jedzenie=tycie?????

Temat przeniesiony do archwium.
jak dajecie sobie rade z tym masakryczny angolskim zarciem???ja tu jestem 3 miesiace i czuje jak slabo mi sie robi jak patrze w lustro, powiekszam sie w oczach!!!!nie ma zadnego konkretnego posilku jak obiadek i sniadanko a nie jakies tam cereals i innego g..wna a o obiedzie nie wspomnie , jakis tost w przelocie z ich "super" chlebem(gdzie jedna sucha kromka ma 70 kalorii) a gdzie jeszcze cos na to??????same podjadanie, zero konkretow i jak tu sie nie pwoiekszac??a moze tylko ja tak mam???
wrocisz bedziesz wstretnym, grubym wielorybem wiec uciekaj stamtad poki czas, te pare groszy nie jest tego warte hehe
ziomuss ales mily, nic tylko pogratulowac!!!
Kasia 454, wiesz ze ja tez juz mam dosc tego jedzenia, ostatnio zaczelam przygotowywac sobie sama posilki typu patelnia warzyw srodziemnomorskich (mrozonki)i do tego czerwona herbata (tej tez sie naszukalam)na obiad, kolacji nie jem (czasami skusze sie na jablko), sniadanie to tez owoce...Za miesiac wracam do Polski na weekend i nie chce zeby mnie rodzinka nie poznala. Przydaloby sie wiecej ruchu np. basen czy biegi, niestety po dniu pracy jestem taka zmeczona ze nic mi sie nie chce...Napisz jak tam u Ciebie, przesylam pozdrowienia z Northolt :-~)
nio ja wracam za tydzien:D juz sie doczekac nie moge ale obiecuje sobie ze dam sobie tydzien wolnego w polsce na jedzonko a potem ostro "normalnieje" bo zle sie tak poprostu czuje!!!!! pozdro z n-w london
Angielscy naukowcy wpuszczaja do wodociągów hormony , z powodu ujemnego przyrostu naturalnego,też widziałem polaków którym po 3 miesiacach urosły brzuchy, a jedli nawet mniej niz w Polsce.Spytaj sie kolegów.
Tez bylam pewna, ze w Anglii przytyje. Zwlaszcza przy tanich slodyczach:) Ale po dwóch miesiacach okazalo sie ze schudlam 7 kilo. Za dwa tygodnie koncze mój czteromiesieczny pobyt i juz jestem o 12 kg lzejsza. Juppi! A musze powiedziec, ze jedzenia sobie raczej nie zaluje, slodyczy tez zbytnio nie odmawiam. Mam po prostu mnóstwo ruchu a rodzinka bardzo zdrowo gotuje. Chleba nie jem bo nie lubie wiec np lunch to mieszanka owoców - mniam!
Pozdrawiam!
Temat przeniesiony do archwium.