Absolwentom uczelni trudno znaleźć zatrudnienie po obronie pracy magisterskiej czy licencjackiej. Skąd te problemy?
Wybierając studia, młody człowiek kieruje się często zainteresowaniami. Nie zawsze odzwierciedlają one potrzeby rynku pracy. Nie jest łatwo zgadywać, jakie zawody będą poszukiwane za trzy lub pięć lat, warto jednak śledzić trendy.
Ważny jest również odpowiedni wybór uczelni. Powszechnie panujące przekonanie, że uczelnie publiczne szkolą lepiej, niz niepubliczne.
Trzeba się zastanowić, czy studia są potrzebne dla samego dyplomu, czy uzyskania odpowiedniego przygotowania w danym zawodzie. Potencjalny pracodawca na pewno zwróci uwagę nie tylko na kierunek studiów, lecz także na nazwę uczelni.
Młodzi ludzie nie są odpowiednio przygotowani do zawodu, a wiedza przekazywana w szkołach nie jest przydatna w praktyce.
Problemem niepublicznych uczelni bywa przyjmowanie studentów, którym niekoniecznie zależy na zdobywaniu wiedzy. Są oni źródłem dochodu, dlatego szkoły obniżają wymagania. Skutkiem ich działań jest coraz gorszy poziom wykształcenia absolwentów.
Słabym punktem absolwentów jest brak doświadczenia, tymczasem pracodawcy, oprócz dyplomu, wymagają praktycznej znajomości zawodu. Ci, którzy w trakcie studiów nie starali się o odbycie praktyk czy choćby wolontariat, są postrzegani przez zatrudniających jako mało zaradni i nieprzystosowani do potrzeb rynku pracy
. Szkoły nie uczą odpowiedniego zachowania na rozmowie kwalifikacyjnej, poruszania się na rynku pracy. Matura, zwana egzaminem dojrzałości, to dopiero początek. Prawdziwym sprawdzianem okazuje się dopiero walka o swoje miejsce na rynku pracy i rozwój kariery zawodowej.