Witam. Do Manchesteru jezdze od 5 lat, obecnie jestem tutaj od roku na stale. Wczesniej byly to przerwy miedzysemestralne, czyli wakacje na okres do 4 miesiecy. Manchester znam jak wlasna kieszen, postaram sie przedstawic wam sytuacje jak to wszystko wyglada. Przede wszystkim Manchester to nie Londyn tu nie ma wywieszek w oknach, ze ktos proponuje mieszkanie tu nie jest latwo o wynajecie mieszkania !! Zdecydowanie Londyn jest bardziej nastawiony na tego typu sprawy. Zatem jesli chcecie znalezc mieszkanie to albo przez internet w Polce poszukajcie, albo jak juz bedziecie w UK to w autobus wysiasc na dzielnicy ktora was interesuje i pochodzic sobie na 100% znajdziecie ogloszenie do wynajecia domku przez firmy w tym posredniczace. Bedzie to szyld na nim numery telefonu dzwonicie dogadujecie sie ze chcecie zobaczyc mieszkanko i juz. No chyba, ze wiecie co i jak to prosto do agencji i przez nia szukacie mieszkania. Co do cen mieszkan to roznie, pare lat temu bylo naprawde tanio, obecnie ceny ida w gore a to dzieki nam, czechom itd. Dalej, wynajmujac mieszkanie trzeba liczyc sie z kaucja, mniej wiecej 200 Ł zalezy od stopnia urzadzenia mieszkania (ona jest pozniej zwracana, no chyba ze cos uszkodzicie :) ) poza tym platne z gory za 1 tydzien, wiec nie jest za rozowo. Teraz kwestia pracy hmmm pamietam okres gdzie w Manchester bylo Polakow tyle ze mozna bylo ich policzyc na palcach, obecnie Manchester w miesiacach czerwiec, lipiec, sierpien robi sie jak 2 Londyn. Wszedzie jest nas pelno. Pamietam jak mozna bylo wertowac oferty pracy bo bylo ich mnostwo, obecnie... posluze sie przykladem: sprowadzilem moich znajomych, jezyk bardzo dobry, studia. Szukali pracy oczywiscie z moja pomoca i wygladalo to tak: pobranie aplikacji z roznych firm, zakladow, sklepow, ponad tydzien czekanie na odpowiedz albo tak albo nie. Niestety we wszystkich przypadkach nieee a dlaczego a dlatego bo brak NIN, brak konta bankowego !!! przy czym NIN podstawa !! Nie pozostalo nic innego moim znajomy jak poszukac pracy na czarno w Take awayach i znalezli przy czym nie cale 3 funty na 1 h praca do rana, w cieplym, gdzie pot lal sie strumieniami, udreka z pijanymi angolami zamawiajacymi jedzonko. Po prawie 3 miesiacach wrocili do Polski szybciej niz mogli, niestety, takie sa realia. Nie ma co sie oszukiwac Manchester to nie Londyn, gdzie jest zdecydowanie wiecej pracy, wiecej biur posredniczacych i mnostwo wymieniania. Przy czym zarowno Manchester jak i Londyn to 2 duze metropolie, przy ktorych o prace naprawde ciezko. Moje rady zeby wybrac sie tu trzeba miec: duzy portfel ( nie wolno rezygnowac po 2 tyg i wracac do domu, przy czym ja wiem, ze wszystko kosztuje, ale jesli chce sie miec prace nie wolno), fajnie by bylo miec znajomosci no i swietnie gdyby sie mowilo bardzo dobrze po angielsku. Ostatnia deska ratunku moze byc jobcenter przy czym tutaj sprawa wyglada tak: szukasz pracy, drukujesz masz na niej telefon, korzystasz z darmowej butki i dzwonisz do pracodawcy!!! Twoj angielski musi, powtarzam musi byc komunikatywny inaczej pracodawca sie z Toba rozlaczy, nie bedzie z Toba rozmawial. Wiem, ze to jest utrudnienie dla ludzi ktorzy mowia srednio po angielsku, bo przy takiej rozmowie niestety musisz uzywac angielskiego plynnie i rozumiec co do Ciebie mowia. Niestety jest to przykre ale taka jest rzeczywistosc. teraz z innej beczki. To co obserwuje to duze miasta UK sa dawno obsadzone ludzmi, najsensowniej jest wyjechac do malych miast, czy miasteczek tam pracuje sie i fajnie i ludzi nie ma, jest zdecydowanie latwiej o prace i za dobre pieniadze, ale kazdy robi jak chce. Mam nadzieje, ze co tu napisalem jakos wam rozjasnilo jak wyglada sytuacja w Manchester !! w razie pytan piszcie. ahh zapomnialem dodac miasto jest piekne jak sie ma prace, jak nie niestety trzeba szybko wracac. Pozdrawiam odwiedzajacych Manchester.