wspólna nauka :)

Temat przeniesiony do archwium.
Wpadłem na genialny pomysł. Zdawałem właśnie FCE i mam zamiar samodzielnie przygotowywać się do CAE i zrobić ile się da przez wakacje. Niestety kiepsko z moją automotywacją, więc pomyślałem, że moglibyśmy się razem pouczyć tutaj...Może macie jakieś propozycje? Albo wiecie jak się zmotywować samemu...
z własnego doświadczenia wiem, że coś takiego nie wychodzi ;)
ale mozna spotkać kogoś fajnego..:)
Ciężko samemu się zabrać do nauki, zwłaszca w słoneczne wakacje. Poza tym CAE jest troszkę trudniejszy. Jesli nie jesteś zdeterminowany to będzie ciężko. W sumie chętnie bym się do Ciebie dołączyła, ale w tej sesji zdawałam CAE i narazie chcę odpocząć z miesiąc, bo nie mogę na angielski patrzeć...
ja sie moge przylaczyc do nauki, tylko nie wiem jak, jakos na skypie nie chce mi sie siedziec :\ ale motywacje mam spora. Właśnie jestem po fce, ciekawe jak poszlo ;]. Już sie troche zaczalem uczyc (pierwszy tydzien po fce byl okropny, jak widzialem cos po angielsku to mi sie rzygac chcialo, ale na szczescie przeszlo) bo mam zamiar w tym roku szkolnym przylozyc sie do nauki angola i zdac cae w czerwcu (tylko nie piszcie ze to jest prawie niewyonalne ;p wiem, ze jest, a mam taka motywacje ze az mnie mozg boli ;]) No to jak z ta nauka, jakie propozycje?
tez chetnie sie przyłącze, ale za jakies 3 tyg jak skonczy mi sie sesja (jestem na fil ang zaocznie) mozna uczyc sie w ten sposob, iz podac tytul jakiejs ksiazki do nauki ang na poziome cae, umowic sie ze kazdy bedzie np. przerabial ta sama czesc materialu w danym czasie (np. opanowac 1 rozdz na tydz)i potem w jakis sposob wzajemnie sprawdzac swoją wiedze, ale jeszcze nie wiem w jaki...
>2.nie polecam zdawania FCE - to raczej niski poziom i niezbyt użyteczny w
>życiu;-( CAE wcale nie jest trudniej zdać, a i przydaje się częściej, więc
>zastanów się lepiej, po co się uczysz ang, bo szkoda marnować pieniądze na
>poziom B1;-)

czasami np. do pracy fce sie przydaje.
cae nie jest trudniej zdac = jest latwiej zdac ? czy ja tu czegos nie pojmuje ?
cae jest sporo trudniejszy, tym bardziej dla osoby ktora nie miala w ogole kontaktu z angielskim i jest na tzw. '0.' poziomie.
too bad there's no edit button - wrong topic T_T
Dzięki za liczne odpowiedzi :D
Ja mam do dyspozycji:
Advanced Language Practice | Michael Vince
Grammar and Vocabulary for Cambridge Advanced and Proficiency | wyd. Longman
Companion do Upstream Advanced
ew. mogę zdobyć Fast Track to CAE
_____________________________________
Ktoś z Was może ma którąś z tych pozycji? Jakieś propozycje? A może codzienna lista słówek?
A tak w ogóle to ile słowek dziennie potraficie się nauczyć?
Trochę nabałaganiłem ale mam nadzieję, że ktoś zrozumie i odpowie ^_^
niewykonalne? to raczej przeskoczyc z cae na cpe w rok ,ale z fce na cae to zadne tam halo. pracujac systematycznie mozna to zrobic w rok spokojnie:)
>niewykonalne? to raczej przeskoczyc z cae na cpe w rok ,ale z fce na
>cae to zadne tam halo. pracujac systematycznie mozna to zrobic w rok
>spokojnie:)

Powiedziałabym,że jest raczej odwrotnie.
Ale każdy może mieć na ten temat swoje zdanie, nie zawsze znajdujące potwierdzenie w rzeczywistości.
z cae na cpe przeskoczyc jest zdecydowanie trudniej. wiele osob ci to powie.
Mówić mogą a prawdę na ten temat to ja akurat znam z autopsji i w tej kwestii nie robi na mnie wrażenia gdy ktoś mi "duby smalone prawi" w tej materii.
(Wbrew objawieniom na tym forum kolejność certyfikatów ma swoją logikę pokrywającą się z kolejnymi etapami procesu nauki.)
Podobnie jest mi w zasadzie obojętne czy i jak często powtarza się mylne wyobrażenia na temat nauki do poszczególnych certyfikatów.
Ktoś chce w nie wierzyć i tak będzie wierzył, a kto ma swój rozum zanim przyjmie za pewnik coś, co mówią inni, podda to rewizji.
Ale co ja się będę tu produkować-wszystko jest dla ludzi,nie ma rzeczy niemożliwych ,każde osiągnięcie w życiu wymaga czasu,pieniędzy i nakładów pracy.Ja sie tego trzymam i nie narzekam.A w co wierzą inni, czasem ślepo to już inna sprawa.
Wiadomo,że ludzie niczego nie unikają tak skwapliwie jak samodzielnego myślenia, więc nic tu po mnie.
>(Wbrew objawieniom na tym forum kolejność certyfikatów ma swoją logikę
>pokrywającą się z kolejnymi etapami procesu nauki.)

nazwa rowniez. PROFICIENCY>>>>ADVANCED.

>A w co wierzą inni, czasem ślepo to już inna sprawa.
>Wiadomo,że ludzie niczego nie unikają tak skwapliwie jak
>samodzielnego myślenia, więc nic tu po mnie.
FYI: przegladalem zarowno testy cae, jak i cpe.

ps. filofie skonczyles czy polityke?
chyba Wam się forum pomyliło, tu jest zupełnie inny temat !!! i co dalej robimy z ta wspolną nauka?
hehe coz za agresywny wpis:) co do przejscia z fce do cae to tez wiem z autopsji ze to nic niewykonalnego(hehe zakladam radosnie ze zdalam tegoroczne czerwcowe cae;). odnosnie poziomu wyzszego wydaje mi sie to trudne bo jest to stopien bieglosci jezykowej na poziomie nativa a nie sadze zebym miala do tego blisko,mimo ze moj ang jest calkiem calkiem. ale pociesza mnie twoj optymizm- naprawde udalo ci sie w rok przeskoczyc? gratuluje:)
Pomysł jest dobry, ale prwawdopodobienstwo, że ci się uda go zrealizować jest bardzo małe. najlepiej by było, żebyś partnera do nauki nalazł w swoim mieście albo w swojej szkole. W internecie być może znajdziesz kogoś na początku chętnego do takiej nauki, ale po kilku kontaktach u przejdzie.

Rok temu KBA. zaproponował wspólne tworzenie bazy SM, znalazł kilkudziesięciu chętnych do skorzystania z gotowej bazy i tylko jedną dziewczynę, która była gotowa współpracować.

Mimo wszystko życzę Ci żebyś miał więcej szczęścia.
czesc,
poszukuje materialow na poziomie cae, jesli moglibyscie czyms pomoc, jakos poratowac np. ebookami czy testami, bylabym wdzieczna;] przepraszam, ze nie w temacie, ale rece mi sie pala do pracy nad angielskim;] pozdrawiam i z góry dziekuje. mail: [email]
Temat przeniesiony do archwium.