zdanie niedefiniujące

Temat przeniesiony do archwium.
kiedy się ich używa? czy ktoś mógłby mi to wytłumaczyc?
jak mi wyjasnisz co to takiego to z pewnoscia Ci wytlumacze..i z checia tez.
Daj mi szanse...;)))
chyba chodzi o tzw. non-defining clauses:
np.
The workers, who went on strike, were dismissed.
Pablo Picasso, who died in 1973, was a painter.

natomiast non-defining clause to np.:
The workers who went on strike were dismissed.
The doctor who treated me told me not to worry.

non-defining clauses: zawierają dodatkowe informacje, które mogą zostać opuszczone bez zmiany znaczenia całego zdania.

defining clauses: zawierają informacje, których nie można opuścić (przeważnie coś precyzują).
Aaa ok, Akki, thanks. No to juz prawie wyjasniles. Dodam tylko, ze w mowionym ang. wybor w uzyciu who/that lub which/that jest b. czesto niepoprawny gramatycznie nawet u \'Anglikow\' ...i w pisanym tez bo po prostu nie widza tu roznicy :) Ale poprawnie powinno byc:
1 Uzywac Who i Which w non-defininig (pomiedzy przecinkami) (unrestrictive clauses)
2 Uzywac That (dla osob i rzeczy) w defining (restrictive clauses).

Sa wyjatki w bardziej zlozonych zdaniach, ale nie ma tu co mieszac.
Czyli w Twoich przykladach powinno byc : \'The workers that went on strike\'
i \'The doctor that treated me told me not to worry\'.
W moich zdaniach MOŻE być \'that\', ale \'who\' jest całkowicie poprawnie. \'That\' po prostu może zastąpić \'who\' lub \'which\' w większości przypadków, oczywiście jest kilka wyjątków...ale szczerze mówiąc nie chce mi się myśleć i przypominać.

Zdanie z \'workers\' to przykład, który pamiętam ze studiów. Pamiętam też, że na początku była to dla mnie ciemna magia -różnica między tymi dwoma zdaniami, zawsze sprawiało mi problem, które wyjaśnienie do którego zdania.
Ok, Akki, to zdanie ponizej pochodzi z :
The Yale International Forum\'s Style Guide, 1997 Edition.

\"which, that - That is defining and is used with restrictive clauses. Restrictive clauses are those that are not set off by commas and cannot be removed without greatly changing the meaning of a sentence. Which is nondefining and is used with nonrestrictive clauses, clauses that are set off by commas and that can be removed from the sentence.\"

I w gramatyce ang. to samo wystepuje i tak samo odnosi sie do who/that.
Jeszcze to :
---------------------------
Non-Restrictive Clauses (Non-Defining Clauses)

For People

The President of the United States, who is visiting Moscow, claimed that relations between the two countries were at their best for twenty years.


NB - you cannot use that here (after a comma).
------------------------------
For Things

The intermission, which lasts for fifteen minutes, comes halfway through the film.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Restrictive Clauses (Defining Clauses)

For People

The man that stole my car was fined. (this is used in American and British English)

The man who stole my car was fined. (this is used in British English)!!!!!!!
-----------------------------------
For Things

The company that made it has gone bankrupt.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Wychodzi, ze w Brytyjskim moze jest tak jak mowisz WHO, ale Amerykanie widocznie w tym nie gustuja :)))))))
no dobrze, z trudem (piątkowy wieczór:) bo z trudem, ale udało mi się odświeżyć swoją pamięć.
Jak zwykle prawda leży po środku. Fakt, \'that\' jest defining, ale \'who/which\' może być używane i w jednych i w drugich zdaniach.

A więc mała poprawka do mojego wcześniejszego postu:
\'That\' MOŻE zastąpić \'who/which\' TYLKO w defining relative clauses. I w mowie potocznej najczęściej właśnie następuje ta zamian.
>
>Wychodzi, ze w Brytyjskim moze jest tak jak mowisz WHO, ale Amerykanie
>widocznie w tym nie gustuja :)))))))

No tak...:)))
Tylko Ameryka to duuuuży kraj i tam w ogóle trudno o jakiś standard.
Niech wiec bedzie. Ciekawe tylko who cares? Szczegolnie w piatek wieczorem :)))) I\'m bailin\' outta here. C ya.
Who cares?

Maybe the one asking questions?
:)
Potwierdzam. W non-defining that nie mozna uzyc, w defining uzywa sie who/that, which/that.
Natomiast koledzy w wyjasnieniach nie posuneliscie sie poza recytowanie formulek. Jest tak:
defining dlatego definiuja, bo bez nich nie wiedzielibysmy, do czego odnosi sie rzeczownik.
The doctor who examined me yesterday said everything was OK.. Gdyby nie \"who examined me yesterday\", nie wiedzielibysmy, o ktorym doktorze mowa.
Porownaj: \"Dr Smith, who examined me yesterday, said everything was OK\" - tu jest non-defining clause, bo do zidentyfikowania osoby, o ktorej mowimy, wystarcza wymienienie jej nazwiska. Oczywiscie, sa kontkesty, w ktorych moze chodzic o jedna z kilku osob nazywanych dr Smith, i wtedy usuwamy rzecinki, wszystkie wyrazy odpoczatku zdania do yesterday wymawiamy na jednym wydechu i mamy zdanie defining. W zdaniach non-defining przed who/which czy innym zaimkiem wprowadzajacym to zdanie robimy przerwe, kiedy mowimy - stad ten przecinek. Po poslku przecinek przed ktory jest zawsze, ale tylko w zdaniach odpiwiadajacych angielskim non-defining robimy wdech przed ktory. Por.
Lekarz-ktory-mnie-zbadal powiedzial...
Doktor-Smith ktory-mnie-zbadal powiedzial
>Natomiast koledzy w wyjasnieniach nie posuneliscie sie poza
>recytowanie formulek. <

:) taaak, stracilismy z widoku Amy z jej pytaniem :)
Dobrze, ze sie prawdziwy nauczyciel wlaczyl. Tx.
Dodam tylko po cichu (zeby Akki nie zauwazyl :)), ze pomimo, ze
w definiujacych zdaniach uzywa sie \'which\', ja obstaje przy
konsekwentym stosowaniu \'that\'. Trudno tu sie rozpisywac,
ale naprawde czasami \'which\' nadaje inny (niepozadany) odcien zdaniom
a to przyczynia sie to ambiwalencji tekstu. Czyli \'that\' upraszcza
i ulepsza w tym przypadku i styl i zrozumienie. Hej.
:)
Jak zwykle zgadzam się....tylko częściowo.
Ale żeby nie przedłużać dyskusji, nie powiem z czym, bo i tak wszystko zależy od naszego wyczucia językowego, które często jest inne (inne, NIE gorsze) i od tego jaki styl wolimy, az: de gustibus non est disputandum (czy jak to się tam pisało:)
Ciekawe (bez ironii) rzeczy piszesz o \"that\", zwlasza o stosowaniu tego w American English. Gdzies czytalem, ze wybor that, who/which zalezy od przeimka! \"the noun who/which\", \"a noun that\". Jezyk sie zmienia, moze za 15 lat istotnie \"who/which\" straci na znaczeniu. Just a point that I wanted to make. (which tutaj faktycznie nie pasuje).
A ja jako że tych that/which, etc.. nie lubię, zawsze kiedy można je omijam. Więc moja wersja na pewno brzmiałaby \"just a point I wanted to make\" i w ten sposób zastanawianie się co lepsze mnie nie dotyczny.

Może ta metoda rozwiązywanie problemów językowych nie jest najlepsza, ale jakże wygodna:))
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia językowe