Obecnie przygotowuje sie do FCE do sesji czerwcowej ale samemu nie da sie porządnie opanować speakingu dlatego chciałem poprawić moje mówienie poprzez kurs. Ostatnio własnie ta szkoła - Profi-Lingua bardzo sie poleca, ale nie wiem czy rzeczywiście jest dobra. Byłbym wdzięcznym za rady jeśli ktoś do niej chodzi czy chodził, czy jest to dobry kurs. Podobno ma dużo zajęć z nativ speakerami, a o to by mi najbardziej chodziło.
Z góry wielkie thx za pomoc:)
Nie chodzilem do tej szkoly ale moge ci powiedziec ze nawet na najlepszym kursie mozna sie nic nie nauczyc i odwrotnie. Wszystko zalezy od ciebie. Gdziekolwiek nie zdecydujesz sie uczyc, bierz udział w lekcjach, mów jak najwięcej, nawet jeśli nie jesteś pewny swojej znajomości słówek i konstrukcji gramatycznych. Nawet jak pozostali będą uważali cie za \'kujona\' (hihi) to pamietaj ze skoro placisz za kurs cięzkie pieniadze, to starasz sie wykorzystac lekcje w 100%, aren\'t you?? :P
[konto usunięte]
02 mar 2004
czesc!wiesz co ja chodze teraz do tej szkoły własnie sie przygotowuję do FCE szczerze młwiąc szkoła taka sobie żadna rewelacja niby sa te darmowe konwersacje-jeśli ci tylko na tym zalezy to polecam:)
[konto usunięte]
03 mar 2004
Dzięki Aga za te info, jak byś jeszcze mogła napisać na co największy nacisk jest kładzony podczas zajęc i kiedy można skorzystać z tych bezpłatnych konwersacji i czy trwają tyle samo co zajęcia czyli 40minut:)
[konto usunięte]
03 mar 2004
Też chodzę do Profi-Lingua. Darmowe konwersacje trwają 60 minut i odbywają się w różne dni. Na początku miesiąca jest wywieszana lista. Wybierasz sobie teminy i zapisujesz się w sekretariacie szkoły. Problemem jest to, że jak nie zbieże się min. 5 osób to odwołują zajęcia.
[konto usunięte]
08 mar 2004
A ja mam pytanie co do szkół UCET to jest British Council jak uczą?
[konto usunięte]
09 mar 2004
wiesz co najwiekszy nacisk kładzony jest wydaje mi sie po częsci zarówno na mówienie jak i na słuchanie nie jest źle poprsotu zależy do jakiej grupy trafisz:)ja teraz zmieniałam na szczęscie i jest o wiele lepsza jak moja poprzednia:)pozdrawiam
przy 17 osobach w grupie wiele się nie nagadasz,
kolega miał tyle na zajeciach,
a na konwersacjach miał 25 i sie nie mieścili i siedzieli ściśnięci, mówił, że to dla masochistów