mam zagwozdkę? co o tym sądzicie?

Temat przeniesiony do archwium.
dwa lata temu zdawałam FCE i zdałam ale tylko na C.. przez te dwa lata nie uczęszczałam na zadne kursy językowe i sama tez się nie doskonaliłam (brak czasu) i w tym roku chciałabym zapisaś się na kurs na CAE. nie wiem tylko czy nie porwę się z motyką na słońce. mam dużo zaległości. czy nie zrobie sobie lipy na zajęziach z tak zaawansowaną grupą? co o tym sądzicie czy jest szansa na nadrobienie zaległości i nauczenie sie nowych rzezczy tak aby godnie przystąpić do egzaminu??? wiem ze moze jest to głupie pytanie, ale troche sie boje zaawansowania grupy cae. czy możecie doradzić coś z własnego doświadczenia???
w mojej grupie cae były osoby o faktycznie róznym stopniu zaawansowania (z różnych powodów) tak wiec nie masz co sie przejmowac
no pewnie że możesz zapisać się na ten kurs!!! One są po to żeby uczyć, więc nie wychodź z założenia, że każdy kto się tam uczy będzie na bardzo wysokim poziomie. Nauka polega na tym że na początku nie umiesz nic, albo bardzo mało, a z czasem rozwijasz się itp

powodzenia!
ja w ogole opuscilam poziom fce, ani nie zdawalam egzaminu ani nawet nie uczeszczalam na zaden kurs, od razu poszlam na przygotowanie do cae, wiec uwazam, ze nie powinnas miec wiekszych problemow
same here!! :P
Odrazu porwałam się na CAE
i pominęłam FCE.

« 

FCE - sesja letnia 2005