Speak Up

Temat przeniesiony do archwium.
121-150 z 700
bardzo prosze o jakies przykładowe wypowiedzenie umowy ze Speak Up.
Pozdrawiam i czekam.
A jaki masz zapis w umowie odnośnie jej wypowiadania? Jesli nie ma konkretnego § to może chociaz jest zawarta informacja jaki kodeks ma zastosowanie do tej umowy(domyslam się ze cywilny, standardowo w szkołach językowych)?
hej,
ja zapisalm sie do tej skzoly 3 dni temu , wczoraj mialam pierwsza lekcje, ale przegladajac te forum trailam na bardzo negatywne wypowiedzi i nie wiem czy nie zrezygnowac, w umowie pisze ze w przeciagu 14 dni od momentu az bank przysle mi jakies papiery moge zrezugnowac bez podawania przyczyny, czy to zrobic???? mam wykupionych 4 poziomy czyli na 12 mies, a konsultanka dala mi dodatkowo niby 4 gratiss od 10 poz do 13, inie wiem co robic zrezygnowac tak szybko az mi przysla te papiery czy nie ????
uciekaj dziewczyno jak najszybciej dopóki możesz!! Bedziesz później żałowała zobaczysz To są oszuści i tylko patrzą jak kasę z ciebie wyciągnąć a właśnie dlatego podpisujesz umowę kredytowa z bankiem właśnie po to zeby pozniej nie bylo odwrotu zebys nie mogla zrezygnować tzn ze szkoły możesz zrezygnować porostu do niej nie chodząc a kredyt i tak spłacić musisz. mnie tak wyrolowali na 5 tys i tez byly poziomy gratis i jakies tam inne glupoty a na zajecia chodzilam 3 miesiace bo dluzej nie wytrzymalam irytowały mnie te pseudo grupy w ktorych sa zawsze inni ludzie i powiem ci ze na moje nieszczescie zawsze, dosłownie zawsze trafialam na ludzi którzy mieli jakies tyly. Wiec przychodzilam na zajecia i sie nudzilam przerabialam wszstko po pare razy tkwiąc w jednym miejscu. Ja jestestem bardzo negatywnie nastawiona do tej szkoly kredyt oczywiscie spłacalam nie chodząc juz do niej ale juz dawno mam to za soba i ciesze sie ze juz sie skonczylo.Jedynym plusem jest to ze godziny zajec faktycznie mozesz sobie dostosowac do potrzeb ale to jedna wielka bujda bo po jakims czasie okazuje sie ze poswiecasz swój wolny czas siedzac przy komputerze i robiac jakies beznadziejne ciwiczenia z programu multimedialnego(ktory równie dobry i profesjonalny mozna zapewne kupic z empiku za ok 200zł) ;) .
zastanów sie dobrze ci radze pozdrawiam
dzieki, no wlasnie chyba to zrobie, w umowie mam te oswiadzcenie o rezygnacji to czy ono tylko wystarczy dla banki, bo tam pisze ze w przeciagu 14 dni moge zrezygnowac, czy tez musze czekac na jakies papiery od banku.wogole jak to wyglada czy oni mi cos przysla w odpowiedzi, ze moja rezygnacja zostala uznana?? o szkole sie nie martwie bo jak zerwe z bankiem to szkola to bedzie pryszcz,
Idz do banku jutro rano, wez wszystkie papiery ktore masz, porozmawiaj z kims wyzszym, i powiedz ze NIGDY W ZYCIU nie podpisujesz zadnej umowy z bankiem - i ze 'MASZ PRAWO sie wycofac i oni to musza uznac. Nie czekaj na zadne papiery od banku - bo to bedzie ZA POZNO. (Data 14 dni chyba liczy sie od dnia, kiedy ze szkola masz kontrakt).
Jak juz zalatwisz z bankiem, to wtedy idz do szkoly i powiedz, ze ZREZYGNOWALAS.
(Oczywiscie, jak masz tyle pieniedzy, ze mozesz dac 5 tys jako prezent dla szkoly - to siedz i nic nie rob)
niestety banku tego nie ma w mojeje miejscowosci ale juz wypelnilam oswiadczenie te co bylo do umowy dolaczone, takze napislam bankowi liscik ze zgodnie z art.7 niniejszej umowy odstepuje od niej jutro z samego rana lece na poczte i wysylam poleconym, a pozniej w szkole powiem im ze rezygnuje, miejmy nadzieje ze bedzie dobrze
dzieki
Przeczytałam wszystkie posty na temat Speak-up school . Nie zgadzam się z oszołamami, którzy piszą źle o tej szkole. W dodatku źle po polsku (czyli z błędami ), pod wypływem dużych emocji i bez konstruktywnych argumentów.
Uczę się w tej szkole od maja i jestem bardzo zadowolona.
Wybrałam ją gdyż odpowiada mi brak z góry ustalonego grafiku zajęć. Możliwość dostosowania tempa nauki do wolnego czasu jakim w danym momencie dysponuję oraz do własnych możliwości przyswajania wiedzy.
Najczęściej podawane powody niezadowolenia z tej szkoły to:
1. Cena kursu. Cena zależy od ilości poziomów na jaki się decydujemy zapisać. I to jest uzasadnione. Szkoła nie będzie się rozwijać jeśli nie będzie wiadomo ile osób i na jak długo chce powiązać z nią swoją edukację. Ja zapisałam się na 7 poziomów (zaczynałam od 2) i płacę 270 zł miesięcznie. Gdybym zapisała się na więcej poziomów płaciłabym jeszcze mniej. Czy 270 zł to dużo, czy mało, to kwestia do dyskusji. Niektórzy moi znajomi uczęszczają do innych szkól i płacą na podobnym poziomie ale nie mają żadnej możliwości zmiany lektora (nawet jeśli uważają, że jest beznadziejny i im nie odpowiada) a w razie ważnego wyjazdu lub choroby tracą bezpowrotnie przerobione przez lektora, podczas ich nieobecności, zajęcia.
2. Konieczność podpisania umowy z bankiem. Otóż wcale nie musicie podpisywać umowy z bankiem. Oczywiście szkole jest to na rękę bo sama nie musi walczyć o terminowość rat za kurs i, dzięki bankowi, ma w miarę stabilną ilość kursantów. Ja nie zgodziłam się na podpisanie umowy z bankiem, bo to nie bank dawał mi gwarancję nauczenia angielskiego i okazało się, że mogę podpisać umowę z samą szkołą. W dodatku wynegocjowałam dodatkowy upust za cały kurs i gratisowe podręczniki. W umowach cywilnoprawnych obie strony mają równe prawa. Jeśli sami zgadzamy się na gorsze traktowanie to tak nas potraktują. Trzeba umieć twardo określać swoje warunki. Szkoła przyjmuje osoby dorosłe, posiadające pełnię praw, jeśli ktoś jest fujara i nie umie z nich korzystać, to jego problem.
3. Zmienność nauczycieli i uczestników grup. To jest akurat, moim zdaniem zaleta. Jeśli nie odpowiada mi jakiś lektor (bo uważam, że źle tłumaczy zagadnienia), to po prostu nie chodzę na jego zajęcia. Po ponad 5 –ciu miesiącach dwóch lektorów, na których zajęcia nie było chętnych, odeszło z mojej szkoły. A skład grupy jest mi zupełnie obojętny. W końcu nie przychodzę na imprezę towarzyską tylko uczyć się języka. O tym, ze korzystne z punktu widzenia nauki języka jest słuchanie różnych osób, rodzajów wymowy itp., napisało już kilka osób przede mną.
4. Mówienie po angielsku (od drugiego poziomu) Ktoś chyba zapomniał, że to kurs angielskiego a nie lekcja w kiepskim LO. Lektora można poprosić aby mówił wolnej. Z reguły dobierają słownictwo do poziomu grupy. Na drugim poziomie miałam też zajęcia z cudzoziemcami.
Było to bardzo mobilizujące. Na początku trochę stresowało: Boże co to będzie jak nie zrozumiem? A teraz zajęcia te uważam za ciekawe, zwłaszcza, jeśli są to Work Shops lub konwersacje. Na zajęcia z gramatyki na razie wolę wybierać polskich lektorów.
5. Za dużo multimediów i pracy samodzielnej. Nikt i za żadne pieniądze nie wrzuci nikomu wiedzy do głowy łopatą. Zresztą w żadnej dziedzinie. Nauka języka obcego to żmudna, samodzielna praca, która przynosi efekty skokowo. Można się uczyć 3-4 miesiące i mieć wrażenie że się stoi w miejscu i w pewnym momencie okazuje się, że dużo wiemy i rozumiemy. Ja też miałam takie wrażenie (i nie winiłam o to szkoły), że niby się uczę ale nadal mam blokadę, żeby rozmawiać, dopóki nie spotkałam potrzebującego pomocy cudzoziemca i okazało się, że świetnie się z nim porozumiałam. On wszystko zrozumiał i bardzo dziękował mi za pomoc. Oczywiście miałam świadomość, że popełniłam mnóstwo błędów, ale on na to nie zwrócił nawet uwagi a mnie się udało otworzyć i zacząć mówić po angielsku.
Oczywiście dostrzegam też wady (każda szkoła je zapewne miewa)
- kiepskie podręczniki (źle wytłumaczone zagadnienia gramatyczne, Dlatego cieszę się, że udało mi się je otrzymać za darmo (wyjściowo miały kosztować po 99 zł za podręcznik na każdy poziom!!) I dlatego, w ramach pracy własnej, buszuję po takich stronach jak ta i na własną rękę przerabiam dodatkowo poszczególne zagadnienia. Kupiłam też multimedialny słownik i sprawdzam wymowę różnych słówek w komputerze. Ale jak już napisałam nie ma efektów w nauce języka obcego bez wkładu własnego.
- konieczność szukania kompromisów pomiędzy moim wolnym czasem a terminami zaplanowanych przez szkołę zajęć. Zajęcia wcale nie odbywają się non stop od 7.30 do 21.30. Najczęściej są rano lub wieczorem, bo to terminy, które pasują większości . Jednak po kilku monitach udało mi się wywalczyć dodatkowe zajęcia, na które chodziła ze mną jeszcze tylko jedna osoba.
- podpisanie cyrografu na długi okres, albo, przy rezygnacji, konieczność zwrócenia szkole wcześniej udzielonego rabatu. Ale… jeśli ktoś się decyduje na osiągniecie jakiegoś poziomu umiejętności posługiwania się językiem, a to jest szczegółowo omawiane z konsultantem po wstępnym sprawdzeniu posiadanej wiedzy w tym temacie, to dobrze, że jest jakiś dodatkowy ”bat” zniechęcający do pochopnej rezygnacji z kursu przy pierwszym zniechęceniu (a taki moment pojawi się kiedyś na 100 %!!!) (bo zrobiło się zimno i już nie chce mi się chodzić na lekcje, bo poznałam fajnego chłopaka i z nim wolę teraz spędzać wolny czas itp.)
I na koniec, jeśli zdecydowaliście się na zapisanie na kurs jakiegokolwiek języka to przejrzyjcie oferty w Internecie, zapytajcie znajomych (którzy potrafią konstruktywnie ocenić dany kurs a nie rzucają obelgami), sprawdźcie jakie warunki pasują Wam najbardziej i dokładnie, powoli i ze zrozumieniem przeczytajcie umowę. Nie róbcie tego pochopnie. Nie umawiajcie się na podpisanie umowy jeśli macie mało czasu. Konsultant musi mieć go dla Was dużo i nie ma prawa Was poganiać. I negocjujcie ile się da. Szkół nauki języków obcych jest teraz tak dużo, że to one walczą o uczniów. A my możemy stawiać warunki! Korzystajmy z tego!!!!
Spoko,że od kilku lat jak całą szkołę się przerabia w trzy lata:/
Ja też się zapisałam do szkoły,okazało się ,że mam możliwość wyjazdu a raczej,że nie bardzo mam możliwość siedzenia dalej w polsce i muszę jakoś się pozbyć tej szkoły ze swojego życia i jutro dzwonie do rzecznika i może mi jakoś pomoże.
hej! wie ktos moze czy ta szkola ciaga po sadach jesli chce sie rozwiazac umowe? bo podpisalam umowe tylko ze szkola, z bankiem nie, a po 3 dniach zlozylam rezygnacje z umowy. dam im zaswiadzczenie od lekarza o noezdolnosci do nauki, tylo nie wiem czy to uznaja?
moze ktos sie orientuje co powinno byc napisane w takiem zaswiadczeniu?
bo szkola robi ogromne problemy zeby zrezygnowac z kursu mimo ze nie bylam na ani jednej lekcji:(
poszlam do rzecznika praw konsumenta, ale prosze o jakaas rade bo od kilku tygodni nie moge spokojnie spac:(
aha, i jeszcze jedno; to ze ci powiedza ze masz 14 dni na odstapenie od umowy to jest wielka sciema! bo mi tez tak powiedzieli a teraz zadaja udokumentowania powodow rezygnacji bo w przeciwnym razie grozi kara!!!
Masz określoną ilość dni na odstapienie od umowy kredytowej zawartej z bankiem(jeżeli takowa została zawarta na opłacenie kursu). od umowy zlecenia(czyli tej zawartej ze szkołą) można odstąpić w każdym czasie w myśl art 746 KC. należy podać wazne powody wypowiedzenia, to prawda(wynika to z przytoczonego przeze mnie art.) ale nigdzie nie jest konkretnie napisane co to są ważne powody. Kazdy powód o ile nie jest absurdalny, powinien zostać uznany za ważny. Kara? Tak, ale tylko w przypadku kiedy wypowiedzenie nie będzie podparte waznymi powodami, które dodatkowo nie zostaną udokumentowane. Odszkodowanie, jesli zostanie naliczone, musi być uzasadnione przez szkołę- poparte konkretnymi wyliczeniami a nie ogólnymi wyjasnieniami.
Ja zrezygnowałam z tej szkoły. Co prawda dawno, ale widzę, że nic się nie zmieniło.
Dobrze, ty płacisz 270 zł za 7 poziomów i to wcale nie jest dużo, a mnie podczas podpisywania umowy naciągnięto na 260zł za 5 poziomów, i porównaj sobie teraz te kwoty... Koleś, z którym podpisywałam umowę zapytał się mnie czy bardziej odpowiadają mi zajęcia przed czy popołudniu, odpowiedziałam, że to bez znaczenia bo raz zajęcia mam przed południem a raz popołudniu, dodałam, że w soboty nie mogę w ogóle uczęszczać na język ze względu na pracę i zapytałam się czy jest jakaś różnica w cenie, on odpowiedział, że nie ma żadnej... I co powiesz na to?! Kolega zapisał się na jeden poziom i płaci 140 zł m-nie!!! Ty jesteś na 7 i płacisz 270 m-nie, a mnie krótko mówiąc oskubał!!! Mało tego przepisując się z jednego miasta do drugiego straciłam przeszło 3 tygodnie nauki, bo nie było mnie w systemie... Nie mogłam uczęszczać na zajęcia, ale płacić za kurs musiałam... Zgadzam się z poprzednikami, że Speak up to naciągacze i oszuści!!!
a ja zapisalam sie na 5 poziomow. miesieczna rata to 309 zł:/ juz nie daje rady, zajecia mi w ogole nie pasuja, pozatym nie mieszkam juz w Warszawie. Jaka jest mozliwosc rezygnacji bez płacenia tych roznic w rabacie itp??? Mozna to wszystko wynegocjowac opierajac sie na dobrych argumentach?????
ja mogę rozwiązać umowę zw spekup. Byłam dzisiaj u konsultantki i dowiedziałam się że będę musiała płacić im odszkodowanie?? czy to możliwe??
Speak up-to niezłe naciąganie,prawdziwa szkoła życia .polecam wszystkim którzy lubią robić prezenty ,drogie prezenty !Mój kurs trwał 5 tygodni ,kosztował w całości 7100,oo.zrezygnowałam ale płacić trzeba dalej ,naliczono mi ze ponieśli straty 1070,79 za 5 tygodni.prawda ze to prawdziwa promocja,trzy miesiące gratis ,tylko dlaczego nie powiedzieli dlakogo te trzy miesiące gratis.Jak narazie Speak up nie wywiązał się z umowy ,mimo pisemnej rezygnacji z kursu.,,Miły personel" na koniec wręczył mi kartkę z numerem telfonu do banku abym tam szukała odpowiedzi co z ,,moim"kredytem ,czy ktoś mnie pytał przy zawieraniu umowy ze chcę zaciągnąć kredyt?!Nie.Zadano mi tysiąc pytań osobistych,wywiad-na ile uda się wyciągnąć od naiwniaka.Czuję się oszukana.
Pozdrawiam osoby które mają chęć się uczyć,ten kurs napewno ostudzi wasz zapał.!!!
[wpis usunięty]
Jak pisalismy od przeszlo 3 lat - szkola naprawde godna polecenia.
Terri, a mnie najbardziej dziwi to, że ludzie tak się dają nabić w butelkę. Podpisują umowę kredytową z bankiem, a potem dziwią się, że po pierwsze - nie mogą zrezygnować z nauki, a po drugie - wiąże się to z ogromnymi problemami i kosztami. Niestety tak to jest, jak się zaciągnęło kredyt w banku. Tu tkwi problem.
dixi-
no tak to jest. Wszystko co sie podpisuje, to trzeba dokladnie 100 razy przeczytac i co najwazniejsze zrozumiec. No ale ludzie tak sie spieszaz wszystkim, ze nawet tego nie czytaja, a skutki tego to widzimy jakie sa.
RACJA. dziś byłam w tej szkole natychmiast napisałam podanie o rezygnację. Jutro idę do rzecznika praw konsumenta niech mi coś doradzi Zła jestem na siebie że się dałam nabić i na nich że to tacy ludzie, z tego co piszecie. No nic ja mam zamiar się nie dać. Jeszcze nic im nie płaciłam oprócz tej zaliczki, którą zapewne stracę, moje gg to 9[tel]kto ma podobne doświadczenia niech pisze. wspierajmy się\!
no tak sama sobie odpowiadam...
Mysle że da się zrezygnować, bo to jest tak, że bank daje kasę szkole za cały kurs jako raty twojego kredytu, więc teraz musisz się tak dogadać ze szkołą żeby te pieniądze Ci oddali i to jak najwięcej bo to nie oni wzięli kredyt tylko ty. i ty z tych oddanych pieniędzy musisz spłacać dalej raty aż do końca. Tyle mi powiedziała kobitka przez telefon ze Stowarzyszenia Konsumentów jest bezpłatna infolinia [tel].
Odradzam w 100% ze Speak Up. Chciałem przerwac naukę na 3 m-ce po rocznym uczęszczaniu, jednak się nie udało. Przetrzymali mnie z decyzją ok 2 m-cy a potem powiedzieli że nie dadzą mi urlopu, i jak chce chodzić dalej to muszę zapłacić a ten czas który nie byłem przepadł bez powrotnie, za który już wcześniej z góry zapłaciłem. Jedna wielka CHAŁA !!!. Apel! LUDZIE JAK CHCECIE ZAINWESTOWAĆ KASĘ NA NAUKĘ W SPEAK UP TO LEPIEJ WYJEDŹCIE SOBIE NA WCZASY.
PO ROKU BARDZO MAŁO SIĘ TAM NAUCZYŁEM - NIE WARTA SKÓRA ZA WYPRAWĘ
Witam.
Mam pytanie, ponieważ chcę zrezygnować z nauki w Speak Up, a uczęszczam tam od niecalego miesiąca, umowe mam na 16 miesiecy :/. Czy wystarczy wysłać pismo tylko do centrali i ona załatwi to z bankiem, czy muszę pisać osobą umowę do banku aby zrezygnowac z tego kredytu. Ktoś ma jakiś wzór tego pisma?.
Z góry dziękuje
Przeczytałam z ciekawości powyższe wpisy i widzę że nic się nie zmieniło.
Nadal nie mogę się nadziwić, że tyle osób nadal daje się nabierać.
Ja uczyłam się tam 4 lata temu (gdy jeszcze szkoła funkcjonowała pod nazwą Orange) i mimo że z góry zapłaciłam za 4 poziomy po niecałych 2 dałam sobie spokój. Przestałam chodzić i spłaciłam kredyt.
Trudno nie zgodzić się z negatywnymi opiniami opisanymi wyżej.

Ci, którzy rozważają wybór tej szkoły, albo Ci którzy chodzą i wmawiają sobie że jest dobra niech odpowiedzą sobie najpierw na poniższe pytania:
- Dlaczego na stronie int. nie ma ani cennika, ani regulaminów, ani szczegółowych informacji nt. metod nauczania, ilości poziomów itp?
- Dlaczego są różne ceny dla różnych klientów?
- Dlaczego żeby poznać ofertę musisz umówić się na rozmowę z konsultantem? Czy przypadkiem nie dlatego by namówił Cie na kredyt?
- Metoda nauczania przy komputerze jest ok, ale po co płacić za nią tyle kasy skoro w ten sam sposób możesz uczyć się wygodnie w domu? Gramatyki można uczyć się z książek ale na kurie powinno się płacić głównie za konwersacje, które tu wiele zostawiają do życzenia biorąc pod uwagę tematykę.

Zanim dacie nabrać się na reklamy i opowieści konsultanta zastanówcie się 10 razy popytajcie znajomych i porównajcie oferty.
Nie zawsze wysoka cena oznacza wysoką jakość... Niestety :(
Witam,
Przyglądam się tej sprawie i chciałabym ja opisać.
Pokrzywdzone osoby proszę o kontakt:
[email]
ja musze powiedziec ze mam zupelnie inne doswiadczenia ze szkola speak up
zajecia na wysokim poziomie, male grupy, a czasem nawet zajecia indywidualne z lektorem, jesli bylo malo chetnych to zajecia sie odbywaly w mniejszym gronie a jesli bylo duzo chetnych to zajec bylo wiecej, do wyboru
moj konsultant dzwonil do mnie przynajmniej raz w miesiacu z pytaniem czy wszystko ok, to samo opiekun - lektor
fakt ze sie trzeba uczyc w domu ale to chyba przy kazdej metodzie, bo cudow nie ma,
co do multimediow, moim zdaniem sa duzo lepszym sposobem na nauke slowek i gramatyki niz wkuwanie z ksiazki
moj kurs mial trwac 15 miesiecy ale po 9 miesiacach musialem zrezygnowac z powodu wyjazdu za granice, z rezygnacja nie bylo problemu, na poczatku proponowano mi cos jakby zamrozenie kursu na czas wyjazdu, o ktorym tu juz ktos pisal ale poniewaz nie wiedzialem za ile wroce postanowilem rozwiazac umowe, procedura trwala ok 3 tygodni ale nie mialem problemu z rozwiazaniem umowy i kredytem, zaplacilem jedynie oplate manipulacyjna za odstapienie umowy w wysokosci 100 zl
nie wiem czy to kwestia tego ze chodzilem do malej szkoly i nikt nie byl anonimowy ale naprawde nie moge narzekac, wszystko bylo ok
jestem w szoku po przeczytaniu waszych negatywnych opinii
pozdrawiam i zycze powodzenia w nauce angielskiego :)
Czytam, to wszystko i nie mogę wyjść z podziwu jak mało pisze się tu o tym, czy szkoła jest dobra, czy nie? Chyba to jest najważniejsze. Kompletnie nie rozumiem zdziwienia osób, które podpisują umowy na czas określony i okazuje się, muszą ponieść konsekwencje finansowe, jeśli chcą je zerwać. Kablówka, telefony... wszędzie przecież tak jest - tym różni się umowa na czas określony od umowy na czas nieokreślony. czy kupując dwusemestralne studia podyplomowe i płacąc za to z góry, będziecie domagali się zwrotu pieniędzy, jeśli nie będziecie chodzić na zjazdy? Ludzie opamiętajcie się!!!!
A jeżeli chodzi o bank, to z tego, co się orientuję, jest to po prostu forma płatności za kurs, która umozliwia płacenie ratalne. Zresztą raty są nieoprocentowane - tak jak byście kupowali telewizor - macie możliwość niepłacenia całości od razu. Gdzie tu jest naciąganie???
To, że to jest kredyt konsumpcyjny, nie ma kompletnie żadnego wpływu na możliwość zerwania umowy; po prostu szkoła zwraca pieniądze (jeśli jest coś do zwrotu) na konto kredytowe, a nie do kieszeni klienta.
A to, że w większości szkół można płacić raty w szkole, a nie do banku, to tylko kwestia czasu. Taka forma rozliczeń w przeciągu kilku lat przyjmie się w każdej dużej szkole, która ma kilka placówek. Raty szkolne zostaną tylko w małych szkołach. To jest po prostu bardziej opłacalne i nowoczesne od trzynmania rozbudowanego działu księgowości oraz windykacji, który rodzi same koszty.
Learning Systems Poland jest po prostu prekursorem na tym polu i to oni będą wyznaczać standardy.

Apeluję więc do wszystkich: nie płaczcie, że trzeba ponosić koszty zrywania przez Was umów, tylko dyskutujcie kompetentnie o walorach bądź wadach szkoły pod względem metody i skuteczności nauczania.
Witam,

razem z chłopakiem pozwaliśmy szkołę Speak up ze względu na sposób rozliczenia umowy. Z tego co wiemy są dwa sposoby rozliczania - według długości czasu od rozpoczęcia kursu do wypowiedzenia umowy i według faktycznie wykorzystanego kursu, które szkoła stosuje zamiennie wg. swego uznania( tj. wersji korzystniejszej dla niej). Szukamy osoby, najchętniej z Łodzi lub okolic, z którą umowa została rozwiązana w oparciu o faktycznie wykorzystana ilość zajęć.Prosimy o kontakt pod adres [email]
Temat przeniesiony do archwium.
121-150 z 700

« 

Pomoc językowa

 »

Praca za granicą