Cześć!
Chodzę do 2 liceum, akurat mam jakies 4 tygodnie wolnego(świeta potem ferie) i chciałbym zdać jak najszybciej test TOEFL(minimum 100 pkt, 28-speaking, 28 - listening).
Mój poziom angielskiego to B1/B2. Zbadałem, że moje słownictwo wynosi około 6000 słów, Zacząłem się uczyć z ETS TOEFL OFFICIAL GUIDE BOOK, ale tam jest bardziej opis samego testu razem z przykładami, dlatego potrzebowałbym słówek. Jak na razie ucze się słówek z książki którą już przerobiliśmy w szkole(Prime time), teraz w szkole będziemy robić
express publishing repetytorium maturalne. Myślałem, że do testu przygotuje się z tej książki ETS, naucze się słownictwa z Prime Time(około 2300 slowek), repetytoriów(nie mam jeszcze tego ale podejrzewam ze slownictwa bedzie mniej niz w prime timie), słówka z 400 Must have toefl words, toefl american idioms dictionary, toefl words(5000 definicji) słówka które znalazlem na jakieś stronie w których znajduje sie słownictwo biznesowe, medyczne, naukowe etc(około 2 stron a4 każde), myślałem jeszcze żeby opanować słówka z działu "filologia angielska" z tej strony. Myślicie, że mój plan co do nauki jest dobry? Może macie jakieś propozycje co moze mi sie przydac , dodam, że do lutego wyjdzie mi około 120 godzin nauki(ucze się 4 godziny dziennie do tego testu). Jeżeli chodzi o sposób nauki, to przepisuje wszystkie wazniejsze słówka do zeszytu A4, a pozniej obok nich na kolorowo rysuje/pisze skojarzenia.