Dostajesz pytanie i nie masz pojacia o czym mowic

Temat przeniesiony do archwium.
Dostajesz pytanie i nie masz zielonego pojacie co na ten temat mozna by powiedziec. To jest moj czarny sen przed matura:) Moze komus sie to zdarzylo. Jestem ciekawy jak wybrnal z takiej sytuacji (moze mi pomoze). Ewentualnie ktos ma na tyle bojna wyobraznie i potrafi sobie wyobrazic powyższa sytuacje i ma kilka rad jak wybrnac z tego koszaru. Interesuje mnie o czym w takiej chwili mozna mowic, zeby nie oblac egzaminu. Jakies typowe standardowe hasełka co pasuja do wszystkego:) Mysle ze te

Z góry dzieki za pomoc:)
Od razu chce napisać że do matury mam jeszcze dwa lata, więc pewnie sie specjalnie nie znam - ale i tak napisze co myśle. A myślę, że na każdy temat można coś powiedzieć. Jak przygotowywałem sie do FCE (a ten egzamin bardzo często porównują z maturą) i uczyłem się do speakingu to nigdy nie spotkałem tematu na który nic bym nie umiał powiedzieć. Chyba że go nie rozumiesz - to jest co inego. Czasem z nerwów można zapomnieć jakiegoś słówka, ale zawsze można sie zapytać egzaminatora np what do you mean by... Nie zje cię przecież...chyba
a jak u ciebie ta ustna wyglada???
>Dostajesz pytanie i nie masz zielonego pojacie co na ten temat mozna
>by powiedziec. To jest moj czarny sen przed matura:) Moze komus sie to
>zdarzylo. Jestem ciekawy jak wybrnal z takiej sytuacji (moze mi
>pomoze).

Nie może być takiej sytuacji. Celem tego egzaminu nie jest stwierdzenie czy umiesz odpowiedzieć na ściśle określony temat, tylko sprawdzenie czy umiesz rozmawiać po angielsku. Zatem możesz inteligentnie zmienić temat i opowiadać o tym, co znasz najlepiej.

Kiedyś mój kolega, który był zapalonym piłkarzem i kibicem pisał recenzję z filmu \"Krzyżacy\". Ta recenzja wyglądała tak:

\"Krzyżacy\" to film, który kończy się bitwą pod Grunwaldem, w której zginęło wielu rycerzy po obu stronach. Czy nie lepiej byłoby zamiast tego rozegrać meczu piłkarskiego? Bo piłka nozna polega na ....

I dostał 5.
Pamietaj o kilku zasadach i chodzby bylo najgorzej z wiedza na dany temat i tak efekt koncowy nie powinien byc najgorszy:
Oto kilka porad jak sie zachowac na egzaminie ustnym z wiedza czy bez niej:)

Pamiętaj! Oprócz wiedzy, rozumienia i prezentacji scenki, liczy się też wrażenie ogólne jakie wywrzesz na egzaminatorach. Siedząc ze spuszczoną głową i mamrocząc coś po cichu, na pewno nie zrobisz furory, nawet mówiąc poprawnie. Ważna jest swoboda wypowiedzi, jeśli jej nie posiadasz to udawaj lub przynajmniej nie dawaj do zrozumienia, że każde zdanie to dla ciebie męczarnia.

Cisza na egzaminie może skończyć się twoją porażką. Mów! Jeśli temat, który wylosowałeś nie jest porywający lub nie masz nic ciekawego do powiedzenia w tej kwestii, spróbuj szybko odpowiedzieć na zadane przez nauczycieli pytania i nawiąż do dziedziny, która cię interesuje, a przede wszystkim do tej, którą masz świetnie opracowaną. Płynna zmiana tematu podczas dyskusji jest lepsza niż milczenie.

Podczas przygotowywania wypowiedzi nie warto zapisywać całej wypowiedzi na kartce, ponieważ i tak nie wolno czytać odpowiadając na pytania w dyskusji. Rozsądniej zrobisz wypisując różne ciekawe zwroty, których chcesz użyć, możesz przecież korzystać z pomocy słownika. Koniecznie przygotuj sobie plan wypowiedzi. Nie musisz się go sztywno trzymać, ale w ten sposób nie zapomnisz o ważnych punktach.
Jeśli podczas wypowiedzi zapomnisz słowa, nie zacinaj się. Najlepiej wtedy postaraj się je zastąpić synonimem lub zupełnie ominąć. W krytycznej sytuacji możesz poprosić nauczycieli o wskazówkę po angielsku, podając znaczenie tego słowa. W końcu jest to sprawdzian umiejętności ustnej komunikacji w języku angielskim.

Mów powoli i wyraźnie, patrząc na swoich rozmówców. Od czasu do czasu możesz zerkać na swoje notatki, żeby nie zgubić się w czasie wypowiedzi. Uśmiechaj się podczas egzaminu, bo to nie tylko ciebie znacznie odstresuje, ale i lepiej nastawi komisję do twojej osoby.
no ja akurat miałam to szczęście nie przystępowac do ustnej matury z anglika, ale słyszłam i potem widziałam spisane pytania z mojego rocznika, to było np
-omów użycie przymiotników
-archetypy cech ludzkich przypisane zwierzętom w bajkach (coś w tym stylu)
i tu człowiek głupieje, bo cały czas było mówione, że będzie o wakacjach, hobby, planach, rodzinie itp.....nie ma się co przejmować.....
no i jakies mierne ludzie podostawali, a umieli normalnie pogadać o codziennych sprawach, omówić wakacje itp...

ja np na niemieckim podstawowym ustnym miałam do streszczenia tekst o budowie jakiegoś silnika, którego moja germanistka nawet nie zrozumiała.
do tej pory nie wiemy, co to za urządzenie było.


także wcale nie tak łatwo.
no u nie te nustnby to wyglada tak:
-dostajemy do czytania tekst.of koz bez slownika.i potem jeden z egzaminatorow zadaje nam pytania kilka odnosnie tekstu,kilka zwiazanych po prostu z tematem:np filmy horrory i pyta o jakies tam nasz filmowe zaintersowania,albo nie iwarygodne przygody nasze z duchami
-potem czas na grame.i ta sa zdania do tlumaczenia plus wstawaianie w odpowiednie jformie wyrazow
-scenki: rozmowa z egzaminatorem.w tym roku podobno ma byc jedna dluzsza scenka a po tym jakas bardzo krota z pytaniami o wskazowki i cos tam :D
tak to u nas wyglada wlasnie
pozdro :D
Temat przeniesiony do archwium.