Jakie wybrać biuro? Help!

Temat przeniesiony do archwium.
Cześć
Szukam odpowiedniego i niedrogiego biura na wyjazd do Anglii (po wakacjach). Mikroserwis jest polecany, ale dość drogi. O Anya słyszałam różne opinie, znalazłam ich dwie stronki: http://www.aupair.krakow.pl/index2.html
http://www.aupairanya.com.pl/
Znalazłam też Międzynarodowy Au Pair Serwis ( http://www.loty.info/index.php/ ). Chyba początkujące, ktoś miał z nim styczność? Jest tanie i ma IAPA.
Dziewczyny, z jakich biur wy jesteście zadowolone i polecacie?
INTERNET sie nazywa- bezspornie najlepsze! :D
Podpisuję się pod koleżanką u góry - INTERNET to najlepsze biuro :))) Serio, nie opłaca się wywalać tyle kasy na agencję, która wciśnie ci max. 2-3 rodziny i nie będziesz mogła wybrzydzać, a gwarancję bezpieczeństwa masz taką samą jak przez net, jak coś będzie nie tak to agencja się na Ciebie wypnie, im tylko chodzi o kasę, i oczywiście bardziej zależy im na dobru rodzinek, bo one więcej agencji płacą! Dlatego jakby coś było nie tak to zawsze staną po stronie rodziny! A w internecie masz rodzinek od wyboru do koloru, radzę ci skorzystać z internetowych serwisów, np. www.greataupair.com, www.aupair-world.net, www.eaupair.com Naprawdę warto!!
A, a jakbyś jednak zdecydowała się na agencję, to radzę wybrać Mikroserwis, oni jeszcze jako tako Cię szanują, interesują się Tobą i liczą się z Twoim zdaniem. Na Anyę liczyć nie warto, mnóstwo osób się skarży na tą agencję, także radzę to przemyśleć.
No niby tak, ale za pierwszym razem jednak strach samemu wszystko załatwiać i szukać rodziny w internecie na własną rękę... Na temat Anya czytałam różne opinie, to chyba zależy od miasta. Na Poznań narzekają, ja jakby co, to w Katowicach... Konsultantka z Anya mi napisała w mailu: "Kazda dziewczyne, ktora wyjezdza z naszego biura, otaczamy na pomoca. W razie jakichkolwiek pytan, problemow zawsze mozna na nas polegac. Jestesmy czlonkiem IAPA, co oznacza, ze jestesmy rzetelnym biurem i mozna nam zaufac!". Ja już zgłupiałam
To jest właśnie umiejętność skutecznego marketingu ;) Muszą zachęcić jakoś dziewczyny, bo co, mają pisać "zapłacisz nam, my ci znajdziemy rodzinę, ale dalej to sobie radź już sama"? Każda agencja pisze takie pierdy że będzie się Tobą opiekować itp itd. Jeśli już chcesz jechać przez agencję, np. do UK to proponuję Ci znaleźć taką, która nie pobiera opłat, bo to co robią te polskie agencje to jest ździerstwo! Słyszałam wiele dobrych opinii o agencji z UK Misspolka, oni nie pobierają opłat
Ja też jadę pierwszy raz, ale nie korzystam z żadnej agencji, zarejestrowałam się w necie - i już mam załatwiony pobyt w Luksemburgu za 500 Euro, w odpowiadającym mi terminie :) Żyć nie umierać :).
Życzę Tobie powodzenia, nawet z agencją :)
hmm.... to chyba zależy od biura, niektóre faktycznie opiekują się au-pairką i kontrolują, czy wszystko OK, czytałam na różnych forach, jak dziewczyny się chwalą. Też poszukałabym coś sama, ale obawiam się, że mój angielski jest za słaby :(
Ja niby mam jechać przez biuro Anya w Poznaniu ( wszystkie dokumenty już mam, tylko musze zawieżć) ale czasami mam wątpliwości bo wszyscy piszą żeby jechać przez internet. Już kiedyś założyłam sobie konto na Almondbury stronce i całkiem fajne rodzinki się odzywały ale zrezygnowałam bo kumpela która była au pair w UK mnie nastraszyła że w razie problemów nie będe mniała się do kogo zwrócić... Tak szczerze to ja bym wolała jechać przez internet ale nie wiem co bym zrobiła gdybym mniała jakiś problem z rodzinką albo by mnie wyrzucili z domu albo nie wiem co.... co wy byście zrobiły ( te które jadą przez neta)????
Jakbym chciała zrezygnować z rodzinki bo się źle u nich czuję, kłócę się z nimi itp. to spróbowałabym znaleźć sobie inną rodzinkę w tym samym albo pobliskim kraju na ASAP.
A jakby mnie wyrzucili z domu na zbity pyski ;o))), to też znalazłabym sobie rodzinkę na asap a w międzyczasie mieszkałabym u kogoś z HospitalityClub, to jest taka organizacja gdzie ludzie z całego świata udostępniają sobie noclegi za darmo. A jeśli takie coś by nie wypaliło to po prostu wróciłabym do domu (łaski bez) i znalazła sobie nową rodzinę.
Jednak wierzę, że tego nie będę musiała się dopuszczać i że moja rodzinka będzie okey :o))).
w ubieglum roku bylam "operka". kolezana jechala przez Au Pair International z Poznania, wydala ok 700 PLN, trafila na rodzinke z Indii, u której musiala tyrac od rana do nocy, dzwonila do biura z placzem, a tam wszyscy jej wkrecali (ustawili telefon na tzw.glosne mowienie i kazdy wyrazal swoja opinie), ze to normalne, tak pracuje wiekszosc operek. kumpela szukala nastepnej rodzinki na wlasna reke.
ja,znajac jej doswiadczenia, znalazlam swoja rodzinke na necie, korzystalam ze strony www.eaupair.com i bylo naprawde ok. Rodzinka ryzykuje tak samo jak my, bo wierzcie mi rozne laski przyjezdzaja i czasami z nimi tez sa niemale klopoty. z rodzinka ktora oglasza na na necie jest tez z reguly dobry kontakt nie tylko telefoniczny ale mailowy, to duzo pomaga. z rodzinka zalatwiana przez agencje pogadasz moze gora dwa razy i juz ci kaza przyjezdzac.
polecam wiec internet. Odwagi. Pozdrawiam i powodzenia
dziewczyny!
nikt was nie ma prawa wyrzucic na zbity pysk!
poczytajcie regulamin au pair!!!
w razie problemu idziesz do swojej ambasady czy konsulatu czy nawet na policje i rodzinka dopiero wtedy bedzie miala pietra!
wiedzcie, ze rodzinka, nawet jak sie nie dogadujecie, jest zobowiazana dac wam dach nad glowa dopoki nie znajdziecie innej rodzinki czy do czasu odlotu do kraju
i niewazne czy jedziesz z agencja czy bez!
czujesz sie wykorzystana, idz na policje, czy do ambasady! rodzinki, ktore nie daja kontraktu powinny bac sie jeszcze bardziej, bo w sumie to zatrudniaja kogos na czarno w swoim domu!

poza tym, na pewno po kilku dniach bedziesz juz kogos znala, chocby jakichs sasiadow czy chocby pania w sklepie obok , nie jestes sama i nie boj sie pyatac o pomoc! jeden sie wypnie, inny pomoze
mialam kiedys taka sytuacje, kolezanka wyslala mi sms, ze rodzinka ja wywala i ze nie ma gdzie sie podziac, pogadalam z moja rodzinka (irlandczycy) i wyobrazcie sobie , ze zgodzili sie, zeby nocowala u nas dopoki sie nie wyjasni, sami to zaproponowali!

i generalnie mysle, ze duzo zalezy od dziewczyny, ja uwazam, ze mialam 2 super rodzinki, tymczasem jedna z moich nastepczyn kompletnie nie rozumiala sie z rodzina i wspolpraca niestety sie zakonczyla i choc to laska opowiadala, ze rodzinka, jest takka i siaka, ze tyrac jej kazali, to prawda jest inna, ja znalam ta rodzine i byla w porzadku! oczywiscie, czasem szlam na kompromis, ale nigdy nie dalam sie wykorzystywac i rodzinka byla fair
wiec mysle, zey wszystko dobrze sie ukladalo, 2 strony musza sie starac

i dziewczyny nie myslcie, ze rodziny beda sie wami opiekowac i rozmawiac z wami godzinami, rodzice zazwyczaj nie maja na to czasu, w koncu pracuja, a jak wracaja, to sa dzieci i inne sprawy nie miejcie im za zle, ze malo czasu wam poswiecaja i ze nie jestescie jak czlonek rodziny!
ja zawsze spedzalam z rodzinka, tylko czas, w ktorym pracowalam, potem staralam sie wychodzic czy zajac swoimi rzeczami, w innym wypadku dzieciaki siedzialy mi caly czas na glowie, a ja nie moglam im powiedziec: "zostaw mnie, bo ja mam teraz wolne!é dzieci tego nie rozumieja...

dlatego dziewczyny, jesli traficie na w miare normalna rodzinke,i wy bedziecie w porzadku, to wszystko powinno byc ok!
hejka, masz calkowita racje.
ludzie umiecie tylko narzekac a wezcie sie za to wszystko.
to nie chiny itp... tylko europa!
jak sie wkurzycie to zawsze mozecie wrocic do polski.
ale wczesniej zadzwonicie np. do konusulatu lub policje itp....
pozdrawiam
hejka! co do wyboru biur to mysle ze jednak najlepszym rozwiazaniem bedzie internet.ja jestem juz 2 lata operka i za pierwszym razem jechalam za posrednictwem MIKROSERWISU, totalne dno!mialam problem z rodzina i wcale mi nie pomogli, staneli po jej stronie.babka mnie prwie z domu chciala wyrzucic z dnia na dzien, a oni nic. sobiscie tego biura nie polecam.wybor jednak do was nalezy, pozdrawiam pa
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia za granicą

 »

Pomoc językowa