Jacku...
Nie twierdzę nigdzie, że nauczyciel ze stopniem doktora jest automatycznie złym nauczycielem. Chciałam swoim postem zwrócić tylko uwagę na fakt, że posiadanie tegoż tytułu plus to, ze ktoś pracuje na uczelni, jakoś tak dziwnie sprawia, ze osoby takie są strasznie drogie... i sądzę po prostu, ze nie jest to do końca fair, ponieważ to, czy ktos ma doktorat czy też nie, ma się akurat NIJAK do umiejętności nauczania języka obcego. Wierz mi, ze nie chciałam nikogo w ten sposób urazić, ani tym bardziej nie odnosił się mój post personalenie - do Ciebie - zauważ, ze nie piszę wprost do Ciebie, ani nie powołuję się na Twoje miasto...
Bez wątpienia osoba mająca doktorat MOŻE uczyć świetnie i MA pełne prawo żądać 70, 90 i nawet 100 czy więcej zlotych za swoje usługi - jeśli uważa, ze jej/jego praca jest tyle warta i jeśli znajdzie się ktoś, kto tyle zachce zapłacić. I być może ten Ktoś, o kim piszesz - taki właśnie jest - nie wiem tego, bo nie sprawdziłam, wiedziec nie mogę - więc nie wypowiadam się o TEJ konkretnej osobie, co o zjawisku... Ja chciałam zwrócić raczej uwagę na fakt, że w czasach tak dużej konkurencji, kiedy mamy tak wielu ludzi o naprawdę przyzwoitych kwalifikacjach - można wybierać i MOŻNA spokojnie znaleźć kogoś za bardziej realne pieniądze - i tak jak wspominałam, sama znam takie osoby.
I wierz mi, moj stosunek do osób z doktoratem jest naprawdę nie jest podbudowany kompleksami - sama jestem po polonistyce, i mi także proponowanie pisanie doktoratu, jednak nie chciałam - bo nie mam takiej potrzeby. Natomiast niektórzy moi wykładowcy potrafili brac po 1[tel]zlotych za lekcje polskiego, a ich uczniowie i tak nie byli z nich zadowoleni, nie widzieli efektów wspólpracy... Z kolei mam kilka koleżanek, ktore od lat udzialają korków, w tej chwili są na studiach doktoranckich i nadal udzielaja lekcji za 40-50 zlotych, nie za 80-100... i chetnych mają na pęczki, a np. maturzyści sprzed kilku lat do dziś są im wdzięczni za solidne przygotowanie do egzaminu. I po raz kolejny zuważam, ze pomiędzy stausem pracownika akademickiego z dokoratem czy będącego na studiach doktoranckich a umiejętnością efektywnego nauczania nie trzeba koniecznie stawiac znaku równości... I cena też nie musi być horrendalna.
I proszę,zastanów się, czy słusznie wypominasz mi niedojrzałość...
Chyba trochę za mało info o mnie, zeby dochodzić do takich wnisoków.
Przykładu ze sklepem nawet nie skomentuję