Profi Lingua - test półroczny

Temat przeniesiony do archwium.
Mam pytanie do tych, którzy uczą się w Profi Lingua i są po półrocznym teście z poziomu CAE (książka Advanced Masterclass CAE), Unit 1-6. Czy ktoś pisał już ten test i może się podzielić, czy był trudny, na co był położony nacisk i co na nim było? Bardzo proszę o pomoc.
testu nie pisalam, ale chodzilam tam kiedys :) Zarejestruj sie do strefy dla sluchaczy i tam jest pelno testow. Sa one przygotowane dla kazdego rozdzialu i z gramatyki i ze slownictwa. Jak je zrobisz zobaczysz na co zwrocic uwage. Pozdrawiam :)
Dziękuję za radę. Udało Ci się zdać CAE (lub inny certyfikat) po kursie w tej szkole?
zapomniałam napisać, że korzystam ze strefy dla słuchaczy, ale miałam nadzieję, że może dowiem się czegoś więcej :) Ale dzięki za rady. Myślałam, że już nikt się nie odezwie.
Witam,
Ja zdaję ten test w sobotę a Ty kiedy? Lektorka powiedziała nam abyśmy dokładnie powtórzyli słownictwo. Podobno będzie zadanie z phasal verbs, reading. Writing chyba nie. To wszystko co wiem na ten temat
Ja też zdaję w sobotę. I wiem dokładnie to samo co Ty. Nie wiem, czy jesteś zarejestrowana w Akademii Profi, ale są tam ciekawe ćwiczenia i myślę, że to wystarczy, żeby zaliczyć ten test. Pozdrawiam.
Kochani, sorry, ale to, co robicie, nie ma sensu! Poziom tej szkoły jest żenująco niski, podejście do uczniów, i to zarówno przez nauczycieli, jak i pozostałych pracowników - naganne (słyszałam to od osób, które w tej budzie się uczyły). Ja chciałam się tam zapisać, ale mnie już na starcie tak potraktowano, ze dostaję uczulenia na dźwięk słów profi-lingua. Opisałam, to, wpiszcie sobie w wyszukiwarce mój nick, a włosy stana wam dęba. Teraz omijam te "szkołę" szerokim łukiem.
Jeśli chodzi o Profi, to wszystko zależy od lektorów, do których trafisz. Są tacy, którzy są naprawdę godni polecenia. Ja uczę się tam już kolejny semestr i zadają tyle, że codziennie mam się czego uczyć. Oprócz książek na zajęciach, dostajemy sporo dodatkowych xero. Nie wiem, jak będzie z CAE, który zdaję w czerwcu. Wtedy będę mogła napisać więcej.
A jak Cię potraktowali na wejściu? Jestem ciekawa, bo ja dostałam 2 testy + rozmowa. Zauważyłam różne opinie na temat tej szkoły i tak naprawdę każdy ma swoją indywidualną i powinien ją zostawić dla siebie. A tak jak napisałam, zobaczymy, co przyniesie CAE w czerwcu.
Jak mnie potraktowano w profi-lingua? zacytuje ci całą moją wypowiedź, umieściłam ją w poście: A Profi-Lingua? (www.ang.pl/A_Profi_Lingua_1488.html )

batalia (gość) 18 Lis 2004, 19:18 odpowiedz
wysłano z: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Czy zapisać się do profi-lingua?
Napiszę Wam, jak mnie potraktowano w profi-lingua, to wam się odechce nawet wymiawiać tę nazwę!
Ponieważ poszukiwałam zajęć w odpowiadających moim obowiazkom zawodowych godzinach, dzwoniłam też i do powyższej. Miła pani ponformowała mnie o godzinach, cenach (nie były wysokie, to fakt), kiedy i ile płacić (nie można przekraczać terminów płatności). Okazało się, że lekcja trwa nie 45, a 40 minut. Niby nic wielkiego, ale policzcie ile takich pięciominutówek traci się w semetrze.Jest lekcja bezpłatna, moge sobie przyjść, wziąć w niej udział, zapytano o posiadane certyfikaty, ile lat si uczyłam, itp. Ponieważ po przemyśleniu sprawy byłam chętna się zapisać, zadzwoniłam tam jeszcze raz, przy okazji raz jeszcze zapytałam o niektóre rzeczy, aby się upewnić. Rozmawiała ze mną inna kobieta, no i ku mojemu zaskoczeniu na niektóre powtarzane pytania dawała inne odpowiedzi.
Zajęcia miały się zacząć w poniedziałek o 9.00, więc wystarczy, jak przyjdę tuż przed 9.00...
Przyszłam kwadrans przed dziewiątą. Tłumy nieprzebrane, sekretariat zamknięty. Czekam grzecznie w kolejce, czas upływa. Kiedy wreszcie przyszła moja kolej, wyjaśniłąm sprawę, dzwoniłam, chcę się zapisać, itp. Babka kazała mi poczekać, aż ludzie za mną zostaną obsłużeni, bo oni czekają na zajęcia (a ja niby na co czekam?). I od razu zwróciła się do osoby za mną. No więc ja jeszcze raz mówię co i jak, grzecznie tłumaczę, że chce iść na dzisiejsze zajęcia, które już trwają. Odpowiedziano mi, że muszę zaczekać, bo państwu też się zajęcia zaczęły, a bez dowodu wpłaty mnie na salę nie wpuszczą... i obsługuje kolejną osobę! Czeakam, czekam, i nic. Wreszcie zaczepiłam jakąś przechodzącą lektorke i dawaj wszystko od nowa tłumaczyć. Z każdą chwilą szkoła mi się coraz mniej podobała, wiec zapytałam o lekcję próbną. No i okazało się, że abym mogła wziąć w niej udział, to musze miec bezpłatną wejściówkę, a ona nie wie, czy szkoła jeszcze takie ma. Zgadnijcie, co kazała mi zrobić? Czekać. Po dłuższej chwili porozmawiała o mnie z jakąś kolejną babką, a ta podeszła do mnie i znów kazała stanąć w kolejce, która już tym razem była krótka (chyba 2 osoby). Na miejscu okazało się, że nie wiedzą, czy mają bezpłatne wejściówki, kolejne lekcje na moim poziomie miały być we wtorek wieczorem, więc wtedy mogłabym przyjść nalekcję próbną. Ale wpierw mam zadzwonić we wtorek po południu, bo nie wiadomo, czy na tą wtorkową lekcję będzie miejsce. A nawet jeśli będzie, i dostanę wejściówkę, to nie wiadomo, czy nadal będę się mogła zapisać do tej porannej grupy, gdyż jestv tylko 1 wolne miejsce, a jeśli ktoś przyjdzie i zdecyduje się zapisać, to wtedy ja to miejsce tracę. Oczywiscie nie można było się wstępnie zapisać, ani zarezerwować miejsca, nawet jeśli zagwarantowałam, że się zapisuję. No chyba, że dziś się zapisuje i dziś wpłacam kasę.
To tyle. Oczywiście nie zapisałam sie
Rozmawiałam z kumplem o tej budzie, podobno idą na masówę, kuszą bezpłatnymi konwersacjami (które odbywają się chyba w soboty) i innymi bzdetami.
Widzisz więc, że mam powody, by unikać tej "szkoły" i wszystkiego, co z nią związane
Tak cię potraktowali???!!! To sie do sądu nadaje!
Uważam, ze przesadzacie. Ja byłam wiele razy źle potraktowana w wielu instytucjach, nawet prowadziłam batalię (zależało mi na tym, zwłaszcza że chodziło o pieniądze) z moimi poprzednimi pracodawcami i moimi studiami i byłam do tego stopnia nieustępliwa, że walczyłam o swoje prawa zapraszając telewizje. I wygrałam. Jeśli chodzi o Profi-lingua nigdy się nie spotkałam z takim zachowaniem zarówno ze strony lektorów jak i sekretariatu. Co do poziomu- chodziłam w swoim 28 -letnim życiu do wielu szkół i nigdy nie spotkałam sie z takim profesjonalizmem. No może zyczyłabym sobie żeby testy były trudniejsze (na poziomie CAE). Poza tym reszta jest bez zarzutu. Lektorzy, wiadomo - to kwestia trafienia, z nimi jak z pudełkiem czekoladek - nigdy nie wiesz co sie trafi jak mawiał Forrest Gump. To tylko ludzie. A co do masówki, zobaczcie czy jest w ogole w W-wie jakas szkoła , ktoraby nie robiła masówki? Jeśli chodzi o nędzne szkoły to jest taka u mnie na osiedlu - Euro-lingua. Przygotowuje do CAE ale kosztuje ponad 1200 zł za semestr, nie ma native speaker'ów, nie ma wypożyczlni kaset i książek i tym podobnych rzeczy. Gdy rozmawiałam z panią z sekretariatu, odradziła mi tę szkołe. Jest jeszcze Felberg w pobliżu ale nie specjalizują sie w tego rodzaju egzaminach. Więc chodzę do centrum, mam kawałek drogi ale jestem zadowolona. Poza tym podoba mi sie ten elektroniczny, wygodny system jaki jest w szkole (chodzi mi o karty internet itp). I jeszcze jedno-konwersacje (świetna sprawa!) są własciwie w kazdy dzień tygodnia tylko nie codziennie (oczywiście oprócz niedzieli). Fajną sprawą jest również to, że można sie umówić na odrabianie jak ktoś nie był na zajęciach i próbne testy CAE, kartkówki i testy semestralne. Ludzie? Czego wy chcecie od tej szkoły? Zobaczcie, ci ludzie pracują pełną parą, zostają po godzinach. Sama jestem nauczycielką więc wiem, jaki to stresujący i ciężki kawałek chleba. W zeszłym roku w szkole zrobiłam szkolny musical i wyszło świetnie ale nikt mi własciwie za to nie podziekował a już na pewno dyrekcja miała to w nosie. Zrozumcie trochę tych ludzi. Oni robią, co mogą i są w tym naprawdę dobrzy. Mam doświadczenie w tej sprawie więc wiem.I nie dlatego to napisałam, że sama jestem belferką. Naprawdę nie spotkało mnie nic złego z ich strony. A to co opisujesz to nie koszmar, można to przeżyć. Tylko Polacy zbyt nerwowo podchodzą do rzeczy. To widać jak tylko wyjedzie sie poza granice naszego kraju. Na lotniskach, w urzędach i w sklepach czuje się z daleka albo niczym nieuzasadnioną nerwowość albo chamstwo Polaków. Loosen up!
no dobrze, dobrze, ci ludzie może i pracuja pełna parą, w koncu im za to płacą, ale chyba mogliby łaskawiej potraktować przyszłych kursantów, nie sądzisz? Wprawdzie nikt im za uptrzejmość nie płaci, ale to chyba nie jest wielki wysiłek, prawda? Jeśli nie jest się kompetentnym i nie potrafi się odpowiedziec na proste pytania, to zamiast odsyłac kogos od Kajfasza do Annasza (lub na odwyrtkę),powinno się podłogi myć
Chyba nie czytałaś/czytałeś dokładnie tego, co napisałam wcześniej. Pisałam o tym, że nigdy nie potraktowano mnie źle w tej szkole. Wręcz przeciwnie, jestem tam bardzo dobrze traktowana. Nawet niechcący wylałam kawę na czytnik do karty i było mi naprawdę głupio a Pani, która mnie obsługiwała nie zrobiła nawet głupiej miny. Ludzie, lubicie się po prostu czepiać. Zacznijcie od siebie, może sami macie złe dni i jesteście nieprzyjemni a potem dziwiwicie się że ktoś inny ma kwaśną minę? Więcej uśmiechu na co dzień! :)
a Ty czytałaś dokladnie posta osoby o nicku batalia??? Czy Ty uwazasz, że ona została dobrze potraktowana? Tak sie w ogóle traktuje ludzi? Może Ciebie potraktowano jak nalezy, tzn z kulturą, czego Ci gratuluję, ale chyba przyznasz, że takie zbywanie ludzi to skanadal. Bronisz imienia szkoły, bo Tobie było tam dobrze i miałas do czynienia z ludźmi kulturalnymi i kompetentnymi, ale nie wszedie tak jest
Wiesz co Profi... to najgorsza szkola jaka znam!!! Wiekszosc ludzi ktorzy tam chodzi na kursy przygotowujace do egzaminow FCE, CAE i CPE nie zdaje tych egzaminow - lekcje w tej szkole sa prowadzone fatalnie, oni chyba nie maja pojecia jak przygotowac do zdania egzaminu.
POLECAM CI JEDNA JEDYNA I MOIM ZDANIEM NAJLEPSZA SZKOLE TO EUROPA 2000 - kazdy kto chodzi tu na kurs przygotowawczy do egzaminow zdaje te egzaminy bez problemu!!!
NIE bawcie sie ludzie w Profi... - to nie ma sensu, strata pieniedzy i czasu!!!
Bzdura. Wiekszosc ludzi z Profi zdaje egzaminy, jakoze szkola kazdego roku przeprowadza probne testy i jesli ktos ich nie zaliczy, Profi-lingua nie zglosi takiej osoby do zdawania egzaminu w Britishcouncil. Oczywiscie, kazdy sobie moze zalatwic ten egzamin na wlasna reke, ale zezby zrobic to za posrednictwem Profi, trzeba najpierw zaliczyc test probny. Dlatego tez uczniowie zapisani na egzamin z listy Profi na ogol zdaja.
po pierwsze , nie jestem prostą osobą. Nie wiem kto wymyślił takie określenie na osobe.....Mniejsza o to. Ponieważ się nie znamy to nie wyzywaj mnie, bo to nie na miejscu i jest to brak kultury. Po drugie, widać, że jeszcze w innych instytucjach w Polsce nie zostaliście porządnie zmieszani z błotem i dlatego jesteście tacy obrażalscy. Nie brakowało wam czasem widocznie kasy na wrzucenie czegoś do gara. Urząd pracy, praca, szkoły i inne instytucje nie oszukały was finansowo tak jak mnie wiec nie macie jak widać w tym temacie zbyt wile do powiedzenia. Badźcie sobie dalej o byle co obrażeni.
sorry. Nie przeczytałam tego dokładnie co napisałaś / napisałeś TEŻ NIE Z BUSZU. Zwracam honor. Głupia sprawa. Jeśli chodzi o te egzaminy... ludzie , nie oszukujmy się...Trzeba się uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć. 'Powtarzanie matką nauki jest'
Podzielam Twoje zdanie. Miałam egzamin próbny, wszystkie części, który organizowała Profi Lingua. Jeśli się nie zdobędzie min. 65% ze wszystkich części oprócz speakingu nie można zdawać z ramienia Profi Linguy. Dodatkowo trzeba dostać rekomendację lektorów, którzy swoim nazwiskiem dają zgodę na dopuszczenie ucznia do egzaminu. Jest to metoda, ponieważ człowiek jest zmobilizowany do nauki. Nie powinni moim zdanie pobierać opłaty w wysokości 25zł za próbny. Ale z tego co wiem, inne szkoły też pobierają. Zapisałam się już na właściwy egzamin na sesję czerwcową i wtedy będę mogła ocenić poziom szkoły.

Powodzenia wszystkim zdającym!!!
w mojej szkole trzeba mieć minimum 75% z wszystkich części (co wcale nie jest łatwe do zrobienia, tylko kilka osób z mojej grupy decyduje się podejść do egzaminu, ale z tego co słyszałam zdaje 98%) i nie mam żadnych opłat za próbny. Ale nie chodziłam nigdy do Profi więc może nie powinnam się odzywać:)....
no cóż... Pisze najprawdziwszą prawdę: w mojej szkole (gdzie uczę się już kolejny rok), aby dostać rekomendacje, trzeba było mieć co najmniej 80 %. Za egzamin próbny (mock test) nie płaci sie tu ani zeta! Oczywiście jeśli ktoś chce przystepowac do egzaminu bez rekomendacji, to w mojej szkole nikt mu nie robi przeszkód, a przeciwnie: też szkoła pomaga w zapisie i formalnosciach, rzecz jasna, za darmo.
Właśnie jestem po czerwcowym FCE. Przygotowywalam sie w profi lingua. Zdałam ale tylko dzięki temu że sama sie duzo uczylam i na pewno nie z ksiazek ktore sa na poziomie fce w tej szkole...Szkoła ta poziom ma rzeczywiście baaardzo niski ( nie wiem dlaczego uparcie korzystają z tak beznadziejnych książek!!!!) ale jsli chodzi o obsluge w sekretariacie to nigdy z niczym niemilym sie nie spotkalam a wrecz przeciwnie-panie maja naprawde anielska cierpliwosc. Lektorka polska tez sie starala. Ale coz. To za malo jesli dyrekcja po cichu nakazuje omawiac malo materialu zeby dluzej uczyc sie jezyka ( oczywiscie w Profi ) i zeby mieli z tego kase... To przykre:(
Jestem właśnie po wynikach CAE i uczęszczałam do Profi-Linguy. Zdałam na C.
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa