Opinie o szkołach językowych

Temat przeniesiony do archwium.
61-67 z 67
| następna
Chodzi o to, że należę do hien zwanych antyglobalistami czy, jak kto woli, alterglobalistami. W związku z tym irytuje mnie ten pełen hipokryzji, zasrany "branding", sprzedawanie filozofii i ideologii wokół produktu (w stylu, jak hartowała się stal). To podszywanie się pod klienta i wypisywanie reklamówkowych bzdur, w dodatku pisanych tak koszmarnym, naburmuszonym i sztucznym językiem, że irytuje mnie nie tylko to, że ktoś tak robi, ale przede wszystkim wspomniany język. Żeby mącić ludziom w głowach, trzeba umieć to robić, tymczasem odpowiadają za to kretyni, których nietrudno rozpoznać na pierwszy rzut oka i ucha.
Właściwie takie portale, jak nk lub facebook teraz służą właściwie jako jedne wielkie słupy ogłoszeniowe.

Aby rzeczywiście sprawdzić szkołę, moim zdaniem należy:

- zapytać się znajomych,
- unikać najtańszych ofert,
- szukać możliwie jak najmniejszych grup lub zajęć indywidualnych,
- szukać indywidualnego podejścia,
- domagać się lekcji próbnych,
- pytać o kwalifikacje i doświadczenie lektora,
- prosić o możliwość wybrania lektora po zapoznaniu się z kwalifikacjami kilku,
- nie wierzyć jakimkolwiek opiniom znalezionym w internecie, zarówno pozytywnym, jaki i negatywnym.
edytowany przez interpersonal: 30 sty 2011
Myślę, że w ogóle najlepszym sposobem na sprawdzenie szkoły językowej, jest jej przetestowanie. jeśli szkoła proponuje darmową lekcję, albo darmową konwersację to od razu wzbudza moją sympatię. Wiem, że na przykład w szkole: http://www.english-by-phone.pl/ mają testowe darmowe konwersacje - wystarczy się zapisac.
Cytat: quaq
Myślę, że w ogóle najlepszym sposobem na sprawdzenie szkoły językowej, jest jej przetestowanie. jeśli szkoła proponuje darmową lekcję, albo darmową konwersację to od razu wzbudza moją sympatię. Wiem, że na przykład w szkole: http://www.english-by-phone.pl/ mają testowe darmowe konwersacje - wystarczy się zapisac.

To taki popularny chwyt marketingowy: darmowe konwersacje przez miesiąc, albo darmowy egzamin próbny - jak szkoła ma konszachty z BC i sobie testuje nowe pytania. Ale liczy się konkretny lektor. Zdyscyplinowany, zaangażowany, solidnie przygotowujący się do zajęć, a nie native co otwiera książkę i patrzy o co tu w ogóle biega, i nie potrafi wytłumaczyć gramatyki z wyższej półki bo jej sam nie zna - bo nie ma matury; albo anglista mówiący sUplaj i piszący chacellEr. Takim dziękujemy.
A moze najlepszym sposobem na testowanie szkoly to jest poczekanie okolo wyjscia z budynku i zapytanie sie ludzi wychodzacych co o tej szkole mysla.
Ale ja zapominan, ze to, przeciez byloby najlatwiej zrobic. Jak sie zapyta 10-15 osob, to chyba jakas opinie mozna uznac.
Cytat: terri
A moze najlepszym sposobem na testowanie szkoly to jest poczekanie okolo wyjscia z budynku i zapytanie sie ludzi wychodzacych co o tej szkole mysla.
Ale ja zapominan, ze to, przeciez byloby najlatwiej zrobic. Jak sie zapyta 10-15 osob, to chyba jakas opinie mozna uznac.

To genialne w swojej prostocie. Chociaż trochę jak Mystery Shopping. Ale myślę, ze warto spróbować. Ale też bardzo krytycznie spojrzeć nie tylko na to CO ale także JAK mówią. Jednorodne wypowiedzi - niczym wyznawców Falun Gong - w Chińskich obozach pracy stwierdzających wszystkich drewnianym głosem "Falun Gong is an evil cult" - nie uznałbym za wiarygodne.
nie doszukiwałbym się tak potężnych technik manipulacyjnych i metod badań marketingowych w sprawdzeniu szkoły, czy zapytaniu o opinię. W dzisiejszym świecie i tak dużej konkurencji kiedy się nam nie podoba, zawsze możemy zrezygnować.
poleganie na opinii innych jest dobre dopóki nie trafimy na kogoś, kto będzie miał inne odczucia od naszych - to zawsze jest subiektywne. Myślę, że możliwość wypróbowania jest jak najbardziej fair.
Pytanie o opinie innych uczniów nie ma za wiele wspólnego z mystery shopping gdzie badacz udaje klienta. miało by gdybyś poszedł do szkoły chcąc się do niej zapisać a na prawdę obserwował i badał jak jesteś obsługiwany, czy jak wyglądają lekcje. Badania takie zlecają zazwyczaj sami właściciele (w tym przypadku szkoły ang) żeby przekonać się jak wygląda obsługa klienta.
Temat przeniesiony do archwium.
61-67 z 67
| następna

« 

Pomoc językowa