A ja czytałam, że sprawdzający jest bardziej zainteresowany umiejętnościami zdającego a nie liczeniem słów.
A propos czy ktoś wyobraża sobie uparcie liczącego wszystkie słowa egzaminatora, jeżeli praca wydaje sie napisana na odpowiednią ilość słów i ma swoje walory???
Chociaż w UK wszystko jest możliwe....
hahaha