Zastanawiam sie jak to rodzi sie plotka...rzeczywiscie dementowanie kazdej glupoty jest do niczego.
Kilka pytan, moze wreszcie zrozumiem:
>Mnie zdziwiło to, że jesteś w stanie tak dokładnie policzyć
>liczbę użytych przez Ciebie na egzaminei trudniejszych zwrotów
1) A co jest w tym dziwnego, wyszedlem i pamietalem jakich idiomow wtedy uzylem. Pamietajac je moglem je zliczyc. Co w tym dziwnego ze po wypowiedzi w myslach policzylem te idiomy?
>bo -
>marząc o poziomie proficiency za x lat - myślałam raczej o osiągnięciu
>swobody mówienia, bez kontrolowania (liczenia) i wpasowywania na siłę
>(choćby i w "idealny kontekst") wyszukanych zwrotów.
2) Gdzie ja powiedzialem ze kontroluje sie wpasowuje idiomy na sile? Czy mozesz mi to pokazac, gdzie napisalem ze czekam tylko z idiomem pod reka?
Prosiłbym o konkretną odpowiedź.