Potrzeboje przetlumaczyc kilka praw

Temat przeniesiony do archwium.
Brak wkładu własnego

Wpis zamieszczony (lub przeniesiony) do grupy "Brak wkładu własnego" oznacza, że autor wpisu nie zadał sobie trudu samemu spróbować poradzić sobie z zadaniem lub prośba o tłumaczenie została przepuszczona przez Google Translator. Jeśli ktoś z użytkowników forum ma czas i ochotę może odpisać na taki wpis ale jeśli takiej odpowiedzi nie będzie - nie ma co się denerwować - po prostu nikomu nie chce się odrabiać zadań za kogoś ;-)

Dlatego zachęcamy do własnych prób - szansa na odpowiedź jest znacznie większa.

prosilbym o przetlumaczenie tych praw na angielski zeby nadal byly z humorem:)

Nigdy nie klóc sie z glupcem, ludzie moga nie dostrzec róznicy. Dzieki


Niewazne jak dobrze wykonasz robote, twój szef i tak bedzie chcial bys ja poprawil.

Doswiadczenie to cos, co zdobywasz tuz po chwili w której go potrzebowales.

Glupcy sa tak pomyslowi, ze niemozliwe jest stworzenie czegos, z czym kazdy glupi sobie poradzi.

Czlowiek postepuje rozsadnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne mozliwosci zostaly juz wyczerpane.

To co wyglada latwo - jest trudne.
To co wyglada trudno - jest niemozliwe.

Jesli wróg jest w zasiegu strzalu, ty równiez.

Zawodowcy sa przewidywalni - strzez sie amatorów.

Nie rób nic na sile; wez wiekszy mlotek.

Przyjaciele przychodza i odchodza; wrogowie gromadza sie.
A Twoje propozycje?
Nigdy nie klóc sie z glupcem, ludzie moga nie dostrzec różnicy - Never argue with a stupid person; people may not notice the difference between you.
Niewazne jak dobrze wykonasz robote, twój szef i tak bedzie chcial bys ja poprawil - No matter how well you do your job, your boss will want you to correct it after all.
Glupcy sa tak pomyslowi, ze niemozliwe jest stworzenie czegos, z czym
kazdy glupi sobie poradzi - The stupid are so clever that it is impossible to create anything that each stupid person can deal with.
To co wyglada latwo - jest trudne. To co wyglada trudno - jest niemozliwe - What seems to be easy - is difficult, what seems to be difficult - is impossible.
Przyjaciele przychodza i odchodza; wrogowie gromadza sie - Friends may come and go, but enemies accumulate.

Tyle ode mnie. Za poprawność nie odpowiadam, niech wypowie się ktoś kompetentny.
w tym dziale nie musze umieszczac swoich propozycji
Prosze tego wiecej nie robic. Osoba NIC sie z tego nie nauczy. A to, ze chcesz sie pochwalic twoja zdolnoscia jez. ang. nie jest na miejscu.
Moze nie koniecznie ktos chce sie tego nauczyc? Moze po prostu chce miec to przetlumaczone?
A kto powiedział, że ta osoba chcę się czegokolwiek nauczyć? Może nie chce i ma do tego pełne prawo. Może nie lubi tego języka? Może uczy się innego, a ten jest jej potrzebny tylko do jakiegoś zaliczenia? Możliwości jest wiele. Chwalić zdolnością języka angielskiego to się można, gdy ma się ku temu podstawy. Ja ich nie mam.
Różnie bywa, ale przeważnie na tym forum nie odrabia się prac za innych.
Jak wobec tego wytłumaczysz sens istnienia działu "brak wkładu własnego"?
>>>brak wkładu własnego"?
Nie musze NIC Tobie tlumaczyc...juz o tym pisalismy, i nie mam zamiaru sie powtarzac.
I nie podstakuj do mnie, myslac, ze wiesz lepiej jak ja. Jak powiem, ze osoba chce to miec przetlumaczone zeby sie pochwalic w klasie, to tak jest. Za malo sie jeszcze znasz na ludziach.
A MOŻESZ chociaż wytłumaczyć skąd ta agresja? Bo nigdzie nie napisałam, że cokolwiek musisz. Podskakuję? Wyrażanie własnego zdania to jest podskakiwanie? A na ludziach w ogóle się nie znam, co nie znaczy, że nie mogę się dzielić z nimi swoją wiedzą, nawet jeśli nie jest ona w żadnym stopniu porównywalna do Twojej.
>A mozesz chociaż wytłumaczyć skąd ta agresja
Zadnej agresii jeszcze nie bylo, ja wg mnie, bardzo grzecznie Ci to wytlumaczylam.
>Wyrazenie własnego zdania to jest podskakiwanie? Tak.
>A na ludziach w ogóle się nie znam.....nie musisz, wystarczy, ze ja sie znam.
Masz calkowita racje. Niektorzy po prostu chca cos przetlumaczyc i po to jest to forum, a lepsza jest chyba zadna pomoc niz pomoc z laski jaka tu niektorzy "oferuja", wynaszac sie do nie wiadomo jakiej rangi czyniac sie wladcami tego podworka.

Jest wiele innych miejsc w sieci, gdzie mozna uzyskac pomoc, najbardziej polecam fora anglojezyczne, przetlumacz jak umiesz, a ktos zawsze odpowie bez teksrtow typu "nie chce mi sie myslec o co ci chodzilo" albo "napisz jeszcze raz i przestan myslec opo polsku".

Jesli nie umiesz w ogole przetlumaczyc jest strona, ktora oferuje odpowiedzi udzielane przez eksperta ang.edu.pl jesli sie nie myle.
Kim ty w ogole jestes? Zachowujesz sie jakby to bylo twoje forum i jakbys ty wyznaczala tu zasady.
Troche pokory, bo sie zadlawisz ta swoja pycha.
Kochanie, nie wiem dlaczego jeszcze czytasz te strone, jak ona tak bardzo gra Ci na nerwach, a tym bardziej moje uwagi, ktore jak widze, sa juz przyklejone w twojej pamieci.
Moze masz jakies sado-macho uzaleznienie, typu nie znosze tego, ale nie moge sie od tego oderwac? Nie wiem, ale zawsze moge przypuszczac.

Prosilabym Cie bardzo, zebys sie wziela za pomaganie wszystkim, wtedy moze nie dasz mi szansy byc taka niegrzeczna (i takie tam inne epitety, ktore chyba sama znasz.) Ja bede cicho siedziala, tylko wtedy kiedy bede pewna, ze wszyscy ktorzy przychodza tu po pomoc dostana ja wlasnie od Ciebie.
Myslisz ze tylko ty jestes mocna w gebie? Gdybym umiaL tak swietnie jak ty uwierz ze kazdy by dostal odpowiedz ode mnie. Moje upodobania seksualne zostaw w spokoju, jesli sie interesujesz sado maso, znajdziesz latwo odpowiednie strony w google.
Poza tym nie udzielasz odpowiedzi wszystkim, i robisz to z wielka laska, ja gdybym tu zamiescil cos do poprawienia to po twojej ocenie jaki to jestem glab zniechecilbym sie do dalszej nauki angielskiego.
Korzystam jednak z tej strony i uwazam ja za bardzo przydatna ze wzgledu na system nauki slowek, ale jak widze czasem komentarze co niektorych to pisze co mysle bo trzeba zrobic z tym porzadek.
To jest forum a nie szkola.
Uwierz na słowo, porządku to Ty tu nie zaprowadzisz. A Terri pomaga najwięcej, więc ma prawo decydować o tym, co jest słuszne, a co nie. Nie podoba się, to nie musisz tu przebywać.
Po co Wy się kłócicie? Nie mogliście tego od razu załatwić, tylko każdy musi pokazać, kto jest najmocniejszy, jak to ktoś powiedział - 'w gębie'...
Poza tym terri, nie wdawaj się z nimi w dyskusję. To nie Twój poziom.
"myslisz po polsku" tez to wyrarzenie uzywam czasami.
Nie dawno ktos napisal "I have 40 years old". Oczywiscie myslal po polsku. "mam X lat" to takie podstawowe angielskie wyrarzenie ze nalezy sie napisac uwage.
na które należy zwrócić uwagę, tak lepiej po polsku :) No pun intended.
>>Wyrazenie własnego zdania to jest podskakiwanie? Tak. - Cóż, każdego dnia uczę się czegoś nowego;)
>>A na ludziach w ogóle się nie znam.....nie musisz, wystarczy, ze
ja sie znam - :)) -> there's nothing else left to say.
To samo do Terri i jej giermkow.
Nie chodzi mi o to ze nie pomaga, ale ton wypowiedzi to juz lekka przesada, forum jest dla wszystkich i nikt tu nie rzadzi.
Dziki merix za uwage. Zalosne co nie? :)
>To samo do Terri i jej giermkow.
In the words of G. Orwell from Animal Farm, "We are all equal, but some are more equal than others".
Wchodzę tu dość rzadko, więc nie znam hierarchii forumowiczów, komu można podskakiwać a komu nie, na wątek się natknęła przypadkowo. Skoro i tak mamy tutaj off-topic to pozwolę sobie dodać od siebie, że wprawdzie nie wiem kim jesteś Terri i absolutnie nie neguję Twojego wkładu w funkcjonowanie w forum i nieocenionej pomocy, ale Twoje wypowiedzi naprawdę zrobiły na mnie fatalne wrażenie - "nie podskakuj", "ja wiem najlepiej, jak tak mówię to znaczy, że tak jest"... Brzmi jak parodia, a to niestety prawie dosłownie cytaty. Myślę, że wszystkim byłoby miło gdybyś była trochę bardziej uprzejma w internetowych kontaktach.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Studia za granicÄ…