Cześć! Jestem w drugiej liceum i mój angielski kuleje... lubię obejrzeć coś po angielsku, czasem coś poczytam nie rozumiem dużej ilości rzeczy, nie zrażam się tym, ale to tyle na lekcji jest o wiele gorzej, gdy Pani każe mówić zapominam nawet tych podstawowych słówek, które znam. Od zawsze trafiam na nauczycieli angielskiego, którzy nie bardzo przywiązują uwagę do czegokolwiek, ale od jakiegoś czasu zaczyna mi przeszkadzać, ze robimy w szkole książkę jak w 4 kl podstawówki. Chodzi mi po głowie matura z rozszerzenia lecz boje się nawet tej z podstawy. Wiem, że moim problemem jest bardzo niski/podstawowy zasób słów. Czy w ogóle jest możliwe przygotowanie nie samodzielnie do rozszerzenia jeśli zacznę już? Jeśli tak to jak? Polecacie jakieś metody, Książki, Podręczniki, cokolwiek? Chciałabym to zrobić sama (nie stać mnie na lekcje dodatkowe) Czy mam sobie to wybić z głowy i modlić się by w ogóle zdać podstawę? Z góry dziękuje za odpowiedzi :)