Tłumaczenie topiku! Proszę o POMOC!!!

Temat przeniesiony do archwium.
Brak wkładu własnego

Wpis zamieszczony (lub przeniesiony) do grupy "Brak wkładu własnego" oznacza, że autor wpisu nie zadał sobie trudu samemu spróbować poradzić sobie z zadaniem lub prośba o tłumaczenie została przepuszczona przez Google Translator. Jeśli ktoś z użytkowników forum ma czas i ochotę może odpisać na taki wpis ale jeśli takiej odpowiedzi nie będzie - nie ma co się denerwować - po prostu nikomu nie chce się odrabiać zadań za kogoś ;-)

Dlatego zachęcamy do własnych prób - szansa na odpowiedź jest znacznie większa.

Proszę o przetłumaczenie tego topiku: Ja jestem bardzo słaba i potrzebuję pomocy!! PROSZĘ!


To wydarzyło się 3 lata temu, kiedy mialam 15 lat. Były wakacje. Razem z kolezankami postanowiłyśmy pójść wieczorem na spacer. Było już ciemno.
Niebo było bezchmurne. Świecił księżyc. Wokół nas cisza.... Postanowiłyśmy usiąść na ławeczce i obserwować niebo. Byłyśmy w parku. Niebo pełne gwiazd... Pomyslałyśmy: Piękna noc się zapowiada:) Rozmawiałyśmy i dalej patrzyłyśmy na niebo. W pewnym momencie zauważyłam na niebie jakiś dziwny obiekt. Świcił bardiej niż inne gwiazdy. Był tez o wiele większy. Kolezanki też to zauważyły. Pomyslałyśmy, że to może samolot. Ale to dziwne poruszanie się po niebie... w każdą strone. NIe przejmowałyśmy się tym. Dopóki nie zobaczyłysmy jak to spada z wielkim hałasem. Przerażone uciekłyśmy do domu. Pomyślałam że rano pójdę na pola uprawne i zobaczę na zboże. Tak odruchowo... Poszłam tam sama.
Pogoda była piekna, słońce świeciło, było bardzo ciepło. Wyszłam na górkę z której było widac to pole. W pewnym momencie poczułam że serce wali mi jak młot. Zobaczyłam kręgi w zbożu. szybko wróciłam do domu i opowiedziałam o tym mamie. Ona nie uwierzyła, Ja tez nie wierze w UFO ale to dało mi wiele do myslenia. Czy to możliwe że tamtego dnia widziałam UFO??
>Ja jestem bardzo słaba i
>potrzebuję pomocy!! PROSZĘ!

I need to have my essay translated because I am too lazy to do it myself! Please sb do it!
Czego niemoge zrozumiec (i moze ktos mnie tutaj oswiadomi) dlaczego osoby, ktore same mowia/pisza, ze sa 'slabe z angielskiego', mysla, ze beda w stanie zrozumiec nawet jedno przez 10 slow z tekstow, ktore uzywaja bardzo trudne polskie slowa. Naprawde nie dla poczatkujacych.
Czy nie zdaja sobie sprawy z tego, ze gdyby natiwe Anglik uczyl sie polskiego to napewno z takich tekstow by nie zaczynal.
To jakos nie moge zrozumiec. Czy cos jest ze mna? Czy mam szukac pomocy gdzies?
A to bardzo proste, terri.

Dziewczyna ma zaleglosci, bo od poczatku jej sie nie chcialo uczyc i teraz gdy trzeba tworzyc trudniejsze zdania, ona ma problem.
Jakby sie byla systematycznie uczyla od poczatku, to nawet jesli nie ma zdolnosci do jezykow, to na te ocene mierna umialaby. A jakby poswiecila ciut wiecej czasu, to moze nawet i na dostateczna.
It happened three years ago when I was fifteen. On holidays I and some friends of mine decided to go for an evening walk. The evening was gloomy and there was no clouds. We got into park and decided to sat on a bench and look at the sky. We thougt: that could be a wonderful night! We were chatting away and gazing at the sky. Suddenly I noticed an odd object at the sky which was really shiny, illuminated brighter than the rest of the stars. Also, the object seemed bigger to us than the ordinary star. They're noticed it too. We started thinking that it would be a plane, but the way it moved was very peculiar - to and fro. We didn't bother about it at all, since it started to plummet with heavy noise. Frightened, we fled home. I thought that I shall go there tomorrow morning and see the field - just unwittingly... I went there alone. Weather was nice, sun was shining, and temperature was high. I climbed up the hill that was a good observation point and suddenly I felt that my heart started to pounding. I saw a crop circles in the field. I hastily retuned home and told everything to my mother. She didn't believe me. I don't believe in UFO too but it gave me something to think about. Is it posible that I saw UFO then??
Ja też nie umiem, ale sobie biorę stąd różne takie "pierdoły" i tłumaczę, i naprawde nie interesuje mnie czy robię to dobrze. Robie tak jak mi się wydaje że mogłoby być. Dobrą stroną takiej zabawy jest to, że czasem znajdzie się ktoś kto to wnikliwiej sprawdzi i poprawi to co mi umknęło.
To czy ktoś dostanie tróję czy piątkę również wcale mnie nie interesuje.
A ty dalej sie chwalisz swoimi bledami gramatycznymi i stylistycznymi.
Najpredzej to jedynke dostanie, bo nauczyciel tez umie internetu uzywac:

http://www.google.pl/search?hl=pl&q=%22On+holidays+I+and+some+friends+of+mine+%22&lr=
>>>>Dobrą stroną takiej zabawy jest to, że czasem znajdzie się ktoś kto to wnikliwiej sprawdzi i poprawi to co mi umknęło.

OD dzisiaj tego robic NIE bedziemy i wszystkie twoje posty bedziemy ignorowac.

Czy naprawde myslisz, ze poswiecenie cennego czasu wszystkich osob ktore naprawde pomagaja (w przeciwienstwie do ciebie) na tej stronie, to jest jakas zabawa, albo frajda. Myslisz sie. To wcale dla mnie nie jest smieszne.
>>>>Dobrą stroną takiej zabawy jest to, że czasem znajdzie się ktoś kto to wnikliwiej sprawdzi i poprawi to co mi umknęło.

OD dzisiaj tego robic NIE bedziemy i wszystkie twoje posty bedziemy ignorowac.

Czy naprawde myslisz, ze poswiecenie cennego czasu wszystkich osob ktore naprawde pomagaja (w przeciwienstwie do ciebie) na tej stronie, to jest jakas zabawa, albo frajda. Myslisz sie. To wcale dla mnie nie jest smieszne.
sorry, przycisnelam 2 razy
I don't care. I'm just trying to help someone who could need my help. But I see the world full of unwilling sulky grumblers. ;)
terri I'm not a junkie so my life isn't only limited to this forum. I only want to have fun and learn some English. If you're really dissapointed please use Alt+F4. I've never want to offend anyone in any way. Please, keeep smiling ;-)
>>>unwilling sulky grumblers
Moze nie jestes swiadomy tego, ale nawet na tym forum, inni sie troche wiecej postarali, zeby obdazac nas tymi wspanialymi superlatywami.
Pragne tobie cos wyjaznic - ja zazwyczaj tylko jeden raz sie wyrazam.
Nikt drugiej szansy nie dostaje.
No offence taken - in order to offend me, I must think very highly of you..and...
I must admit that explaining above my way of using this forum and revealing intentions could be inappropriate and can cause moral depravity of my. So I'm going to diminish my activity here.

Peace!
moral depravity in readers* - miało być ;)
Problem w tym, ze wcale nikomu nie pomagasz. Ani nie zachecasz do wysilku, ani nie podajesz dobrego tlumaczenia. Czemu sie nie dziwie, bo to wcale nie jest taka prosta sprawa.I dlatego wypracowowanie trzeba pisac od razu po angielsku.
Ok, you're right I must admit my guilts. I'm just a mere worker of Our Lord vineyard. I promise: Since then I'm going not to contribute in any translating activities.
przepraszam was, ale uczę się angielskiego juz od paru lat, ale nie moja wina że nie potrafię pisać, w gimnazjum nic sie nie nauczyłam bo nauczyciel nic nie uczył, przez podstwówkę miałam chyba 10 nauczycieli tak mi się zmieniali i tez sie nic nie nauczyłam. a teraz jest mi ciężko. Własnie ucze się mowy zaleznej na jutro na kartkówkę.:( i boję się... no ale cóz! może jakoś to będzie! i dziękuję za to tłumaczenie! ale WY prawdę mówicie, lepiej pisać odrazu po angielsku a nie tak jak ja to zrobiłam, ale teraz będe miała nauczkę.
A nie mieliscie zadnego testu przydzielajacego do grupy na poczatku nauki w nowej szkole? Bo jesli trafilas do grupy o za wysokim poziomie, to szanse, ze rzeczywiscie sie czegos nauczysz sa male a jedynie sie piekielnie nameczysz. Przedstawiajac cudze tlumaczenia z bledami jako swoje wypracowanie duzego postepu w angielskim nie zrobisz!
Zawsze najłatwiej jest zwalić winę na nauczyciela, który 'nic mnie nie nauczył'. A ile było twojego własnego wkładu w naukę? Teraz korzystasz z pomocy innych i dalej nic nie umiesz. Vicious circle.
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Brak wkładu własnego