2 miesiące na przygotowanie się do CAE

Temat przeniesiony do archwium.
Czy ktoś myśli ze skoro jade na kurs przygotowawczy do CAE do samej Anglii w październiku, a moja wiedza jest na poziomie FCA to czy uda mi sie zdać w grudniu CAE po intensywnym przygotowaniu?
Jesli już zdałaś FCE i wiesz jak wygląda egzamin, bedzie ci łatwiej, bo wiesz jak sie szykować. Jesli nie, musiz wiedzieć, że na potrzeby egzaminu ważne jest opanowanie kilku imijętności> pisanie ( na poziomie CAE naprawdę trudne, z doskonałym słownictwem i także dobrą organizacja tekstu, znajomościa różnicy styli i rodzajów tekstów które piszesz).
Muszisz także byc dobra z samego języka, struktur i słownictwa. Często ludzie sa , ale nigdy nie robili ćwiczeń , jakie są na części USE of ENLISH, i padają. Taką czysto techinczną częścią jest np. Register transfer, gdzie musisz zamienić styl formalny na nie, lub odwrotnie. Taki jest też close test, część 2, gdzie musisz troche umieć czytac między wierszami ( cohesien and coherence). Więc nie mozna jednoznacznie ci powiedzieć, że to straczy lub nie.Na miejscu zorientujesz się, co jest w programie kursu. Moim zdaniem absolutnie bezwzględnie konieczne jest robienie tzw. past papres, byłych testów, bo tylko tak nauczysz sie techniki zdawania. Musisz także bezwzględnie pisac Writing i ktoś musi ci go skutecznie oceniać, tak abyś sie rozwijała. 2 miesiące to krótko. Bardzo mozliwe, że bedziesz musiała wymóc na szkole cięższą pracę. Często kursy do CAE na wyjeździe to po prostu zwykłe kursy na wyższym poziomie, bez specyficznego przygotowania do egzaminu. Wtedy watpie w twoje powodzenie. Musisz być czujna.
Moim zdaniem 2 miesiące to za mało- między fce a cae jest jednak ogromna różnica!
Dziękuje. Też tak myśle ze te 2 miechy bym musiała nieźle wkuwać. Ale przecież bym mieszkała w Anglii i na codzień bym miała kontakt z tym językiem. Nie wiem.Ale bardzo potrzebuje ten certyfikan na uczelnię brytyjską a przecież rekrutacja zaczyna się bodajrze juz w lutym
Chodziłam na kurs z panną, która pół roku siedziała w Australii a speakingi robiła gorzej ode mnie! Przy czym ja wcale nie błyszczałam na tych zajęciach :)Zresztą sama się zorientujesz- najlepszym sprawdzianem wiedzy są testy cae!
Myślę, że masz szanse na zdanie CAE, ale najprawdopodobniej będzie to C; ewentulanie B przy sporej dawce szczęścia ;)
CAE jest znacznie trudniejsze od FCE pod względem słownictwa (i nie tylko).
Wiele zalezy od grupy - to, ze kurs jest organizowany w Wielkiej Brytanii nie znaczy ze jest na zadawalajacym poziomie. Jesli jedziesz z polska grupa, jest szansa ze bedziecie duzo rozmawiac po polsku miedzy soba .. Mnie sie wydaje ze 2 miesiace to troche za malo, ale byc moze sie myle. Do CAE (po FCE) przygotowywalam sie przez rok, 14h na kursie i 5h w szkole tygodniowo + mnostwo pracy wlasnej.
pozdrawiam.
Dzięki za opinia. Hmm, jeszcze się zastanowie, może jednak nie ryzykować skoro żeby zdobyć B to bym musiała ciągle sie uczyć:/ A ja jade tam też do pracy, więc nie będe miała dowolnie dużo czasu na nauke.
Ja jestem za zaryzykowaniem bo sama jestem przykładem na to ze można. Dwa lata temu zdałam FCE w grudniu a potem od razu CAE w czerwcu- i udało sie! 3mam kciuki i pozdrawiam
A powiedzcie mi proszę, gdzie w miarę szybko i co najważniejsze dobrze przygotują mnie do CAE.
Poszukaj w internecie, zależy przecież gdzie będziesz w UK, dużo szkół oferuje swoje usługi. Poszukaj może szkoły akredytowane przez British Council, to jest w jakiś sposób wyróżnik (przynajmniej się mam taką nadzieję :D) Sama wyjeżdżam jutro do Londynu na kurs 3-tygodniowy, potem masa ciężkiej pracy samej w domu po powrocie i mam nadzieję,że jakoś się uda w grudniu zdać :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy