Cytat: killo-millo
Ja uważam tak. Z własnego doświadczenia najlepiej wybierać taki szkoły językowe, które zajmują się tylko jednym językiem. Właśnie dlatego wybrałem English For You i muszę napisać, że miejsce spełniło moje oczekiwania. Widać, że zajęcia są pod stałym nadzorem metodyków. Zarówno polski lektor od gramatyki i Anglik od konwersacji muszą dokładnie przygotowywać się do zajęć, gdyż bardzo często są wizytacje. Hitem w English For You są konwersacyjne warsztaty w kafejce dyskusyjnej, gdzie prowadzone są bardzo ciekawe dyskusje . Rzeczywiście dużo się tu mówi, można także spokojnie przygotować się do egzaminu. Wiadomo że zarówno na CAE i FCE dużo punktów jest za "speaking"
Czy tylko ja nie jestem tak zachwycony EFY?
Chodziłem tam na kurs przez 1 semestr. I zrezygnowałem. Polska lektorka zawsze jakby obrażona, z materiałem wlekliśmy się niemiłosiernie. Po 3 razy odsłuchiwane banalne słuchanki - do każdego zadania od początku. Nasze prośby o większe prace domowe (tak! na prawdę chcieliśmy więcej pracować w domu! ;) ), o dodatkowe materiały, listy słówek - pozostały bez echa.
Native'ów mieliśmy kilku (na pewno była Marry - bardzo spoko, potem jeszcze kilku też całkiem ok ;) ), w końcu przyszedł jakis taki chudy - i było mu zupełnie obojętne, że popełniamy błędy, że podmieniamy słówka - niczego nie poprawiał, niczego nie podpowiadał. A co dodatkowych konwersacji - też bez szału. Czasami odbywało się to na zasadzie "słuchowiska", bo albo native się rozgadał, albo przygotowane tematy były na tyle ciężkie, że po polsku trudno by było coś mądrego z siebie wykrzesać, a co dopiero po angielsku.
Na wakacje chcę się zapisać na kurs intensywny i sam już nie wiem, do jakiej szkoły... Może po prostu w EFY miałem pecha, co do grupy i lektora? Może dać im jeszcze jedną szansę, skoro jest tyle zadowolonych osób?
Myślałem też o szkole Archibald i TFLS. Może jednak tam warto spróbować?