od kilku miesiecy uczę sie z supermemo i do wtorku chwaliłam sobie ten system. ale teraz mam juz dosc (patrz: moj post gdzies w gąszczu innych) i wsciekam sie, bo jak wyłaczam powtórkę, to następnego dnia mam prawie dwa razy tyle do zrobienia...
a poza tym: wypisuje nowe słowka, sprawdzam je w słowniku (najlepiej angieslko-angielskim) i razem z definicją i przykładami zastosowania wypisuje na małych karteczkach. katreczki połaczene za pomocą spinacza w pakieciki, mieszcza sie doskonale w damskiej torebce, wiec mozna je wyjac w pociagu, autobusie, długiej kolejce na poczcie i powtarzac. ta metoda swietnie zadziałała, keidy kilka lat temu intensywanie uczyłam sie francuskiego.
powodzenia!