym roku oceniony na 2 miejscu, zaraz od UoE. Sam to studiuje i w moim conditionalu miałem 65% z roz. matematyki.
UWS - być może cię zaakceptuje. Z jakiegoś powodu ludzie w Glasgow uważają to za college a nie Uniwersytet i ma podobno troche niższe wymagania.
Ja na Twoim miejscu poprawiłbym co nieco z tej matury, bo niestety takie wyniki dość cie blokują.
Poza tym śmieszą mnie komentarze powyżej. Co prawda, Caley nie ma tak wysokiej liczby first class degrees, ale ma jeden z wyższych indexów zatrudnienia po obronie w Szkocji. Prawdą jest, że niektórzy pracodawcy przy aplikacjach, najpierw rozpatrują UoG, UoE czy St Andrews - który jest najlepszy. Jednak, z tego co mi wiadomo, pracodawcy już się na tym przejechali, a GCU jest jednym z tych uni, które mają dopracowane systemy nauczania pod aktualny rynek pracy...
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Fonetyka i fonologia