Czy to już ten poziom

Temat przeniesiony do archwium.
Mam pytanie , a mianowicie czy jak mam zdaną mature na 5 to czy poradze sobie z CPE. Który egzamin jest trudniejszy matura czy CPE ?
matura zwalnia z CPE! niesiesz swiadectwo maturalne i dostajesz papierek na zdane proficiency...
i jeszcze matura pozwala na przyjęcie do każdej pracy w Anglii i USA! :D
matura to mniej wiecej FCE, przynajmniej tak sadze, bo nie zdawalam matury, a jedynie FCE
Z całą pewnością matura, szczególnie ta dla szkół ze zwyczajnym programem (czyli: nie dla szkół z wykładowym j. angielskim) jest na poziomie porównywalnym z FCE, lub nawet minimalnie niższym. Dla szkół z wykładowym angielskim poziom egzaminu maturalnego zbliża się do poziomu CAE.
CPE to bardzo trudny egzamin, do którego nie wystarczy zwyczajne szkolne przygotowanie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w zdobywaniu certyfikatu :)
Aniolina i sh38 chcieliscie zazartowac sobie z autorki tematu?
marne zarty,
otoz droga maturzystko - jak napisalo juz dwoje mych poprzednikow - ze zdana matura z angielskiego na ocene bardzo dobra - otrzymujesz certyfikat CPE, oczywiscie po wykonaniu odpowiednich czynnosci - bedziesz musiala troche pokrecic sie po roznych instytucjach, ale chyba warto?

jesli chcesz znac wiecej szczegolow pisz na maila, odpisze w miare mozliwosci

[email]

pozdrowienia, zyczliwy
jak możecie smiać się z koleżanki:> jeszcze ktoś uwierzy..:))

zdawałam zarówno FCE, CAE jak i maturę ( ustną, bo z pisemnej zwolniłam się certyfikatem) i zaznaczam z całą odpowiedzialnością, że matura ma się NIJAK do CPE. Jedynie pisemna matura ( pisałam próbną) jest w MIARĘ porównywalna do FCE.

wracając do przedmówców- mnie też smieszą/dziwią pytania, jak się ma matura do CPE, ale poważnie, ktoś niezorientowany mógłby jeszcze Wam uwierzyć i naprawdę żyć ze świadomością, że 5 z matury zwalnia z CPE:)))
Jeszcze niedawno zalecany był w liceach podręcznik English REWARD. Jego pierwsze 2 lub 3 części zawierały program niezbędny do matury, całość do FCE. Od matury do CPE jest daleka droga. Jakkolwiek sa maturzyści, którzy zdaja CPE, ale nie na podstawie szkolnych lekcji i szkolnego materiału.
sprawdz swoj poziom na www.english-online.org.uk/exam.htm
sa tam taz przykladowe testy na roznych poziomach
W zeszłym roku, jak przygotowywałam się do FCE, był w mojej grupie maturzysta. Otóż pisemną maturę zdał chyba na 4, ustną na 5 a jak się później okazało z FCE dostał D, czyli nie zdał! Wszystko odbywało się w podobnym czasie maj/czerwiec 2003. Nie wiem jak to jest formalnie, ale w praktyce matura to +/- poziom FCE
Sa maturzysci, ktorzy zdaja CPE na podstawie szkolnych lekcji i materialu przerobionego w szkole i wylacznie tego! Mi sie udalo w grudniu w klasie maturalnej zdac CPE. POtem tez kilka osob z mojej klasy zdalo CPE na pierwszym roku, bez kursow przypominajac sobie co bylo w liceum i przerabiajac ksiazke z testami.

POzdrawiam,
Kociamama.
Każdy egzamin wiąże się z ogromnym stresem. Od umiejętności jego opanowania zależy wynik egzaminu. Są ludzie, dla których ten stres jest czynnikiem pobudzającym, są tacy dla których jest destrukcyjnym. Mozna zdać CPE na A i paść na maturze i odwrotnie - zdać maturę na 5 i paść na FCE.
Nie należy wyników tych egzaminów porównywać w ten sposób. Na ogół do matury jesteśmy lepiej przygotowani mentalnie, uczymy się do niej conajmniej 4 lata, a naszym otoczeniu jest mnóstwo ludzi, którzy ją zdali, natomiast rzadziej się zdarza, zeby brat, sąsiadka czy kumpel od piwa mieli za sobą CPE, CAE lub FCE.

Nie bez powodu wspomniałem o piwie, jeszcze niedawno mozna było w sklepie monopolowym kupić pół litra z płytką CD z programem do angielskiego. Ciekaw jestem czy ktokolwiek sie z niego cokolwiek nauczył. Namietnie kupował go taki jeden Józio, mówił, ze dla córki. Tyle tylko, że on miał dwóch synów a nie córkę. ;)))
Kociamamo, gdzie chodzilas do liceum? Zastanawiam sie gdzie ucza cudotworcy :D
sory ale mnie to troche rozsmieszylo matura nie ma nic kompletnie nic wspolnego z cpe tego nawet nie mozna porownywac ja zdawalam cpe w 3 klasie liceum a matura to bzdura 5 czy 6 nie ma znaczenia cpe to trudny egzamin i trzeba duuuuuuuuuuuuzo wiecej wiedziec niz na mature
Chodzilam do Gdynskiej trojki. NIestety nie wszyscy nauczyciele sa tak dobrzy, ale ja mialam szczescie trafiajac do tej pani (nazwiska nie zdradze). MOzna ja nazwac cudotworczynia, ale ja raczej nazwalabym ja bardzo kompetentna i rzetelna osoba, zawsze przygotowana do lekcji, wykorzystujaca maks. czasu (czyli 45 min/ 45 min, bez tracenia czasu na łażenie po klucz, szukanie dziennika, odczytywanie listy obecnosci).
Po prostu uczyla nas jezyka, a nie wylacznie rozwiazywania testow. Naturalnie na rozwiazywanie cwiczen znalazl sie czasem czas, ale byl to srodek do celu, a nie cel sam w sobie, jak w wielu szkolach.

POza tym, kobieta bylawymagajaca i nikomu nie odpuszczala. NIe oznaczalo to bynajmniej ze stawiala zle oceny, bo to kiepska motywacja. PO porstu jak sie nie przygotowales, to trzeba bylo sie przygotowac kiedy indziej. (A ocen mielismy okolo 30 w semestrze, wiec trzeba bylo sie przygotowywac dosc regularnie) NIe bylo mozna sobie dostac 2= i olac sprawe. Albo jedynka = nieobecnosci, czyli cos co trzeba poprawic. I pani tak dlugo nie zaliczala az uzyskalo sie ocene db badz bdb. Wtedy czulo sie, ze praca jest doceniona. Na semestr naturalnie u tej \"kosy\" byly same 4 i 5.

Najgorsza dla nas (ale najbardziej efektywna) byla ta nieuchronnosc zrobienia zadan domowych. Wiadomo, ze na kazdego przyjdzie kolej, bo kazdy speech musiala zaprezentowac kazda osoba. Pani tez oceniala postepy w zaleznosci od poziomu osoby, nie przyrownujac najgorszego do najlepszego, ale oceniajac indywidualne mozliwosci, postep i wklad pracy danego ucznia. Tak ze osoba niby najslabsza w grupie tez mogla miec 4. Trudno powiedziec jednak kto byl najslabszy, bo wszyscy reprezentowali naprawde dobry poziom i panowali umiejetnosci praktyczne, czyli jak napisac formal letter, jak brac udzial w dyskucji uzywajac bardziej wyszukanego slownictwa, czytac prase i ksiazke i rozumiec ze sluchu.

BYla moja nauczycielka przez 4 lata, i nie znam innych metod (albo nie pamietam, bo chodzilam na kurs CAE kiedys w III klasie liceum, gdzie zajecia prowadzila amerykanka, ale raczej nie chodzilam na ten kurs bo byl bez sensu w porownaniu z lekcjami w szkole i wkrotce zrezygnowalam). Wg mnie tak wlasnie dobry nauczyciel powinien prowadzic lekcje i nie rozumiem dlaczego tak nie robia inni. STrata czasu na lekcji czyli gadanie po poslku o dupie i o zupie, straszenie co bedzie na maturze 5 razy w tygodniu, klepanie transformacji komentujac zawilosci po polsku i jechanie z tej samej starej ksiazki bez uzupelniania lecki materialami dodtakowymi to przejaw niekompetencji i lenistwa ze strony nauczyciela.

POzdrawiam,
Kociamama.
Cos ty glupi wiadomo ze matura jest sto razy latwiejsza. CPE to maja nauczyciele mature mozesz porownac do FCE
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Studia językowe