uuu5 ma rację, trzeba uważać, o mało się nie wybrałam na takie au-pair,
ale zrezygnowałam, bo tu nagle dzwoni baba, matka dzieci, którymi miałam się opiekować i pyta, czy ja koniecznie muszę chodzić na ten kurs angielskiego, bo od dzieci przecież się nauczę, a ona nie ma pieniędzy, mąż ją porzucił, a na dodatek to kto się nimi zajmie, jak ja będę na kursie, bo ona to ma sprawy na mieście, a nie po to płaci grubą kasę za niańkę, żeby sama się dziećmi opiekować. no i wogóle ton do mnie, jakby gadała do służby, to pogoniłam to wrzaskliwe babsko, niech ktoś inny się z nia użera. mam nadzieję, że na ciebie nie trafiło?znerwicowana kobieta po 35 tce, 4 dzieci, mąż ją porzucił. takich nie bierz.