uprawnienia CAE

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 43
poprzednia |
Czy mając zdany egzamin CAE, i ukończonone studium pedagogiczne moge miec uprawnienia do nauczania jezyka angielskiego ?
mysle ze z powodzeniem
Polecam
www.menis.gov.pl
Tam dowiedziałem się, że z początkiem 2006 r. języków obcych będą mogli uczyć WYŁĄCZNIE mgr filologii:(:(:(
wiem, wiem...porażka:(
§ 11.

1. Kwalifikacje do nauczania języków obcych i innych przedmiotów wykładanych w języku obcym w nauczycielskim kolegium języków obcych, posiada osoba legitymująca się dyplomem ukończenia:

1) studiów magisterskich na kierunku filologia w specjalności danego języka obcego lub lingwistyki stosowanej w zakresie danego języka obcego i posiada przygotowanie pedagogiczne lub

2) studiów magisterskich lub wyższych zawodowych ukończonych w kraju, w którym językiem urzędowym jest dany język obcy nauczany w kolegium i posiada przygotowanie pedagogiczne.

2. Kwalifikacje do nauczania języków obcych w szkołach, o których mowa w § 2, z wyjątkiem nauczycielskich kolegiów języków obcych, oraz w przedszkolach, szkołach i placówkach wymienionych w § 3 i 4, z zastrzeżeniem ust. 4, posiada osoba, która:

1) ma kwalifikacje określone w ust. 1 lub

2) legitymuje się dyplomem ukończenia studiów wyższych zawodowych:

a) na kierunku filologia w zakresie danego języka obcego lub

b) w specjalności danego języka obcego lub lingwistyki stosowanej w zakresie danego języka obcego,

a ponadto posiada przygotowanie pedagogiczne, lub

3) legitymuje się dyplomem ukończenia nauczycielskiego kolegium języków obcych w specjalności odpowiadającej danemu językowi obcemu albo

4) legitymuje się dyplomem ukończenia studiów magisterskich lub wyższych zawodowych na dowolnym kierunku (specjalności) i świadectwem państwowego nauczycielskiego egzaminu z danego języka obcego stopnia II lub świadectwem znajomości danego języka obcego w zakresie zaawansowanym lub biegłym, o którym mowa w załączniku do rozporządzenia, a ponadto posiada przygotowanie pedagogiczne.

3. Kwalifikacje do nauczania języków obcych w przedszkolach, szkołach i placówkach, o których mowa w § 4, posiada również osoba, która legitymuje się:

1) dyplomem ukończenia zakładu kształcenia nauczycieli w dowolnej specjalności oraz:

a) świadectwem państwowego nauczycielskiego egzaminu z danego języka obcego stopnia I lub II lub

b) świadectwem znajomości danego języka obcego w zakresie co najmniej zaawansowanym - wymienionym w załączniku do rozporządzenia i posiada przygotowanie pedagogiczne, lub

2) świadectwem dojrzałości i świadectwem państwowego nauczycielskiego egzaminu z danego języka obcego stopnia I lub II.

4. Kwalifikacje do nauczania języków obcych w przedszkolach i klasach I-III szkół podstawowych posiada również osoba, która legitymuje się dyplomem ukończenia:

1) studiów magisterskich na kierunku pedagogika w zakresie nadającym kwalifikacje do pracy w przedszkolach lub klasach I-III szkół podstawowych lub

2) studiów wyższych zawodowych:

a) na kierunku pedagogika w zakresie nadającym kwalifikacje do pracy w przedszkolach lub klasach I-III szkół podstawowych lub

b) w specjalności nadającej kwalifikacje do pracy w przedszkolach lub klasach I-III szkół podstawowych albo

3) zakładu kształcenia nauczycieli w specjalności nadającej kwalifikacje do pracy w przedszkolach lub klasach I-III szkół podstawowych,

a ponadto świadectwem znajomości danego języka obcego w zakresie co najmniej podstawowym, o którym mowa w załączniku do rozporządzenia, i która ukończyła studia podyplomowe lub kurs kwalifikacyjny, w zakresie wczesnego nauczania danego języka obcego.
ale tych paragrafów!
ale ja mam licencjat z ang, CAE też, a i tak jak do 2006 nie przyniosę dyplomu mgr z anglistyki (mam z czegoś innego już) to mnie zwalniają ze szkoły. jest to szkoła podstawowa.
także zależy od dyrekcji.
szczerze współczuje... , to paranoja!!! moim skromnym zdaniem CPE powinno wystarczyć aby przygotowywać do matury, (CAP w podstawówce) ci dyrektorzy to zlekka przesadzają...!!!!!!!!!
Żartujesz chyba? U mnie w liceum ludzie z CPE mają 5 na świadectwie (a nie 6), a ty mówisz, że z tym można maturzystów przygotowywać?
pewnie że z CPE można maturzystów przygotowywać...a co byś szanowny znaku zapytania powiedział/a na nauczycielkę po filologii rosyjskiej co ledwo zdała fce na C i uczy w gimnazjum, bo kadry brak?
zgadzam sie - jesli dyrektor jest zdesperowany to przyjmie prawie kazdego kto wlada jakos angielskim
to może ktos jest w stanie udzielic jakies rzetelnej informacji, czy po CAe albo CPE mozna będzie uczyć, jak to będzie wyglądało w praktyce? Mam magistra z filologii polskiej ,chcę podchodzic do Cambridge tylko po to żeby móc uczyc angielskiego.... Zastanawiam sie jak to wygląda w normalnych polskich szkołach, pominmy takie kuriozum jak wspomniane liceum w którym uczniowie mają CPe i to nadal jest niewiele....... Wybacz kolego /koleżanko o nicku ?????? ale to chyba raczej nie jest u nas normą.......
u mnie w pracy (w szkole) jest nauczycielka polskiego. ktora ma certyfikat z j. niemieckiego. musi zrobic licencjat zeby uczyc jezyka niemieckiego w szkole.
gdzie jest to liceum???w mojej okolicy maturzyści mają najwyżej FCE (moja dobra koleżanka zdała CPE po 3 latach ostrego kucia na studiach, więc myśle że osoby z CPE w liceum w całej Polsce można policzyć na palcach 1 ręki ) :)
Dziecko, po co Ty wypisujesz takie bzdury? Połowa Twoich kolegów ma Advanced, jedna czwarta PCE, a Ty się pewnie uczysz w szkole przy ambasadzie amerykańskiej? Wiesz jakie są realia? Spośród wszystkich moich znajomych- po renomowanych liceach, prestiżowych kierunkach studiów- zaledwie cztery osoby mają FCE.
Nie wiem, ale może żyjesz w innej Polsce. Zazdroszczę.
Bez przesady - w mojej klasie ( 4 lata temu ) FCE miała wiekszość, kilka miało CAE, kilka sie przygotowywało wlaśnie do tego egzaminu - miało zdawać w czerwcu albo w grudniu ) a jedna miała CPE.
Uczyliśmy sie w pierwszej klasie z FCE Passkey, a potem z CAE Sue O'connel ( czy jakos tak sie nazywała ta książka )
Dodam, ze to nie było żadne renomowane liceum- zwykłe, przeciętne. Co prawda klasa z rozszerzonym angielskim, ale połowa klas taka była, a te zwykłe tez doszły na koniec do poziomu FCE.
Zaten nauczyciel tylko z certfikatem Advanced to trochę za mało, szczególnie, że pod względem językow uczniowie z roku na rok prezentuja wyzszy poziom.
CPE nie wystarczy, żeby uczyć maturzystów. Chodzę do dobrego liceum w zwykłym mieście (nie Warszawa ani nic takiego wielkiego) i choć poziom nauczania języka jest średni, uczym się z podręcznika na poziomie intermediate, to zdarzało się, że u mnie w klasie osoby z CAE miały 4 na semestr. Dziwne? Dla mnie tak, ale nie dla mojej nauczycielki. CPE też nie oznacza 6 na świadectwie. A przecież jeśli z CPE mógłbym przygotowywać do matury, to mogę być swoim nauczycielem i postawiłbym sobie 6, a nie 5.
Z tym się na pewno nie zgodzę. Zdziwił(a)byś się jak dużo licealistów ma CPE. Nie jest to już egzamin rzadko spotykany. FCE to teraz podstawa (przynajmniej u mnie w szkole), CAE jeśli ktoś jest w miarę dobry, a CPE dla najlepszych, ale całkiem sporo licealistów go ma. A piszę tu nie biorąc pod uwagę szkoł dwujęzycznych, gdzie książki CPE się normalnie na lekcjach w 3 klasie robi! O IB nawet nie wspominam.
To naprawdę dziwne. jeżeli twoja nauczycielka tak nisko ocenia osoby z CPE. Szczerze wątpie czy sama zdałaby CAE lub CPE na C.(patrz dyskusja na forum CPE temat "dziwne wyniki" o pani mgr z filologii ang która "zdała" CPE na E.)
Znajac zycie ( to tylko moja przypuszczenia )- zapewne te osoby - z racji, że są na wyższym poziomie lekko olewają sobie zajęcia w szkole ( nie odrabiają prac domowych, nie piszą wypracowań itd), bo maja juz wyzszy poziom i to ich nudzi.Rezultat - nizszy stopień na koniec
podsumowując wypowiedż '????' wiekszość nauczycieli powinna zostać zwolniona ze szkół bo nawet jeśli kilka lat temu zdali CPE i 'coś więcej' na pewno już po kilku latach uczenia będą mieli problem by ponownie zdać te egzaminy...(pamięć zawodzi)
Pozatym uważam że osoba które zdała CPE nie powinna mięć problemu ze zdaniem matury na 6... wystarczy porównać wymagania jakie są na obu egzaminach i ich poziomy!!! (nadal nie wierze by 'normalny' licealista zdał CPE)
Osoba z cpe nie jest w stanie przygotować licealisty do matury? Ludzie, nie róbcie proszę z tego egzaminu bóg wie czego- hold your hourses,please.
O randze tego egzaminu nie musze nikogo przekonywać.Dodam tylko, że często zdarza się tak, że absolwent filologii angielskiej nie daje sobie rady z tym egzaminem i dokształca się na kursach przygotowujących.

Pozdrawiam
Pytanie do '??????". Skoro wg Ciebie CPE to za mało by nauczać maturzystów, co innego powinna mieć taka osoba???

Pamiętajcie, ze posiadanie certyfikatu, nawet CPE, a nauczenie kogoś jezyka obcego to dwie rózne rzeczy, niekoniecznie idące ze sobą w parze. Stąd na studiach, poza przedmiotami zajmującymi sie wyłącznie jęykiem, jest cos takiego jak np metodyka nauczania.

A jak to się stało, że osoby z CAE mniały 4 na semestr?? Chyba jednak nie umiały wszystkiego, albo 'spoczęły na laurach' sądząc, ze majac CAE nie musza na lekcji nic robić ???
Oprócz języka właśnie trzeba umieć uczyć. Poza tym anglistyka chyba daje znajomość języka znacznie przewyższającą CPE, prawda? Jeśli chodzi o oceny, to po prostu z kilku kartkówek dostali 4 i tyle. Osoby z CPE nie powinny uczyć maturzystów przede wszystkim dlatego, że wielu z nich też ma CPE. Nauczyciel chyba powinien uczyć i nie powinny się zdarzać sytuacje, że uczeń widzi ciągłe błędy nauczyciela.
do Sebastiaana!
czy możesz podać gdzie dokładnie na stronie menisu znalazłeś te informacje o roku 2006? to bardzo przepastna i rozbudowana strona, trudno mi to odnaleźć!
z góry dzięki!
do:????
przygotowanie do matury i CPE to 2 różne sprawy. Przygotowując się do matury na pewno nie musisz znać tylu struktur i przerabiać tego co na CPE. Osoba która przygotowuje cię do matury nie musi przygotowywac do CPE!wystarczy porównać matura to przecież poziom poniżej FCE. Racja że przygotowanie pedagogiczne gdy chce się uczyć to sprawa oczywista!
Nauczanie w liceum- to nie tylko przygotowanie do matury ! To powinno byc najmniej ważne- to, ze matura jest prosta ( patrz wyniki tegorocznej próbnej ) wcale nie znaczy, że poziom ucznia tez jest niski.
Poza tym lekcja języka angielskiego nie powinna opierać się tylko na nauce gramatyki i słownictwa, ale także na zapoznaniu się z historia, kulturą krajów anglojęzycznych - tego natomiast w wystarczającym stopniu osoba po CPE - a juz na pewno po CAE raczej nie umie.
nie obraź się ale wydaje mi się że nie masz pojęcia o czym piszesz. Do zdania matury zupełnie wystarczy wiedza na poziomie FCE. A z CAE czy tymbardziej CPE nawet magistrowie anglistyki nie dają sobie rady.
Nie wiem skąd taki mit że jak ktoś ma mgr z danej fillologii ang. to to zna język na wylot i nawet z CPE nikt mu nie podskoczy. Rzeczywistość jest dokładnie odwrotna.
do "do ?????" (:p)

>A z CAE czy tymbardziej CPE nawet magistrowie anglistyki nie dają sobie >rady.

Jak mozemy sobie nie dawac rady z CAE konczac studia, kiedy egzaminy wstepne nieco przewyzszaja ten poziom?


Do noellee:

>Poza tym lekcja języka angielskiego nie powinna opierać się tylko na >nauce gramatyki i słownictwa, ale także na zapoznaniu się z historia, >kulturą krajów anglojęzycznych - tego natomiast w wystarczającym >stopniu osoba po CPE - a juz na pewno po CAE raczej nie umie.

Czasem ciezko zmiescic w harmonogramie zajec historie, kulture, geografie czy literature krajow anglojezycznych (czy nawet samej Wielkiej Brytanii). W klasach z rozrzerzonym angielskim, gdzie jest np 5-6h angielskiego w tygodniu, mozna jeszcze wplesc reading'i czy czy cokolwiek dotyczace kultury lub historii. Jednak w klasach gdzie sa 3h angielskiego w tygodniu, bardzo ciezko jest to zrobic.


>Osoby z CPE nie powinny uczyć maturzystów przede wszystkim dlatego, >że wielu z nich też ma CPE.

Jaka zdolna ta dzisiejsza mlodziez.. U mnie w klasie (maturalnej) tylko jedna osoba miala CAE i 2 FCE a nie bylo (i nie jest) to zle liceum.


>A jak to się stało, że osoby z CAE mniały 4 na semestr?? Chyba jednak >nie umiały wszystkiego, albo 'spoczęły na laurach' sądząc, ze majac CAE >nie musza na lekcji nic robić ???

Swego czasu tez bylam "zagrozona" czworka z angielskiego majac CAE. Wystarczy wymagajacy nauczyciel, podchwytliwe kartkowki i klasowki (wystarczyl test z kulturowki i z phrasali , a 2 nienajlepsze oceny, np 4, oznaczaly, ze ktos nie moze miec 5 na semestr i juz).


>matura to przecież poziom poniżej FCE

Ponizej FCE jest poziom podstawowy (powiedz komus co bylo w muzeum i ile czasu zajal ci dojazd itd). Natomiast poziom rozszerzony to mozna powiedziec ze takie "prawie" FCE - transformacje na ktore akurat patrze sa strasznie schematyczne, przerabialam je na jednych z pierwszych zajec do FCE.
Jaka zdolna ta dzisiejsza mlodziez.. U mnie w klasie (maturalnej)
>tylko jedna osoba miala CAE i 2 FCE a nie bylo (i nie jest) to zle
>liceum.

Z tego co wiem Aguś, to chodziłaś w liceum na kurs do CPE, więc można przypuszczać, że ten poziom w miarę osiągnęłaś.

A tak poza tym to jest paranoja. To niech maturzystów przygotowują ludzie z FCE, bo przecież matura to trochę niżej niż FCE. Czuję się jak idiota, bo CPE nie gwarantuje dostania się na wiele polskich uczelni na anglistykę (UW, UJ, UŁ), a Wy na mnie najeżdżacie, że magister nie jest na tym poziomie. To co się przez te studia robi? Jeśli odpadają osoby z CPE, tzn, że się dostają lepsi. Czyli 5 lat non stop wszystko po angielsku z poziomem wyjściowym CAE i nie umie taka osoba CPE zdać? Ludzie! Może osoba po prywatnej uczelni albo po jakimś beznadziejnym kolegium jest na tak niskim poziomie, ale państwowa anglistyka chyba do czegoś zobowiązuje? A może podczas studiów poziom angielskiego się dramatycznie obniża? Może i tak. To może mnie uświadomicie, bo po anglistyce nie chcę się stoczyć do poziomu FCE.
> A może podczas studiów poziom
>angielskiego się dramatycznie obniża? Może i tak. To może mnie
>uświadomicie, bo po anglistyce nie chcę się stoczyć do poziomu FCE.

Najwidoczniej:P

No cóż to mogę tylko pomarzyć o tych czasach kiedydy zdając na studia byłam mniej więcej na poziomie CAE.....
I co ja głupia zrobiłam? Poszłam na studia - i po 5 latach nauki na najlepszej polskiech anglistyce, po latach codziennego kucia i wyjazdach zagranicznych, po dziesiątkach przeczytanych książek.... mój poziom się obniżył.

Ehhh....mogłam nie iść na te studia....
Z tym obniżaniem poziomu ironizowałem. I choć Pani amused.to.death ze mnie kpi, to potwierdza, że jednak mam rację. Poziom absolwenta anglistyki znacznie przewyższa CPE!!! I świadczą o tym własnie te dziesiątki książek, 5 lat ostrego kucia. I czemu wszyscy się tutaj ze mną kłócą, że CPE to poziom, którego się na anglistyce nie osiąga? A może te osoby, które się najbardziej kłócą po prostu nie mogą się dostać na anglistykę albo nie chce im się przez 5 lat ostro ryć (bo tak właśnie wygląda studiowanie anglistyki)?
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 43
poprzednia |

« 

Praca za granicą

 »

Egzaminy


Zostaw uwagę