Szanowna Pani Interpretor
>No cóż, właściwie już miałam nie zniżać się do poziomu Pani
>anonimowego głosu. Nie lubię ludzi, którzy skrywają się za
>pseudonimem. Pani, w przeciwieństwie do mnie, boi się ujawnić kim Pani
>jest. Jedyne co ma Pani odwagę powiedzieć, to to, że nie zna się Pani na
>szkołach, nie uczy Pani, nie wie Pani za wiele o PASE.
>Tak więc po pierwsze chcę zdementować, że występuję przeciw PASE. Nic
>mnie to nie obchodzi. Występuję tylko przeciwko nazywania całej akcji
>walką z komercjalizacją. jeśli to nie zabrzmiało wyraźnie, teraz chcę
>to podkreślić.
> Wracając do Pani
łaskawej wypowiedzi.Między wierszami można się
>doczytać, że nie ma Pani uczciwego podejścia do życia, skoro, pewnie
>licząc miarą swoich postaw, pisze Pani, że sama o sobie wpisuje opinie.
>Ja nie wiem o czym Pani mówi, to nie mieści się w przedziale moich
>zachowań.
>Między wierszami, uważnie czytając Pani jadowity tekst, mozna również
>wyczytać, że ma Pani wielkomiastowy stosunek do świata, zwany też
>czasem wielkomiejskim szowinizmem, i że dla Pani peryferie mają
>pejoratywne ( dla Pani informacja do zrozumienia tego słowa - czyli
>negatywne) znaczenie. Otóż moga takie mieć, ale peryferie to
>zwyczajnie dzielnice miasta oddalone od centrum. A peryferyjne to
>działające poza centrum. Nie ma to nic wspólnego z poziomem, ani z
>lepszymi czy gorzszymi ludźmi. Szkoły peryferyjne to działające w
>środowisku małych miast, w naszym przypadku także .
>Niepozorność w Pani rozumieniu jest wadą, w naszym zaletą. To różnica
>między pawiem i słowikiem. Dla każdego coś dobrego, jeden woli to
>jeden tamto.Niepozornośc jest czasami kojarzona ze skromnością, czego
>Pani nie odczytała w należyty sposób, bo i po co. Nonszalancja to Pani
>kolejna cecha.
>Widzi Pani, Droga Pani, moje szczere oburzenie na akcję PASE jest
>oparte na doświadczeniu i chwili refleksji, Pana szczera obrona na
>braku wiedzy. Bez komentarza. Niech już Pani może lepiej tłumaczy. Jest
>Pan w błędzie sądząc, że tak myślę, bo nasza szkoła nie dałaby rady
>przejść przez sito. otóż dała radę. Jednak za ostateczne dostąpienie
>zaszytu figurowania w stowarzyszeniu zawołano od nas taką składkę
>roczną, że włosy zjeżyły się nam na głowie. Postanowiliśmy opiekować
>się sobą sami. Widzi Pani, to kwestia podejścia do pieniędzy klientów.
>Czy lepiej ich czesne przeznaczyć na dobre wyposażenie szkoły, nowe
>podręczniki i pomoce, czy lepiej słono wpłacać na stowarzyszenie,
>reklamy stowarzyszenia czy inne opłaty. każdy ma swoją politykę. Ale,
>skoro ma się już takie doświadczenie za sobą, trudno nie oburzać się
>na jedno jedyne słowo w tej całej kampani PASE- słowo KOMERCYJNE.Gdyby
>nie ten zarzut w stosunku do Newsweeka, pewnie by mnie to nie obeszło
>aż tak bardzo. Ale jeśli jedno komercyjne stowarzyszenie zarzuca
>komercyjność innemu przedsięwzięciu, dlaczego się temu nie
>przeciwstawić.
>Jeszcze jedno-gdzie Pani doszukał się w moim liście agresji i gniewu?
>Teraz jednak uwaga, będzie jednak trochę agresji. Na początku pisze
>Pani , że nie jest pan z branży, a potem powołuje się na ZŁOŻONOŚC
>NAUCZANIA JĘZYKÓW OBCYCH. Jak tu nie być agresywnym skoro powołuje się
>Pani na coś na czym się Pani nie zna. W nauczaniu jest pojęcie
>przyswajania języka, no i z racji Pani przygotowań do wykonywania
>zawodu tłumacza na tym Pani się może znać. Doprawdy, róbmy swoje.
>Na koniec muszę się z Panią zgodzić w jednym aspekcie Pani wypowiedzi.
>Nesweek nie gwarantuje poziomu nauczania w żadnej szkole, a także z
>całą pewnością nie jest w stanie poziomu wykreować. jednak, chyba to
>właśnie Pani wierzy w jego wielką siłę, to własnie Pani się boi
>rankingu, który zwyczajnie może być szansą na porównanie się w ramach
>wymagań tego jednego wydarzenia.Każdy przy zdrowych zmysłach zdaje
>sobie sprawę, że taki ranking niczego w szkole nie zmieni. I
>dochodzimy znowu do początku- to dlaczego PASE tak z tym walczy. Czy
>to nie strach przed skutkami komercyjnymi?
>Na koniec myślę, że nawet mogłabym się z Panią zaprzyjaźnić. Fajnie
>jeśli ktoś obcy poświęca mi tyle uwagi. Wie Pani na przykład,że
>nadeszło moje 5 minut. Hm, chyba nie, ale skoro Pani, tak mówi. Nie
>żartowałam, przecież Pani mówi o rzeczach o których mało Pani wie. Więc
>niestety i tej przepowiedni nie biorę pod uwagę.
>Dolączam pozdrowienia i życzę wielu sukcesów w Pani pracy, na której
>się nie znam i której nie ośmieliłabym się publicznie oceniać. Różnica
>pomiędzy pawiem a słowikiem po raz drugi.