o brzmieniu j polskiego

Temat przeniesiony do archwium.
drodzy internauci!
podzielcie sie prosze uwagami na temat brzmienie j polskiego, a konkretnie tychze wydancyh przez obcokrajowcow. zawsze mnie interesowalo jak im sie jawi nasz jezyk. to ze jest podobny do rosyjskiego to pewnie kazdy by stwierdzil. ale czy mozecie dorzucic jeszcze cos ponadto?

przykladowe opinie: slyszalem ze polski brzmi raczej bardziej jak chinski niz rosyjski .
niektorzy tez twierdza ze to na wymowe polskiego skladaja sie prawie same sz, cz, ż.

mnie jeszcze intryguje fakt posiadania samoglosek nosowych. czy jakisobcokrajowiec to zauwaza ze polski jest wzbogacony o te swietne gloski?? a jak wypada nasz ojczysty jezyk na tle reszty slowianskich?

pozdrawiam
przykladowe opinie: slyszalem ze polski brzmi raczej bardziej jak
>chinski niz rosyjski .
>niektorzy tez twierdza ze to na wymowe polskiego skladaja sie prawie
>same sz, cz, ż.

Słucham czasem chińskiego w TV i słyszę właśnie mnóstwo sz, ż i cz!
Czyli nie żadne 'dzing-dzang', tylko 'szyng-szeng' :-)

>mnie jeszcze intryguje fakt posiadania samoglosek nosowych. czy
>jakisobcokrajowiec to zauwaza ze polski jest wzbogacony o te swietne
>gloski??

Francuzi zauważają i potrafią je wymówić - co nie powinno dziwić.
Moje znajome Holenderki gdy słyszały jak rozmawiałam po polsku to mówiły że udaje im się wychwycić tylko "sz" i "cz" :)

Za to dziewczyna za Szwecji bardzo dobrze potrafiła polski naśladować.

Dla Anglików wymówienie "ł" było raczej nieprawdopodobne.... :)

pzdr
szczerze mowiac to nie wiedzialem ze chinski ma cos wspolnego z polskim. dobrze wiedziec :).

:) domyslam sie ze dla francuzow ą i ę to zaden problem. podobnie jak dla portugalczykow.

ale dlaczego wymowienie "ł" dla anglika ma byc nieprawdopodobne??
Peruwianczycy nie rozrozniaja polskiego /e/ i /y/ - jest to dla nich ten sam dzwiek, podobnie jak /b/ i /v/. :)
Ja bym pod tych Peruwianczykow i ich klopoty z e/y i b/v w ogole ludzi hiszpanskojezycznych podpiela. Ciezko im te gloski wypowiedziec, tak samo jak c myla z dz czy z i maja niemale problemy z sz, cz, rz oraz typowymi polskimi zbitkami spolglosek. Ale praktyka robi swoje i z wlasnych obserwacji wiem, ze jak ktos chce, to nawet Latino moze sie nauczyc poprawnej polskiej wymowy.
nie wiem dlaczego... ale z moich doswiadczeń wynika,że jak Anglik miał wymówić wyraz zawierający "ł" to nie był w stanie tego zrobic :)
np. gdy uczylam jednego Turka liczyc po polsku...potrafil doliczyc do 2 ale "trzy" juz nie potrafil wypowiedziec:D:D
chyba maja trudnosci bardziej z wypowiadaniem "rz" "ż" .....niz "sz" i "cz" bo w ich jezyku bardzo duzo idzie wychwycic te literki:)
pozdrawiam:D:D
wiecie, że Japończycy nie rozróżniaja w ogóle "r" i "l"? Dla nich to te same dŸwięki!

Japończyk mówi "kula" i nie wiedomo, czy chodzi o okršgły przdmiot, czy o domowego ptaka :)
Z moich doświadczeń wynika, że Anglicy potrafią wymówić "ł", ale jak im się napisze np. Mawgoshata (tudzież Maugoshata) zamiast Małgorzata :) Co do innych nacji, to Finowie na przykład całkiem dobrze radzą sobie z polskim, choć oczywiście nie obywa się bez problemów z naszymi "sz", "cz" etc.
Ale przecież w "trzy" jest "sz" :))
Kiedyś dałem Amerykance do posłuchania kilka utworów polskiej kapeli Artrosis... stwierdziła, że j. polski jest bardzo podobny do języka Indian z plemienia Sioux :)
Temat przeniesiony do archwium.