Boję się jak cholera

Temat przeniesiony do archwium.
Ja mam zamiar zdawac na FCE w czerwcu ale boje sie ze obleje.O dziwo najbardziej obawiam sie listeningu i speakingu.:(
wszystko dla ludzi ;)

ucz sie pod katem testow - wpadniesz w tryb ,
troche wiedzy /no ,odpowiednia ilosc/ i FCE zdane bez problemu ;)))

i nic sie nie boj ;> sa gorsze rzeczy;)
wlasnie o to sie bac nie powinieneś,bo za bardzo nic Cie zaskoczyc nie może.gorzej jest np. z readingiem,bo tego sie nauczyć nie da,a np w grudniu taki tekst dali,ze nie dalo sie przebrnąć.glowa do góry!napewno zdasz!pozdrawiam
ja tez mam zamiar w czerwcu zdac ale strasznie sie boje..........najgorshe dla mnie to reading i listening:-/ a jak dlugo sie uczysz?? ja robie testy i jakos tam ida ale sie boje cholernie:-/
I wlasnie to mnie dziwi. Wszyscy tak narzekali na ten reading, a mnie się on wydawal w miarę prosty, teksty byly dosc dlugie i zagmatwane ale jesli uwazasz na czas to nei powinno byc problemu. Osobiscie najgorzej wspominam listening - na probnych mialem prawie 100% a tu - tragedia nie wiem czy bedzie minimalne 60. Dużo głupich bledow porobilem tez na UOE - ale coz, nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. Egzamin FCE jest wredny, nikt nie wie czego sie na nim spodziewac i jak zdac na 100%. Jesli ktos nie jest pewien swoim mozliwosci (tak jak ja0 to radze sie gleboko zastanowic.
kurcze wiem co czujecie. zdawalam fce w czerwcu zeszlego roku i mimo 39 stopni goraczki zdalam. co do zlosliwosci tego egzaminu to mowie ze jest zlosliwy ale prawdziwy horror to cae...robie teraz te testy i tam jest dopiero jazda....np. jesli ktos napisze It does not matter if.... to juz ma blad :) bo musi byc It does not matter whether... zwala co??? poza tym nie bojcie sie....co mozecie stracic? tylko i wylacznie te pieniadze...nikt was tam nie bedzie jadl zywcem ani palil wzrokiem :)
A z jakiej książki robisz te testy?
Ja robie z First Certificate Plus 1 i 2.Ja niby sie ucze od szesciu lat ale od roku(a wlasciwie pół)intensywnie(a własciwie w miare).
Ja się uczę czwarty rok. Właśnie skończyłam intensywny semestr pre-FCE.
Szukam książki z testami.
Ja tesh chcę zdawać w czerwcu, ale nie wiem, czy jestem w stanie. W tę sobotę pisałam mocka i mam nadzieję, że to da mi jakiekolwiek wskazówki na temat : czy wogóle zdawać.
Bartku ja cie rozumiem, bo dla mnie tesh najgorszy jest listening i speaking :
speaking - bo mam akcent (a wlasciwie to go wogole nie mam ;) włosko-grecko-szkocki (pomimo, iż samo mówienie przychodzi mi bardzo łatwo - nie mam problemów pt. zapominanie słówek itp.)
listening - ponieważ tam ani na chwilę nie można się wyłączyć!!!!

Mam tesh a propos pytanie - jak sądzicie, czy mock daje w miarę obiektywną opinie na temat - pisać czy nie pisac???
ha no widzisz.....a u mnie problemem jest ze mowienie przychodzi mi wyjatkowo trudno i mam problem zapominania slowek.
znam ich sporo ale nie umiem ich uzyc
Nie bojcie sie tak,ja sie angielskiego ucze od poltora w sumie roku,nie przepraszam,teraz bedzie juz dwoch i w grudniu zdawalem FCE.Nie wiem,czy zdalem,czy nie(snilo mi sie ostatnio,ze nie:),ale daje sobie teraz rok na CAE.Naprawde,nie bojcie sie,pozytywne nastawienie duzo daje
Ja boję się gramatyki i readingu...jak rozwiązuje testy to mam raczej ok.75%. Czy takie wyniki w trakcie przygotowań powinny mnie nastawić na to, że zdam (mam nadzieję) ten egzamin??? Jak to było w waszym przypadku?
no to ekstra
z gramy jestes dobra bo ja mam ledwo 60 procent a tego sie jakos nie boje bo mam nadzieje ze jakos to wytrenuje.z readingu mam ok 75-80%
nie ma sie czego bać . to sie tylko tak wydaje.załorze sie że pujdzie ci dobrze. znam to po sobie.
Ja na przykład boje sie ciemnosci.Wiem, że to głupie, ale tak mam.Kiedy siedze wpokoju,i nagle gaśnie światło,to po prostu ciarki mnie przehodzą. A kiedy jest w pokoju juz dwie osoby, to wszystko mi jedno.Nagle wyobrażaja mi sie jakieś potwory, i jakieś duhy. Po prostu, tego nie ptrafie przezwycięzyć!!!
zamknij sie durniu!
tez tego sie balam bardzo.i poszlo mi najlepiej na calym examie.zwroc uwage za to na eading..bo mozna sie ladnie przejechac....pozdro i powodzenia..take care..i nie lam sie tylko dzialaj chlopie,dzialj :D
owszem reading to pułapka na pułapce.przed chwilą robiłem testy i podczas gdy zawsze miałem 29/35 albo 31/35 czyli 75-80% to teraz pewien bylem ze wszystko bedzie dobrze a uzyskalem 54%.cztyli generalnie reading bym zepsuł totalnie.a niby w tym czuje sie tak pewnie.......
FCE pisałem w grudniu i ciesze się ża mam to zasobą (zdałem na B). Najważniejsze jest to żeby robić dużo testów, naprawde dużo. Po pewnym czasie wpada się w rytm. Ale tak - reading jest okropny. Nigdy nie wiadomo co może się trafić bo czytanki są reczywiście różne. Ale nie ma co się stresować. Najbardziej denerwowałem się przed speakingiem. Nie wiem czemu bo z mówieniem nigdy nie miałem problemów. Ale lektorzy są bardzo przyjaźnie nastawieni i poszło mi bez problemów. No w sumie mogło być lepiej ale tam...
Ja nie wiem czego tu sie bać, przecież nic sie nie traci. Rozumiem, że można sie bać matury - to oczywiste, ale FCE, no co wy ........
mozesz stracic \"jedynie\" 560 zl...:/
510zł
ja też będe zdawała w czerwcu i też boje się jak cholera. mój lektor mi mówi, że spoko jestem przygotowana, dobrz mi idzie, na pewno zdam a ja gęsiej skórki dostaje jak sobie o tym fce pomyśle...heh pewnie niepotrzebnie się aż tak denerwuje.
poszłam dziś do księgarni, bo chciałam sobie testy kupić, ale to wszystko cholernie drogie jest! za byle książeczke 60 zł!! w końcu kupiłam Cambrige practice test for fce. pozdrawiam, pa
No to odpuście sobie dwie dyskoteki i będziecie mieć na opłate za FCE, np. ja tak zrobiłam, założyłam, że jak nie zdam to odżałuje sobie dwie dyskoteki albo wypad do knajpy. Na szczęście zdałam i nie musiałam \" odpokutowywać\" :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Praca za granicą

 »

Studia językowe