Pracowałem kilka lat temu na wyspie Man (wyspa businessmanów) jako zmywak w greckiej
knajpie (u Greka Costy - swoją drogą super gostek - pozdrowienia dla niego), a załatwiane
to miałem przez swojego kuzyna który zna owego Greka. Grek prowadził interesy również
w Polsce więc załatwił mi pozwolenie na pracę i wizę. Oczywiście jakiejś wielkiej kasy nie
zrobiłem ale poznałem fajnych ludzi, podciągnąłem język, tak więc wyjazd oceniam na plus.
Wszystko to było załatwiane że tak powiem nieformalną drogą a oficjalnie to robote na zachodzie chyba trzeba by załatwiać przez jakieś agencje czy coś w tym stylu ale wg mnie
jest to pewne ryzyko.
Pozdrowionka.