Wiesz co... tak sobie myślę, że mogłabyś wybrać się do księgarni i pooglądać różne podręczniki typu self-study do CAE, kupić sobie jeden, i ewentualne braki - np. słabo opracowany writing uzupełniać materiałami przeznaczonymi właśnie tylko do writingu...
Gramatyke - powtorzenie plus to, czego może jeszcze nie znasz na hiperpoziomie znajdziesz w kazdym
Murphym - też taka oberzynowa Advanced English in Use jest...
Do listeningów kasetki jakieś, plus TV i muza.
Vocabulary - czytać ile wlezie, współczesnej ale i klasycznej literatury plus prasa.
Najtrudniej ze speakingiem - można gadac z kims, kto tez takiej opcji szuka na gg, mozna z kims w realu sie umawiac na spikingi.
Ja obecnie chodzę na kurs CAE, ale nei jestem nim zbyt usatysfakcjonowana, wiem, ze muszę z pol roku posiedziec sama nad materialem, zamierzam wlasnie w taki sposób, jak pisze. A dla wlasnego spokoju chyba tez pojde sobie na jakies 2 miesieczne konsultacje do jakiegos dobrego lektora, zeby pomogl mi uporzadkowac to i owo, dotlumaczyl watpliwosci i pokonwersowal:) i tak wyjdzie taniej niz kurs...