Witam!Mam mały problem i pomyślałam,ze moze tu mi ktos pomoze go rozwiązac:)Chcialam bardzo wyjechac jako au-pair do Francji,byłam dziś w agencji i Pani odradzila mi wyjazdu do tegoz kraju,oczywiście ze względów językowych,bo rzeczywiście nie ma co tu kręcic,ale mój francuski jest bardzo słabiutki i czas oczekwiania na odezwanie się jakiejkolwiek rodzinki mógłby byc bardzo długi.Chcialam po powrocie stamtąd pójśc na romanistykę,a bez tego wyjazdu ani rusz.Wszyscy radzą mi,zebym wyjechala do Anglii,angielski znam bardzo dobrze,więc tam bym nie miala raczej problemów,ale kiedy ja jednak wolalabym tą Francję:)Moze mial ktos podobny dylemat?Czy rzeczywiście jesli mój francuski jest slaby to nie mam żadnych szans na znalezienie rodzinki?Nie chcialabym się rzucac z motyką na słońcę,jednak wiem,ze to moja jedyna szansa na to,zeby potem dostac sie na romanistykę.Czy mógłby mi ktos cos doradzic,bo juz sama nie wiem co mam robic.Byłabym bardzo wdzięczna:)Pozdrowionka!