hej, no na szczęście juz po maturze pisemnej z angielskiego. Jestem zadowolona z mojej matury, ale stres jest ogromny.Tym bardziej jak sobię pomyślę, że tak do połowy lipca będzie się czekało na wyniki. Co więcej boję się, że może coś źle przeniosłam na kartę odpowiedzi, chociaż nie mam komkretnych "podejrzeń" :) ale wiem że każdemu może się zdarzyć. Co więcej można sobie niby obliczyc na podstawie odpowiedzi w internecie ile ma się procent...ale wiecie, odejmią 1 lub 2 punkty za rozprawkę to już jest sie kilka procent w placy a to bardzo dużo. Co więcej w jednym z zadań ze sluch na rozszerzonym strzelalam i dokładnei nie pamietam ktore zaznaczylam ;p
wiem, że to nienormalne, no ale chyba się uspokoje jak dostane do reki świadectwo maturalne, bo narazie mozna tylko liczyc i szacować, ale tak naprawdę wszystko okarze się w lipcu