nam w Polsce mowia jak to super byc operka!!koloryzyja!!!a tu im
>przedstawiaja (rodzinom)nas jako tania sile ze wschodu. to jest
>prawda. pomoc w domu 24/24 za grosze. mowia tez tak ze dobrze umiemy
Oj nie przesadzajcie już tak! To WSZYSTKO zależy tylko od was i od rodzinki, z czego bardziej od was... To WY wybieracie rodzinke przecież. Nie trzeba jechać do pierwszej lepszej, która do was zadzwoniła/napisała etc. Gdzieś tu na forum jest ciekawy temat o drugiej stronie medalu - taka prawda - nie wszystkie dziewczyny mogą być operkami. Jeśli chociaż raz opiekowałyście się dziećmi w Polsce, to wiecie jak to jest, znacie swoje obowiązki i znacie swoje możliwości. Wychowanie i opieka nad dzieckiem to nie jest łatwa sprawa (krzyki w marketach i płacz - bo chce zabawke, niechęć do jedzenia czegokolwiek, kolki, zaparcia, marudzenie itepe.) i zrozumcie wreszcie, że to nie jest program dla wszystkich! widzę czasem wypowiedzi 17 latek, które chcą zarobić/pozwiedzać/ nauczyć się języka, a o opiece nad dziećmi nie mają pojęcia ZIELONEGO! i sądzą ze au-pair mimo wszystko jest właśnie dla nich. Inne są tak uczuciowe, ze jak dziecko płacze to one też.. no cóż, różni są ludzie i różne charaktery.
Ale wracając do tematu - Owszem au-pair dostają marne grosze, -owszem, rodzinom się to bardziej opłaca, -oczywiście, zdarza się ze traktują jak !@$#$!@ i jeszcze nie podziękują nawet. Ale nie rozumiem:
>jezyk,zeby nie isc na kurs-im mniej rozumiesz tym lepiej,tym bardziej
>jestes niepewna w nowym kraju i uzalezniona od rodziny, i wiecej
>jestes w domu tym wiecej pomozesz
Chwilunia... Oni zostawiają pod opieką OBCEJ praktycznie osoby swoje dzieci! muszą też mieć jakieś rozeznanie. Muszą wiedzieć ze ich rozumiesz jak pytają 'Jak minął dzień, czy nie było zadnych problemów z dziećmi, co się stało dzisiaj, jak się bawiliście' i muszą zrozumieć odpowiedź. Kto powiedział ze jesteś uzależniona? Nie pozwalają Ci iść na kurs - zmieniasz rodzine, Nie odpowiada Ci płaca - zmieniasz rodzinę, -Pracujesz za dużo - (pokazujesz im umowę/zmieniasz rodzinę. Nic prostrzego, nie jesteś uzależniona od niczego i od nikogo jeśli masz trochę oleju w głowie.
Poprzeglądajcie sobie fora, blogi, fotologi i inne związane z au-pair. Czasem dziewczyny marudzą (a bo Kan nie chciał nic jeść i strasznie się darł cały dzień), ale popatrzcie na ludzi na zdjęciach... na krajobrazy, na inną stronę - zwiedzają, poznają nowych ludzi, uczą się języka (niekoniecznie na kursach)
I mówie to poraz kolejny - Stalowe nerwy+odpowiedzialność+umięjętność w opiece nad dziećmi = dobra au-pair, która na pewno nie bedzie miała zadnych problemów i schiz że ją 'wykotrzystują'
To do jakiej rodziny traficie, zależy od was - a jeśli w profilach/przez telefon/w mailach dobrze ściemniali (bo i tak sie zdarza) to juz wasza w tym głowa zeby coś z tym zrobić i się jakoś zabezpoeczyć na taki wypadek (telefony do znajomych w okolicy, maile rodzin zainteresowanych, spisywanie umów etc)
Na prawde nie jest trudno znalezc sobie świetną i miłą rodzinę, która będzie traktowała Cie jak członka rodziny - szczególnie przez internet.